Za dystrybucją pasma 700 MHz pod 5G przez hurtowego operatora przemawia wiele argumentów, a realne rozpoczęcie prac nad jego udostępnieniem to 2022-2023 r. – powiedział PAP szef resortu cyfryzacji Marek Zagórski.
Podkreślił on, że za taki rozwiązaniem przemawia kilka argumentów. Po pierwsze tego zasobu nie ma zbyt dużo. Dostępny blok nie jest zbyt obszerny i podzielenie go byłoby raczej niemożliwe, a na pewno nieefektywne. Zakładając więc, że w zakresie częstotliwości 3,6-3,8 GHz byłoby czterech operatorów 5G, to w paśmie 700 MHz najprawdopodobniej dwóch. Stawiałoby to kogoś w uprzywilejowanej pozycji – uważa minister.
Kolejny, według niego, powód jest związany z bezpieczeństwem, bo i tak trzeba wydzielić jakąś część tego zasobu na potrzeby służb, wojska. A jeden polski operator ułatwia tu sprawę.
Ponadto, takie rozwiązanie obniżyłoby – zdaniem szefa resortu cyfryzacji – koszty budowy sieci. Zauważył on, że 700 MHz to pasmo pokryciowe, a rządowi zależy, aby sieć 5G, która u nas powstanie, rzeczywiście objęła swoim zasięgiem całą Polskę. – To wiąże się z nakładami, koniecznością wybudowania odpowiedniej infrastruktury: masztów, sieci światłowodowej dodatkowej, etc. Jeżelibyśmy to robili w modelu takim, że każdy operator stawia swoje, to z różnych szacunków można powiedzieć, że np. masztów każdy operator musiałby postawić dodatkowo około 4-5 tys. Gdy to zintegrujemy, to zrobimy to szybciej i taniej – argumentował Zagórski
Minister pytany przez PAP, kiedy ruszą te inwestycje, powiedział, że realne rozpoczęcie prac nad udostępnieniem tego pasma i budowa infrastruktury to 2022-2023 r. Jak wyjaśniał, pierwszym krokiem będzie zejście z tego pasma cyfrowych telewizji naziemnych, co umożliwiają zmienione megaustawą przepisy Prawa telekomunikacyjnego, które oczekują na ogłoszenie w Dzienniku Ustaw RP. Odrębnym problemem jest uwolnienie tego pasma przez naszych wschodnich sąsiadów. Nadawana na tej samej częstotliwości naziemna telewizja cyfrowa może powodować zakłócenia w sieci 5G. – Rozmowy z Rosją trwają, włączyła się do nich Komisja Europejska – ujawnił Marek Zagórski.
Jak wskazał, według harmonogramu KE sieć 5G powinna działać we wszystkich dużych miastach i wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych. – Założenie jest takie, że o ile w dużych miastach częstotliwość 3,4-3,8 GHz wystarcza, to do głównych szlaków komunikacyjnych pasmo 700 MHz może okazać się konieczne. Liczymy jednak, że po przydzieleniu częstotliwości z zakresu 3,4-3,8 GHz, proces rozbudowy tej sieci będzie postępował dużo szybciej niż harmonogram wynikający z założeń KE. Operatorzy, gdy zainwestują w częstotliwości, będą chcieli jak najszybciej uzyskiwać z tego tytułu przychody, a to wiąże się z oferowaniem usług – powiedział minister cyfryzacji.
Przypomnijmy, że za stworzeniem konsorcjum, które oferowałoby w przyszłości usługi w oparciu o technologię 5G w paśmie 700 MHz, opowiada się państwowy operator telekomunikacyjny Exatel.