Rada Ministrów opublikowała projekt rozporządzenia o powołaniu pełnomocnika rządu ds. informatyzacji wymiaru sprawiedliwości. Inicjatorem aktu jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Pełnomocnikiem rządu miałby być sekretarz stanu w tym resorcie (dzisiaj jest nim Patryk Jaki), czyli urzędnik podległy ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. To z kolei nie podoba się minister cyfryzacji Annie Streżyńskiej.
Minister cyfryzacji zauważa, że obszar działania pełnomocnika – zgodnie z ustawą o działach administracji – podlega jej resortowi. Wskazuje również, że powołanie osoby odpowiedzialnej za informatyzację sądownictwa w randze pełnomocnika rządu koliduje z kompetencjami ministra cyfryzacji.
Anna Streżyńska nie neguje potrzeby koordynacji działań na rzecz informatyzacji sądownictwa ze strony zawiadującego tym obszarem ministerstwa, ale zauważa, że takie komórki w resorcie sprawiedliwości już istnieją.
Można odnieść wrażenie, iż resort sprawiedliwości poprzez umocowanie jednego ze swoich wiceministrów w randze pełnomocnika rządu chce – co najmniej w pewnym stopniu – uniezależnić informatyzację sądownictwa od Ministerstwa Cyfryzacji. Jest dosyć interesujące, czym zakończy się ten spór kompetencyjny wobec powtarzanej od lat tezy o potrzebie scentralizowania zarządzania informatyzacją organów publicznych. Z drugiej strony resorty odpowiedzialne za konkretne obszary działania państwa mogą nie chcieć czekać na inicjatywę Ministerstwa Cyfryzacji i uzależniać się od przyjętych przez ten resort priorytetów działania informatycznych.
Do zadań pełnomocnika rządu miałoby należeć:
1) analizowanie potrzeb wymiaru sprawiedliwości w zakresie informatyzacji;
2) opracowywanie kierunków rozwoju informatyzacji wymiaru sprawiedliwości;
3) inicjowanie, koordynowanie oraz nadzór nad projektowaniem oraz wdrażaniem systemów informatycznych obsługujących wymiar sprawiedliwości.