Analitycy Domu Maklerskiego mBank uważają, że unieważnienie toczącej się aukcji na częstotliwości LTE jest tylko kwestią czasu.
"Naszym zdaniem tocząca się aukcja na częstotliwości 800 MHz to gra na czas i ostatecznie zostanie przerwana przez UKE. Dane o konkretnych uczestnikach i ich ofertach nie są podawane do publicznej wiadomości, jednak naszym zdaniem w procesie wciąż uczestniczą: NetNet (spółka syna współwłaściciela Cyfrowego Polsatu), T-Mobile, Orange Polska i Play. Uważamy, że NetNet spekulacyjnie podwyższa ceny w aukcji, czym wydłuża jej trwanie. Umożliwia mu to wadliwa konstrukcja aukcji: wadium w aukcji LTE wynosi jedynie 6 mln zł, co jest okazją do składania niewiążących ofert " - piszą anlaitycy w raporcie.
Ich zdaniem na grze NetNetu korzysta Cyfrowy Polsat, który posiada największy zasięg mobilnego LTE w Polsce (i jako jedyny dostęp do 5 MHz z licytowanego zakresu dzięki Sferii), co umożliwia mu szybkie zdobywanie rynku Internetu mobilnego, bo ma tu przewagę w stosunku do innych operatorów.
Zdaniem analityków DM mBanku tylko formalne przerwanie aukcji przez UKE zakończy działania NetNetu, ale na to UKE może zdecydować się dopiero we wrześniu, kiedy ceny sięgną poziomów 1,5 mld zł za pasmo (tj. istotnie przekroczą najwyższe stawki płacone za częstotliwości w podobnych aukcjach w Europie). "Proces rozdysponowania pasm zostanie prawdopodobnie powtórzony" -czytamy w raporcie.
Analitycy Domu Maklerskiego mBank odniesli się od aukcji LTE w raporcie z 6 sierpnia, w którym podnieśli rekomendację Orange Polska do "kupuj" z "trzymaj" i wyznaczyli cenę docelową na 10,2 zł. Rekomendację sporządzono przy kursie 8,12 zł. Argumentują, że przerwanie aukcji rozwieje obawy inwestorów o dywidendę Orange Polska z zysku za 2015 r. i przełoży się na wzrost notowań spółki.