Z badań przeprowadzonych przez Bromium wynika, że oprogramowanie typu ransomware generuje obecnie przestępcom nielegalne zyski w wysokości 1 miliarda dolarów rocznie. Suma ta nie obejmuje dodatkowych, często bardzo wysokich kosztów po stronie poszkodowanych firm i osób. Wpływy z cyberprzestępczości są dziś wyższe, niż te uzyskiwane z handlu narkotykami. Nie dziwi zatem, że ransomware nazywane jest już oficjalnie nowym modelem biznesowym hakerów, o czym przypomina firma Veeam podczas Europejskiego Miesiąca Cyberbezpieczeństwa, który obchodzimy w październiku.
Skutki ataków bywają często bardzo poważne. Badania przeprowadzone przez Malwarebytes pokazały, że 22 proc. firm z sektora małych przedsiębiorstw było zmuszonych zakończyć swoją działalność natychmiast po ich zaatakowaniu. Pomimo, że wiele działów IT wdraża nierzadko zaawansowane systemy zabezpieczające, to właśnie przedsiębiorstwa są najczęstszym celem hakerów. Według Symantec, zaledwie 19 proc. ataków dotyczy osób prywatnych, a aż 81 proc. z nich skierowanych jest przeciwko firmom i organizacjom publicznym.
- Oprogramowanie ransomware może wyrządzić przedsiębiorstwu bardzo poważne szkody. Firmy, które uważają, że nie mają innego wyboru, jak tylko zapłacić cyberprzestępcom, by odblokować swoje dane, nie tylko ryzykują swoje pieniądze, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że dane zostaną zwrócone, lecz także narażają na szwank swoją reputację dając do zrozumienia innym hakerom, że są łatwym celem– komentuje Andrzej Niziołek z Veeam.
Ochrona danych w organizacjach jest wielowymiarowa i wymaga dywersyfikacji działań, podkreślają eksperci Veeam. Liczba zaawansowanych rozwiązań do zabezpieczania danych stale rośnie, a rozsądne zarządzanie kopiami zapasowymi pozwala przedsiębiorcom działać płynnie, nawet w sytuacji poważnego ataku cyberprzestępców. Najlepsze rozwiązania tego typu automatycznie na bieżąco wykonują kopie zapasowe oraz przywracają utracone dane w zaledwie kilka minut.