Mieszkańcy ulicy Paderewskiego w Radomsku protestują przeciwko budowie na ich ulicy masztu telefonii komórkowej sieci P4. W sobotę spotkali się w tej sprawie z radnymi miejskim. To kolejny już protest przeciwko masztom w regionie łódzkim. Wcześniej w Łodzi podpalono nawet dwa maszty – przypomina Dziennik Łódzki.
Jak informuje gazeta, operatora sieci Play wystąpił do urzędu miasta w Radomsku o zgodę na postawienie na działce przy Paderewskiego wieży o wysokości 64 m. Mieszkańcy tej i sąsiednich ulic są w szoku, bo nikt z nimi o takiej inwestycji nie rozmawiał, nikt ich o planach postawienia masztu nie poinformował. A w pobliżu masztu znalazłyby się domy z sąsiednich działek. Postanowili więc zaprotestować. Według mieszkańców jest to lokalizacja najgorsza z możliwych na tym terenie. Działka, na której ma być zlokalizowany maszt przylega bezpośrednio do budynków mieszkalnych, a w okolicy znajduje się wiele terenów, gdzie taki maszt można by postawić.
W tej sprawie interweniował radny miejski Dariusz Kopeć, który skierował pismo do prezydenta Radomska Jarosława Ferenca, domagając się przeprowadzenia analizy oddziaływania masztu na środowisko.
O skuteczności protestu mieszkańców ulic Paderewskiego, Wieniawskiego i Sanickiej przekonany jest Rafał Dębski, przewodniczący rady miejskiej w Radomsku. Według niego, dzięki temu, że ta interwencja została podjęta i stosowne dokumenty zostały złożone w urzędzie miasta, to ten będzie miał podstawę do tego, by wydać negatywną opinię telefonii komórkowej. Potem operator może zaskarżyć tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Gazeta zwraca uwagę, że to kolejny protest przeciwko masztom telefonii komórkowej w regionie łódzkim. Wcześniej przeciwko budowie masztu protestowali mieszkańcy łódzkiego Złotna. Natomiast na Chojnach podpalone zostały dwa maszty telefoniczne. Sprawcy prawdopodobnie sądzili, że są tam nadajniki 5G i mogą roznosić koronawirusa.