Qualcomm ma kłopoty antymonopolowe w Europie. Komisja Europejska podejrzewa, że płacił producentom sprzętu za używanie produkowanych przez siebie podzespołów oraz, że sprzedawał je poniżej kosztów produkcji.
Europejskie władze antymonopolowe uważają, że amerykański producent procesorów wykorzystywanych w urządzeniach mobilnych przez swoje działania starał się usunąć z rynku konkurentów, co stanowiłoby naruszenie przepisów antymonopolowych obowiązujących w Unii Europejskiej. Komisja zwraca uwagę, że amerykańska firma ma dominującą pozycję na rynku chipsetów wykorzystywanych w urządzeniach działających w technologii 3G i 4G.
Z informacji przekazanych Komisję wynika, że podejrzenia dotyczące zaniżania cen dotyczą lat 2009-2011, zaś podejrzenia w sprawie płacenia za wyłączne wykorzystywanie procesorów dotyczy zdarzeń od 2011 r. Amerykańska firma oświadczyła, że współpracuje z Komisją Europejską w celu wyjaśnienia sprawy.
Jeśli podejrzenia KE się potwierdzą, Qualcomm - zgodnie z europejskim prawem - może zapłacić karę w wysokości do 10 proc. globalnych przychodów osiągniętych w 2014 r. Maksymalna wysokość kary wynosić więc może niemal 2,65 mld dolarów
Europa nie jest jedynym rynkiem, gdzie amerykańska firma ma kłopoty antymonopolowe. W Chinach Qualcomm, by zakończyć trwające 14 miesięcy postępowanie zapłacił 975 mln dolarów kary i zobowiązała się do zmodyfikowania umów licencyjnych oraz opłat za wykorzystanie patentów. W Południowej Korei tamtejszy urząd antymonopolowy rozpoczął w listopadzie śledztwo, bo podejrzewa, że umowy dotyczące patentów Qualcomm naruszają prawo. Postępowania dotyczące patentów i nadużywania dominującej pozycji przy ich licencjonowaniu toczą się też w USA, Japonii i na Tajwanie.