Orange Polska opublikował wyniki za I kwartał br. W tym okresie operator zanotował 3,139 mld zł przychodów, 762 mln zł dodatniego wyniku EBITDAaL, 392 mln zł zysku operacyjnego oraz 290 mln zł zysku netto. Wartości te wzrosły odpowiednio o 7,1 proc., 5,5 proc., 61 proc. i 116 proc.
Wzrost rok do roku operator zawdzięcza przede wszystkim sprzedaży pakietów konwergentnych oraz usług mobilnych. Przychody ze sprzedaży usług stacjonarnych spadły, głównie za sprawą telefonii POTS i tylko niewielkiego wzrostu sprzedaży internetu szerokopasmowego (operator stara się sprzedawać go w pakietach).
Mocno wzrosły także przychody z usług IT oraz – przede wszystkim – ze sprzedaży terminali (+40 proc.), co od kilku kwartałów stanowi element strategii operatora i w znacznej mierze zależy od jego marketingowych decyzji i zaproponowanych cen; bardziej niż od rynkowego popytu.
Julien Ducarroz, prezes Orange Polska podczas telekonferencji z analitykami, odżegnywał się co prawda od agresywnych strategii sprzedażowych i powoływał na rosnący popyt na droższe terminale w Polsce. Wskazał jednak przy tym, że cały rynek telefoniczny zachowuje się niekoniecznie tak dobrze, jak by to wynikało z wyników sprzedaży Orange Polska. Wspomniał, że w jego strategii sprawdza się taktyka obniżenia miesięcznych rat za telefony w zamian za wyższą opłatę początkową.
Porównanie wyników sprzedaży usług Orange w ujęciu kwartał do kwartału nie wypada już tak dobrze jak rok do roku, przy czym warto pamiętać o sezonowości na rynku i żniwach, jakimi zwykle jest w telekomunikacji ostatni kwartał roku, od czego pierwszy kwartał musi odbiegać.
Warto jeszcze zauważyć, że I kwartale 2023 Orange rozliczył kolejne 133 mln zł należności za udziały w Światłowód Inwestycje od funduszu APG.
Wzrost przychodów w I kw. przełożył się na wzrost wyniku EBITDAaL aczkolwiek operator sygnalizuje inflacyjny wzrost kosztów pośrednich. Presja inflacyjna będzie działała dalej, a dla Orange kluczowe będzie (możliwe do realizacji) zbalansowanie ponoszonych kosztów, także poprzez ich redukcję.
Na wysoki wzrost zysku operacyjnego i netto wpływ miała większa w I kwartale sprzedaż nieruchomości oraz niższy koszt obsługi długu.
Podczas telekonferencji Jacek Kunicki, dyrektor finansowy Orange, powiedział, że w I kwartale spółka zawarła 21 transakcji sprzedaży nieruchomości, i że taki wynik nie będzie łatwo powtórzyć w kolejnych kwartałach. Podkreślił jednak, że z roku na rok zbywanie nieruchomości idzie coraz lepiej.
W I kwartale Orange przyłączył 47 tys. nowych klientów światłowodu, ale łączny przyrost na bazie usług szerokopasmowych wyniósł tylko 2 tys. z powodu silnej erozji usług xDSL.
– Cieszymy się ze skuteczności strategii budowy sieci światłowodowej, ale dziwne by było gdyby konkurenci nie zauważyli popytu na takie usługi. Konkurencja na rynku FTTH rośnie i Orange odczuwa to po stronie sprzedaży i musi do tego adaptować politykę marketingową. Będziemy starali się utrzymać wartość klientów, ale także dobre tempo sprzedaży, także poprzez różnicowanie oferty. Submarki [Orange sprzedaje światłowód w ofercie nju – red.] mają odpowiedzieć na potrzeby wrażliwych cenowo klientów – mówił Julien Ducarroz.
Rośnie baza klientów IPTV operatora, a na łeb na szyję spada baza klientów DTH. Warto podkreślić, że liczba sprzedawanych w hurcie linii FTTH operatora zbliża się do 100 tys. co jest jednym z czynników wysokiego (+15 proc.) wzrostu przychodów z komercjalizacji własnej infrastruktury na rzecz innych operatorów. Liczba usług BSA Orange zaczęła znowu rosnąć, właśnie dzięki sieci optycznej. Liczba usług BSA i WLR w sieci miedzianej stale bowiem spada.
Na rynku mobilnym Orange przybyło w poprzednim kwartale 70 tys. kontraktowych kart SIM – mniej więcej po równo w segmencie M2M i w segmencie klientów indywidualnych. Liczba kart przedpłacanych spadła natomiast o 265 tys.
Na pytania analityków Jacek Kunicki odpowiadał, że Orange nie podjął jeszcze decyzji, czy i kiedy będzie egzekwował wprowadzone już do części umów klauzule waloryzacyjne, które pozwalają podnosić ceny usług wraz z postępującą inflacją. Pokazuje to, jak trudne jest na rynku telko nadążanie za inflacją i to nie tylko z powodów regulacyjnych, ale także z powodu silnej konkurencji.
Zadłużenie Orange Polska wobec właściciela, które przez ostatnich kilka kwartałów utrzymywało się na poziomie blisko 5 mld zł zostało istotnie (750 mln zł) zredukowane na koniec I kwartału 2023. Na pytanie o możliwość dalszej redukcji tego długu Jacek Kunicki odpowiedział, że będzie to zależało głównie od terminu i wyników aukcji 5G, która określi zapotrzebowanie Orange na większą ilość gotówki w najbliższym czasie.