Przegląd prasy, poniedziałek

Puls Biznesu:  Digital First AI zaczyna nowy rozdział. Pozyskał kolejnych inwestorów

Spółka tworząca rozwiązanie do autonomicznego marketingu z użyciem AI otrzymała 3,8 mln USD. Zainwestował rodzimy fundusz 4growth VC i podmioty zagraniczne: m.in. Plug&Play, Sher Ventures Hub71 oraz właściciele agencji McCANN Pola. Polski start-up Digital First AI działający w sektorze martech i rozwijający nowoczesne technologie dla sektora marketingowego zebrał z rynku venture capital (VC) 3,8 mln USD. Stworzoną i rozwijaną przez spółkę platformą wprowadzającą automatyzację do tworzenia strategii marketingowych i kampanii online z użyciem sztucznej inteligencji (AI) zainteresował się fundusz 4growth VC. W rundzie finansowej udział wzięły ponadto amerykańskie fundusze Plug&Play i Sher Ventures, Hub71 ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, właściciele agencji kreatywnej McCann Poland (jest agencją afiliowaną z McCann Worldgroup należącą do Interpublic Group) i jednocześnie założyciele Grupy 45Avenue (z sektora marketing i komunikacja) Wojciech Borowski i Krzysztof Kawa, a także grupa innych rodzimych aniołów biznesu. Formalnie kapitał z rundy seed popłynął do amerykańskiej spółki Digital First AI Holding Inc., która obecnie stanowi nadrzędny podmiot wobec pozostałych, zlokalizowanych w Polsce i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Więcej w: Digital First AI zaczyna nowy rozdział. Pozyskał kolejnych inwestorów (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Po awarii CrowdStrike. Tylko razem zapewnimy bezpieczeństwo światu

Awaria, która w piątek sparaliżowała świat mediów, finansów i lotnictwa, zmusza nas do ponownego przemyślenia kwestii bezpieczeństwa cyfrowego. Zapobieganie takim sytuacjom oraz łagodzenie ich skutków wymaga ścisłej współpracy trzech stron: firm, służb państwowych i obywateli – mówi Piotr Ciepiela, partner EY i lider cyberbezpieczeństwa w regionie EMEIA. Globalna awaria IT uziemiła samoloty oraz sparaliżowała finanse i media. A w  Polsce? – Jeden bank odnotował problemy ograniczające się do zakłóceń w działaniu call center. Na lotnisku w Krakowie część odpraw przeprowadzano manualnie. W terminalu kontenerowym Baltic Hub odnotowano przestój. Skala może wydawać się mniejsza niż w innych częściach świata, jednak błędem byłoby wyciąganie nazbyt optymistycznych wniosków. Nasze systemy nie są szczególnie lepsze. Po prostu mieliśmy więcej szczęścia. Jeśli Polska została tylko draśnięta, to dlatego, że w mniejszym stopniu używamy akurat tych globalnych rozwiązań, które padły ofiarą awarii. W żadnym wypadku nie należy z tej sytuacji wyciągać wniosku, że jesteśmy bardziej bezpieczni albo że cyberprzestępcy interesują się nami mniej lub wcale – uważa Piotr Ciepiela.

Więcej w: Po awarii CrowdStrike. Tylko razem zapewnimy bezpieczeństwo światu (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Prezes PlayWaya zrezygnował z akcji z programu motywacyjnego

Krzysztof Kostowski, prezes notowanego na GPW PlayWaya, ugiął się pod presją opinii publicznej i zrzekł się prawa do objęcia 66 tys. akcji z programu motywacyjnego. Zaufanie buduje się latami, a traci w sekundę – nieco dramatycznie pisali niektórzy użytkownicy portalu X w piątek. Teraz biją brawo i ślą wyrazy szacunku dla prezesa firmy z branży gier. W czwartek wieczorem PlayWaya opublikował informację dotyczącą realizacji programu motywacyjnego. Sprowadzała się ona do zmiany warunków przyznania prawa do objęcia akcji po cenie nominalnej (0,10 zł) uprawnionym osobom, czyli de facto prezesowi Krzysztofowi Kostowskiemu. Wynik skonsolidowany zastąpiono wynikiem jednostkowym, na czym prezes mógł skorzystać. Poparł on zresztą stosowną uchwałą na walnym, które odbyło się w czerwcu. Na prezesa i twórcę sukcesu spółki posypały się gromy ze strony użytkowników platfromy X, na łamach PB zmianę celu jednoznacznie negatywnie krytykował Tomasz Rodak, analityk z Domu Maklerskiego BOŚ. Prezes podkreślał, że stara się podejmować decyzje na swoją korzyść. Wniosek o zmianę w programie motywacyjnym zgłosił ACRX Investments, zarejestrowany na Cyprze podmiot, który kiedyś należał do Michała Kojeckiego, założyciela PlayWaya, a prezes (który ma 40,9 proc. akcji, co na walnym przekładało się na 54,9 proc. głosów) uchwałą poparł.

Więcej w: Prezes PlayWaya zrezygnował z akcji z programu motywacyjnego (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Krzemowa Dolina zaczyna popierać Trumpa

Rosnąca grupa inwestorów i prezesów firm technologicznych z Krzemowej Doliny idzie za przykładem Elona Muska i zaczyna popierać Donalda Trumpa oraz finansować jego kampanię wyborczą. Liczą na niższe podatki i chcą zyskać wpływy w jego ewentualnej administracji. – Oni wszyscy dzwonią i wszyscy chcą mnie poprzeć – powiedział Trump o szefach największych firm z listy Fortune 100 w wywiadzie dla agencji Bloomberga. – I jeśli znacie się na polityce (to wiecie), że ten, kto prowadzi (w wyścigu wyborczym) zyskuje wszelkie poparcie jakiego chce. Mógłbym mieć osobowość krewetki, a wszyscy i tak by do mnie przyszli –  dodał. Wprawdzie nadal większość magnatów Krzemowej Doliny głosuje na Demokratów, ale rośnie też grupa tych, którzy deklarują poparcie dla Trumpa, a po zamachu na byłego prezydenta trend ten przyspieszył. Zaledwie pół godziny po próbie zastrzelenia Trumpa Elon Muska napisał w serwisie X: „W pełni popieram prezydenta Trumpa i mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje".

Więcej w: Krzemowa Dolina zaczyna popierać Trumpa (dostęp płatny)

Puls Biznesu: UODO: nie każda przerwa w dostępie do danych narusza ich ochronę

Nie każda przerwa w dostępie do danych osobowych oznacza, że ich ochrona została naruszona – przekazał Urząd Ochrony Danych Osobowych. Wskazał, że trzeba sprawdzić, jak globalna awaria wpłynęła na ochronę osób, których dane są przetwarzane. W piątek doszło do globalnej awarii systemów firmy Microsoft, której skutki odczuło wiele firm i instytucji na świecie. Awaria spowodowała zakłócenia i problemy w wielu branżach, m.in. lotniczej, finansowej, medialnej i na kolei. Łącznie w piątek na całym świecie odwołanych zostało 1390 połączeń lotniczych. W piątkowym komunikacie na stronie UODO podkreślono, że "nie każda przerwa w dostępie do danych osobowych stanowi naruszenie ochrony danych". Urząd zastrzegł, że przerwa w dostępie do usług chmurowych i – co za tym idzie – do danych „w pewnych sytuacjach" może doprowadzić do naruszenia „praw i wolności osób".

Więcej w: UODO: nie każda przerwa w dostępie do danych narusza ich ochronę (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Bunt maszyn w wyniku błędu cyberbezpieczeństwa

Nie cyberatak, ale błąd firmy dostarczającej oprogramowanie antywirusowe spowodował perturbacje w różnych gałęziach gospodarki i trudne do oszacowania straty Niemal całkowity paraliż terminalu kontenerowego Baltic Hub w Gdańsku, utrudnienia przy odprawie na lotniskach i problemy w korzystaniu z usług banku Santander – to konsekwencje piątkowej awarii komputerów z systemem Windows 11. Podobne utrudnienia można było zaobserwować na całym świecie. Spowodował je błąd w narzędziu dostarczanym przez specjalizującą się w obszarze cyberbezpieczeństwa firmę Crowdstrike. W piątek rano komputery z systemem Windows 11 zaczęły wyświetlać niebieski ekran. „Wygląda na to, że Windows nie załadował się poprawnie” – głosił komunikat. Awarię jako pierwsi raportowali przedsiębiorcy w Australii, wkrótce jednak objęła komputery na całym świecie. Niemieckie lotnisko Berlin-Brandenburg zawiesiło funkcjonowanie, w polskich portach lotniczych wydłużyła się natomiast odprawa do samolotów Wizz Air. W wyniku awarii zostały uziemione samoloty trzech amerykańskich linii lotniczych: Delta, United i American Airlines. Połączenia kolejowe zawieszono w Japonii i, częściowo, w Wielkiej Brytanii. W tym drugim kraju było nieczynnych wiele placówek służby zdrowia, odwoływano też operacje. Awaria dotknęła także amerykańską telewizję SkyNews. Skalę szkód wywołanych awarią trudno jest oszacować. 

Więcej w:  Bunt maszyn w wyniku błędu cyberbezpieczeństwa (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Tak działa skomputeryzowany świat 

Ostatni piątek zapisze się jako dzień największej awarii komputerowej w historii. Microsoft szacuje, że dotknęła 8,5 mln systemów. Firma CrowdStrike nie wykryła błędu w oprogramowaniu Falcon. Takie systemy jak Endpoint Detection and Response (EDR) są używane do monitorowania pracy komputera, ruchu sieciowego, dostępu do plików i działań użytkownika. Są regularnie aktualizowane, by móc neutralizować nowe zagrożenia jak ransomware i kradzieże danych. Jednak w piątek aktualizacja zawierała błędy. W następstwie działanie systemów Windows z tym oprogramowaniem zostało zakłócone, uniemożliwiając uruchomienie go na milionach komputerów. Nie był to cyberatak, ale niefortunna pomyłka i nieadekwatne procedury testów. Incydent dotknął wiele instytucji i firm na całym świecie. Pełnego obrazu strat jeszcze nie znamy. Firma problem rozwiązała, ale do przywrócenia działania systemów była potrzebna interwencja ręczna. Praca człowieka wykonującego działania manualne. To czasochłonne. Może być problematyczne w firmach, w których zwalniano kadry IT. Czy ta awaria to wynik jakiegoś nowego zagrożenia lub trendu? Wręcz przeciwnie. To przypomnienie o tym, jak działa nasz skomputeryzowany świat.

Więcej w: Tak działa skomputeryzowany świat (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Więcej pieniędzy i etatów dla pilnowania porządku w internecie

W nowej wersji projektu przepisów wdrażających unijny akt o usługach cyfrowych (DSA) przewidziano dużo wyższy budżet krajowego koordynatora ds. usług cyfrowych (DSC). Przybędzie też etatów utworzonych na potrzeby egzekwowania przepisów DSA – najwięcej w sądach. DSA jest nazywany „konstytucją internetu”. Wzmacnia pozycję użytkowników wobec platform internetowych. Opublikowany w piątek nowy projekt przepisów wdrażających DSA – nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną – przewiduje utworzenie 64 etatów w ramach sądownictwa powszechnego. W poprzedniej propozycji przepisów wdrażających unijną regulację o nowych etatach w sądownictwie w ogóle nie było mowy (pierwszy projekt ustawy Ministerstwo Cyfryzacji przedstawiło do konsultacji w marcu br.). Oprócz tego powstanie 30 etatów w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej i 11 w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W pierwszym projekcie planowano utworzenie tam odpowiednio 15 i 5 stanowisk. Nie zmieniło się to, że rola koordynatora ds. usług cyfrowych przypadnie UKE. Bez tego organu wiele rozwiązań unijnego rozporządzenia pozostałoby na papierze. UKE będzie m.in. przyjmował skargi na naruszenia DSA.

Więcej w: Więcej pieniędzy i etatów dla pilnowania porządku w internecie (dostęp płatny)

Parkiet: Ruch na rynku streamingowych platform

Warner Bros Discovery może wydzielić serwis Max do osobnej spółki. Netflix nie chce budować pakietu z konkurentami. Widzi swój rynek wielki.  Sezon wyników kwartalnych to dobry moment dla spółek by przekonywać inwestorów, że są godne zainteresowania. W minionym tygodniu takie podejście zaprezentowały m.in. zarządy firm prowadzących platformy streamingowe. Najpierw z Warner Bros Discovery popłynęły zapowiedzi wydzielenia z grupy platformy Max i produkcji filmowej studia Warner Bros do osobnej spółki. O tym, że WBD prowadzi tego typu analizy, poinformował „Financial Times”. Wydzielanie biznesów do osobnych firm służy tzw. ujawnianiu wartości aktywów grup kapitałowych. Czasem, jak np. w wypadku d. K2 Holding (dziś Fabrity), wydzielane aktywa mogą być potem sprzedawane inwestorom zewnętrznym. Czasem, jak w wypadku Grupy CCC, podział grupy na części pomaga w rozmowach z instytucjami finansowymi o nowych kredytach. A WBD ma spory dług.

Więcej w: Ruch na rynku streamingowych platform (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Ciekawa lekcja dla ludzkości

Globalna awaria Microsoftu. Apokalipsa. Technologiczny armagedon. Takie nagłówki dominowały ostatnio w mediach. A ja postawię przewrotną tezę: awaria może wyjść nam na dobre. Pod jednym warunkiem. Powodem awarii był błąd w aktualizacji programu firmy CrowdStrike na urządzeniach używających systemu operacyjnego Windows. Pojawiało się na nich niebieskie tło, znane jako niebieski ekran śmierci, wyświetlane w chwili wystąpienia poważnego błędu systemowego. Awaria dotknęła miliony urządzeń. Problemy z działalnością miały banki i lotniska. Wysokość strat, jakie poniosła globalna gospodarka, jeszcze nie jest znana, ale z pewnością będą to kwoty potężne. Paradoksalnie całe to zamieszanie może wyjść nam na dobre, o ile wyciągniemy z niego wnioski.

Więcej w: Ciekawa lekcja dla ludzkości (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Awaria jednego systemu rzuciła świat na kolana. Będzie powtórka?

Wadliwa aktualizacja antywirusa firmy CrowdStrike spowodowała awarię komputerów z Windows, co przełożyło się na 2 tys. odwołanych lotów czy problemy w bankach. Użytkownicy Microsoftu na całym świecie zgłaszali w piątek, że nagle zostali odłączeni od internetu, a do winy przyznała się firma CrowdStrike zajmująca się bezpieczeństwem cybernetycznym, która twierdzi, że jedna z jej rutynowych aktualizacji oprogramowania nie działała prawidłowo. – Współpracujemy z klientami, których dotyczy defekt wykryty w pojedynczej aktualizacji zawartości dla hostów systemu Windows – stwierdziła firma w oświadczeniu. Cały świat usłyszał o tej amerykańskiej firmie, choć niekoniecznie w takim kontekście, o jakim sobie życzyła. – To solidnie podbite oko dla CrowdStrike – mówi Dan Ives, analityk WedBush. Inwestorzy na wieść o ataku zareagowali wyprzedażą, akcje traciły 20 proc., choć ostatecznie spadek wyniósł 11 proc. Microsoft tracił poniżej 1 proc., oberwały też inne spółki technologiczne.

Więcej w: Awaria jednego systemu rzuciła świat na kolana. Będzie powtórka? (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Programiści nie są już najbardziej pożądanymi pracownikami w IT. Rośnie im konkurencja

o nieprawda, że mamy kryzys w IT. Wciąż warto próbować wejść do branży, wystarczy wiedzieć, jakie umiejętności są aktualnie pożądane. A istnieje stosunkowo mało znana specjalność, której rynek bardzo potrzebuje – mówi  twórca jednej z najpopularniejszych w Polsce firm z kursami dla branży IT.  – Na przełomie 2022/23 mieliśmy popandemiczne szaleństwo, w trakcie którego stawki specjalistów rosły w niespotykanym wcześniej tempie, a firmy nie były w stanie przyjąć wszystkich zleceń. I rzeczywiście, ta anomalia przeminęła. Ale "złote czasy" to według mnie ostatnia dekada, gdy branża IT bardzo szybko rosła i płaciła lepiej niż inne gałęzie gospodarki. I ten wzrost i świetnie pieniądze utrzymają się kolejną dekadę – mówi  Marcin Tchórzewski, założyciel Coders Lab.

Więcej w: Programiści nie są już najbardziej pożądanymi pracownikami w IT. Rośnie im konkurencja (dostęp płatny)