Puls Biznesu: 1 mln zł z dostawą pod drzwi
Fundusz bValue, wspierany m.in. przez Rafała Brzoskę, postawił na system zarządzania ekspresowymi dostawami. Zainwestował w spółkę Deligoo. Szacuje się, że rynek internetowych systemów do zarządzania dostawami jedzenia w Polsce w 2019 r. osiągnął wartość 1,4 mld zł i w najbliższych latach będzie rósł średnio o 15 proc. rocznie. Coś dla siebie chce z tego uszczknąć startup Deligoo. Technologiczna spółka opracowała i wprowadziła już na rynek cyfrowe narzędzie do zarządzania logistyką dostaw ekspresowych. Na razie skoncentrowała się na sektorze gastronomicznym, ale w perspektywie ma możliwość rozszerzenia działalności również o e-commmerce i dowóz zamawianych przez internet artykułów spożywczych. Potencjał rynku i startupu dostrzegł również fundusz bValue – na razie zainwestował w projekt 1 mln zł.
Więcej w: 1 mln zł z dostawą pod drzwi (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Gadżety dekady
Czas szybko leci i coś, co jeszcze niedawno nas rozgrzewało, szybko staje się elementem stylu retro. Kolejna dekada dobiega końca. Pamiętacie walkmany? Przenośne odtwarzacze kaset magnetofonowych zrewolucjonizowały przemysł muzyczny w latach 80. i 90. Wszyscy o nich marzyli i przechwalali się w szkołach. Sony zacierało ręce. Każda dekada to osobna epoka w branży nowych technologii. Kto zaciera ręce po mijającej? Portal The Verge przygotował ranking 100 gadżetów, które w ostatnich 10 latach zmieniły naszą rzeczywistość i zdefiniowały dekadę. Za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będziemy je pewnie wspominać tak jak dziś walkmany. Ranking jest efektem burzliwej pracy redakcji popularnego serwisu, więc nie ma charakteru prawdy objawionej. Być może w ramach osobistych podsumowań dokonywanych na koniec roku każdy przygotowuje swój. Setka to wyczyn, ale wystarczy czołowa 10. Na czele rankingu znalazła się czwarta generacja iPhone’a. Jego autorzy przyznają, że godzinami kłócili się o pozycję każdego gadżetu na liście, ale w przypadku zwycięzcy w zasadzie nie było sporu.
Więcej w: Topowe gadżety dekady (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Marek Zagórski o cyfryzacji
Będziemy mieli wybór: formalności załatwimy w dowolnym urzędzie lub przez internet. Szpital powinien móc sam rejestrować dziecko – mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Podkreśla, że wyzwaniem rząd na tę kadencję jest wprowadzić jak najwięcej tego typu udogodnień. Mało kto chyba lubi chodzić po urzędach. Chodzi więc o to, by poza nielicznymi wyjątkami, w których rzeczywiście jest to konieczne, obywatele w ogóle nie musieli ich odwiedzać, bo sprawy albo załatwią się automatyczne, albo można je załatwić online. Tak jak e-PIT.
Więcej w: Czynny żal wyrazimy online (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Wiceprzewodnicząca KE o sztucznej inteligencji
Mamy różne przepisy odnoszące się do zdrowia i bezpieczeństwa. Ale czy wystarczą one w przypadku sztucznej inteligencji? – mówi Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
Więcej w: AI musi być etyczna (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: 5G pod choinkę
We wtorek Wigilia. A skoro tak, to prezenty. Wiemy, czego oczekują nasi najbliżsi, co sami chcielibyśmy otrzymać. To jednak skala mikro. Czego zaś życzyć nam wszystkim, czyli w skali makro? „Tego, co zwiększy siłę polskiej gospodarki" – odpowie większość z nas. Propozycje pewnie będą od Sasa do Lasa. Mam jednak coś, co powinno ucieszyć większość z nas. To sieć 5G. Technologia ta to kolejny, wyższy standard przesyłania informacji. Dzięki zwiększonej wydajności podniesie jakość obsługi głównych obszarów gospodarki. Przemysłu energetycznego, wytwórczego, branży motoryzacyjnej, służby zdrowia itd.Po co zabierać się jednak za kolejny szczebel rozwoju przesyłu informacji, skoro dotychczasowa sieć 4G jeszcze nie jest do końca upowszechniona?
Więcej w: Pod choinkę 5G! (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Bój o polski rynek jedzenia online
O nasz rynek zamawiania i dostaw jedzenia online stoczą bój startupy wspierane przez arabskich inwestorów i twórcę Facebooka, a także Uber i Bolt. Glovo, spółka z Barcelony, specjalizująca się w dostawach jedzenia zamawianego online, która od pół roku działa również w Polsce (przejęła od AmRestu za ponad 30 mln euro serwis PizzaPortal), została właśnie zasypana górą pieniędzy. Od inwestorów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz grupy funduszy venture capital, w tym niemieckiego Lakestar VC (ma udziały w takich startupach jak Revolut, Skype czy Airbnb), dostała 150 mln dolarów. Dzięki temu wartość hiszpańskiego startupu przekroczyła już 1 mld dolarów (firma osiągnęła tym samym status tzw. jednorożca). Pieniądze mają być przeznaczone na dynamiczny rozwój. Również w naszym kraju. Potężne dofinansowanie Glovo zapowiada ciekawą rywalizację o rynek posiłków zamawianych online. Eksperci nie mają wątpliwości, że szykuje się ostra walka, bo lider tej branży nad Wisłą, platforma Pyszne.pl, za którą stoi europejski potentat – holenderski Takeaway.com, oraz prężnie rozwijający się Uber Eats, nie zamierzają składać broni. Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że o przejęcie Glovo od miesięcy starają się właśnie Uber, a także powiązany z Amazonem startup Deliveroo.
Więcej w: Giganci chcą karmić Polaków (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: O kasach online
Podatnicy, którzy nie są ustawowo zobowiązani do wymiany kas fiskalnych z elektronicznym lub papierowym zapisem kopii na urządzenia online w latach 2020 - 2021, ale robią to z własnej inicjatywy, nie mogą odliczyć 700 zł. Fiskus tworzy system kas fiskalnych online. Jego podstawą jest Centralne Repozytorium Kas (CRK). To system teleinformatyczny służący do odbierania i gromadzenia danych z kas rejestrujących. System umożliwia m.in. przesyłanie: 1) danych z kas rejestrujących do CRK w sposób bezpośredni, ciągły, zautomatyzowany lub na żądanie; 2) poleceń z CRK do kas rejestrujących, dotyczących pracy kas. W okresie przejściowym podatnicy mogą dalej nabywać kasy z elektronicznym zapisem kopii. Okres ten trwa do 31 grudnia 2022 r. Ale dla części podatników określono ustawowo terminy przejścia na kasy online.
Więcej w: Dobrowolny zakup kasy online nie daje prawa do ulgi (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Amerykańska ofensywa w 5G
Cisco pokazało superszybkie routery. Qualcomm stworzył platformę, która ma zwiększyć moc obliczeniową smartfonów. Microsoft połączył siły z AT&T. Amerykańskie firmy próbują nadrobić zapóźnienia w 5G. #InternetForTheFuture - tak nazwano sieć Wi-Fi, którą z okazji premiery swoich produktów w biznesowej dzielnicy Rincon Hill w San Francisco uruchomiło Cisco. Sieć była tak bardzo zaawansowana (najnowszy standard Wi-Fi 6), że wiele komputerów nie potrafiło się z nią połączyć. A to na Wi-Fi 6 i na 5G amerykańskie Cisco przestawia całą swoją strategię działania. Ta firma specjalizuje się w produkcji sprzętu i oprogramowania do zarządzania sieciami telekomunikacyjnymi i komputerowymi i w swojej kategorii jest największa na świecie. W ostatnich latach jednak wyraźnie poczuła na karku oddech chińskiej konkurencji. Zbliża się czas wdrażania sieci 5G, a to Chiny mają najnowsze i często najtańsze rozwiązania.
Więcej w: Amerykańskie firmy kontratakują. Chcą odzyskać wpływ na 5G (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: CD Projekt porozumiał się z Sapkowskim
Andrzej Sapkowski porozumiał się z CD Projektem - poinformowała spółka w komunikacie giełdowym. Twórca sagi o Wiedźminie domagał się od twórców gry opartej na swoim uniwersum 60 mln zł. W komunikacie CD Projektu mowa jest jeszcze o „przyszłej współpracy" z Sapkowskim.
Więcej w: Sapkowski porozumiał się z CD Projektem. W umowie o "przyszłej współpracy" (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Era taniej mowy
Dzięki internetowi wykluczeni odzyskali głos. Tyle że są wśród nich np. członkowie Ku Klux Klanu. Już od dekady Mark Zuckerberg dzieli się w styczniu ze światem swoimi osobistymi wyzwaniami na kolejny rok. To dobry pretekst, aby przemycić garść krzepiących refleksji, które mają pokazać, że młody miliarder nadal stąpa twardo po ziemi i choć jak większość z nas na co dzień zapomina o rzeczach najważniejszych, to nieustannie pracuje nad tym, aby być lepszym człowiekiem. A jeśli już czerpać inspiracje do samodoskonalenia, to od kogo innego, jak nie od technodemiurga, który zapewnił widownię naszym obiadom i nauczył nas budować relacje za pomocą kliknięć.
Więcej w: Era taniej mowy (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Oglądanie na żądanie
Kino i telewizja nie są już niezbędne do oglądania filmów i seriali. A jednak nie umierają w zapomnieniu. 43-letni Dawid chętnie korzysta z nowych technologii, chociaż należy do pokolenia, które siedzi okrakiem na granicy oddzielającej świat analogowy od cyfrowego. Pamięta telewizory z kineskopem, czarno-biały obraz i dwa kanały w telewizji. Dziś ma w salonie 40-calową plazmę, dwa iPhony (jeden prywatny, drugi służbowy), laptop do pracy w domu i podręcznego notebooka do oglądania filmów. Na kanapie przed telewizorem spogląda od czasu do czasu na serwisy informacyjne, a w łóżku przed snem strumieniuje najnowsze seriale dostępne na platformach cyfrowych, leżąc wygodne z notebookiem na piersiach. – Korzystam głównie z oferty Netflixa i HBO GO. Jestem świeżo po obejrzeniu ponad 60 odcinków „Breaking Bad”. Mam za sobą wszystkie sezony „House of Cards”. Bardzo wciągnęły mnie „Czarnobyl” i „Wataha”, a teraz jestem w trakcie „Iwana Groźnego z Treblinki”. Nie zaliczam wszystkiego ciurkiem. Co wieczór rezerwuję sobie czas na obejrzenie dwóch odcinków. Dostęp do internetowej telewizji jest tani i nieograniczony. Korzystanie z Netflixa kosztuje mnie miesięcznie 40 zł, a jako że w telewizji mam HBO, to za abonament HBO GO płacę grosze, ledwie 5 zł. Co mam nie oglądać? – patrzy na mnie pytająco Dawid.
Więcej w: Oglądanie na żądanie (dostęp płatny)