Przegląd prasy, piątek

Puls Biznesu: Sztuczna inteligencja szuka leków

Wart globalnie 1 mld dol. rynek AI w procesie poszukiwania leków ma rosnąć do końca dekady w średnim tempie 50 proc. rocznie. Na polskiej giełdzie są beneficjenci tego wzrostu. Publiczna premiera ChatGPT pod koniec listopada rozgrzała inwestorów szukających zysku w spółkach pracujących nad sztuczną inteligencją. Na polskiej giełdzie skorzystały na tym przede wszystkim spółki technologiczne, takie jak LiveChat czy Brand24. AI ma jednak potencjalne, a w wielu przypadkach już praktyczne zastosowanie w innych branżach. Na początku lutego analitycy Ipopemy wskazali w specjalnym raporcie spółki, które mogą być beneficjentami nowej technologii. W biotechnologii zwrócili uwagę na trzy krakowskie siostry: poszukujące nowych leków Ryvu, prowadzącą badania na zlecenie Selvitę oraz Ardigen, którego głównym udziałowcem jest właśnie Selvita. Ta ostatnia spółka, określająca się jako AI CRO (czyli firma wykonująca na zlecenie prace badawcze nad nowymi lekami), na sztucznej inteligencji już zarabia.

Więcej w: Sztuczna inteligencja szuka leków (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Dystrybutorzy IT radzą sobie ze spowolnieniem

Spowolnienie gospodarcze może wywołać pewne zawirowania w branży, ale trend jest jasny. Analitycy widzą duży potencjał wzrostu w dystrybucji IT. Akcje Asbisu w ciągu roku urosły o 50 proc., zbliżając się do szczytów z 2021 r. Inne spółki – AB, NTT System czy Action - nie mogą się pochwalić aż takim wzrostem, ale także zbliżają się do szczytów. Akcje nie osiągnęły jeszcze cen docelowych z grudniowych rekomendacji analityków – według nich AB ma jeszcze 32-44 proc. potencjału wzrostu, NTT System 55 proc., Action 18 proc., a Asbis ponad 80 proc. – Od kilku lat jestem pozytywnie nastawiony do tego sektora. Dystrybutorzy IT dobrze zachowywali się w czasie pandemii, gdy był mocny popyt na sprzęt. W ostatnich kwartałach nadal notują dobre wyniki mimo wysokiej bazy. Natomiast nasze prognozy na 2023 r. nie są wymagające – ze względu m.in. na spowolnienie gospodarcze spodziewamy się dynamik zbliżonych do zera w przypadku zysków – mówi Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ.

Więcej w: Dystrybutorzy IT radzą sobie ze spowolnieniem (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Cloud Technologies przejął platformę DSP

Notowana na GPW spółka Cloud Technologies zakupiła Demand-Side Platform. Wartość transakcji wynosi 3,7 mln EUR. Analizy eMarketera wskazują, że tylko na amerykańskim rynku wydatki na reklamę programmatic, w której istotną rolę odgrywają dane, mogą w 2023 r. osiągnąć poziom 141 mld dol. Będzie to oznaczać wzrost o ok. 15 proc. r/r. Amerykański, jak również brytyjski rynek, istotne z punktu widzenia dalszego rozwoju polskiej firmy Cloud Technologies, już teraz w przeważającej mierze bazują właśnie na takich modelach reklamy. Spółka Cloud Technologies, specjalizująca się w sprzedaży danych cyfrowych do targetowania reklamy internetowej, aby nadążyć za zmianami na rynku i wzmocnić własną pozycję zakupiła właśnie Demand-Side Platform (DSP). Wartość transakcji wyniosła 3,7 mln EUR. Platforma ta służy do automatycznego zakupu powierzchni reklamowej i pozwala zarabiać na sprzedaży danych.

Więcej w: Cloud Technologies przejął platformę DSP (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Sygnity stawia na przejęcia

Spółka ograniczyła zadłużenie netto i szykuje się do przejmowania niedużych podmiotów, których ma być od trzech do pięciu rocznie. Tym samym przejmuje strategię głównego akcjonariusza. W połowie zeszłego roku w wyniku wezwania inwestorem strategicznym Sygnity zostało Total Specifics Solutions (TSS), które dysponuje 72,7 proc. akcji spółki. To podmiot powiązany z Constellation Software, która jest właścicielem kilkudziesięciu spółek z branży oprogramowania i działa głównie w Holandii i Francji. Po przejęciu kontroli nad Sygnity Polska stała się trzecim rynkiem dla TSS. Podobną grupę kapitałową chce zbudować Sygnity, a strategię tę realizuje Maciej Różycki, który w zeszłym roku zajął fotel prezesa spółki, przechodząc ze spółki-matki. – Zgodnie ze strategią chcemy inwestować wolne środki finansowe w transakcje kapitałowe i rosnąć również dzięki przejęciom. Plany te są tożsame z działalnością naszego inwestora strategicznego – mówi Maciej Różycki.

Więcej w: Sygnity stawia na przejęcia (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Ścieżka SMART: rekordowe wsparcie dla firm

Przedsiębiorcy mogą składać wnioski o granty na innowacje w największym konkursie dotacyjnym nowej perspektywy. Na MŚP czeka ponad 4,4 mld zł. Ścieżka SMART, czyli działanie 1.1 programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki, to nowy nabór dotacyjny dla firm. Mogą w nim startować zarówno MŚP, duże przedsiębiorstwa, jak i konsorcja naukowo-przemysłowe. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) prowadzi konkurs z grantami dla mikro, małych i średnich firm, natomiast Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – dla dużych spółek. Budżet konkursu wynosi ponad 4,3 mld EUR. Większość tej kwoty popłynie do beneficjentów tegorocznych rund naboru. Na 2023 r. zaplanowano ich aż dziesięć - po pięć dla MŚP i dużych firm. W puli pierwszej rundy dla MŚP i dużych firm jest odpowiednio: ponad 4,4 mld zł i 667 mln zł. Ścieżka SMART oferuje kompleksowe finansowanie projektów, które obejmują m.in. działalność badawczo-rozwojową, wdrażanie innowacji, infrastrukturę B+R, cyfryzację, ekspansję zagraniczną i rozwój kompetencji pracowniczych.

Więcej w: Ścieżka SMART: rekordowe wsparcie dla firm (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Netflix obniżył ceny nawet o 50 proc. w ponad 100 krajach

Amerykański gigant streamingu, Netflix, obniżył ceny subskrypcji w ponad 100 krajach, głównie w regionach o niskich dochodach, gdzie ma mniej klientów. Firma analityczna Ampere Analysis oszacowała, że obniżki cen będą miały wpływ na ponad 10 mln subskrybentów m.in. w Wietnamie, Indonezji, Tajlandii i Filipinach. Cena podstawowej subskrypcji spadnie najmocniej, o ok. 50 proc., wyliczyli analitycy. Droższe plany stanieją o 17-25 proc. Ampere wskazało, że zmiany dotyczą Azji, obu Ameryk i Bliskiego Wschodu.

Więcej w: Netflix obniżył ceny nawet o 50 proc. w ponad 100 krajach (dostęp płatny)

Parkiet: Asseco SEE podzieli się zyskiem

Informatyczna grupa ma za sobą udany rok. Obecny też zapowiada się dobrze. Na razie wartość portfela zamówień wynosi 180 mln euro. Zarząd i rada nadzorcza rekomendują wypłatę 1,46 zł dywidendy na akcję z zysku za 2022 r. Przy obecnej cenie akcji implikuje to około 3-proc. stopę dywidendy. Asseco SEE jest obecne w 23 krajach. Od 28 października 2009 r. akcje spółki notowane są na GPW. Kurs porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W latach 2010-2017 tkwił w trendzie bocznym, oscylując w okolicach 10 zł, natomiast potem zaczął rosnąć. W czwartek po południu za akcję spółki trzeba zapłacić 49 zł po wzroście o ponad 3 proc. Kapitalizacja grupy wynosi obecnie 2,5 mld zł.

Więcej w: Asseco SEE podzieli się zyskiem (dostęp płatny)

Parkiet: Zygmunt Solorz ma ponad 85 proc. akcji Elektrimu

Warszawski holding Elektrim, znany ze sporów udziałowców poinformował o zmianach w ich składzie. Z komunikatu spółki Elektrim kontrolowanej przez Zygmunta Solorza wynika, że ma on obecnie pośrednio ponad 71,22 mln jej akcji, czyli 85,02 proc. i tyle samo głosów na walnym zgromadzeniu. To niewielka, ale symptomatyczna zmiana. Oznacza, że znalazł się chętny aby sprzedać akcje założycielowi Polsatu. Dotychczas spółka informowała, że ma on w sumie 84,16 proc. walorów. Poza tym 5,07 proc. miało porozumienie akcjonariuszy Elektrimu (tzw. PAE), a 10,76 proc. inne podmioty. W ubiegłym roku spółka Lubonet Światłowód z grupy kontrolowanej przez Piotra Muszyńskiego, b. wiceprezesa Orange Polska, zaproponowała akcjonariuszom Elektrimu odkupienie 13 mln, czyli 15,51 proc. akcji po 19,19 zł za sztukę. Pośredniczył w ofercie Dom Maklerski Trigon. Jej wyników nie opublikowano.

Więcej w: Zygmunt Solorz ma ponad 85 proc. akcji Elektrimu 

Rzeczpospolita: Zakup domeny internetowej to koszt pośredni

Wydatki dotyczące okresu dłuższego niż rok podatkowy rozlicza się proporcjonalnie. Jeśli domena służy dwa lata, to zaliczenie wydatku na jej nabycie do kosztów jednego roku wpłynie na rzetelność podstawy opodatkowania. Ten argument przekonał fiskusa, który potwierdził, że należy zastosować rozliczenie proporcjonalne. O interpretację wystąpiła spółka akcyjna działająca w branży IT. Tworzy m.in. algorytmy i programy służące do rozwoju strategii marketingowych w sieci. Skupuje też domeny internetowe.

Więcej w: Zakup domeny internetowej to koszt pośredni (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Programy do tworzenia prezentacji

Programami należącymi do zestawu programów biurowych są programy służące do tworzenia prezentacji. Prezentacje to zestawy slajdów służących jako ilustracje podczas różnych wykładów i referatów w nauce i szkolnictwie, a także w biznesie, do wzbogacania treści projektów i sprawozdań. Przed powstaniem programów komputerowych przeznaczonych do tworzenia prezentacji osoby wygłaszające owe wykłady czy referaty przygotowywały różne ilustracje. Niestety, były one w postaci plansz rysowanych na arkuszach kartonu, zaopatrzonych czasem dodatkowo w drewniane drążki u góry i u dołu, ułatwiające ich zwijanie do transportu, oraz w sznurek do wieszania na jakimś stojaku lub haczyku wbitym w ścianę. Od 1971 r. prowadziłem liczne wykłady na różnych uczelniach, a od 1973 r. występowałem z referatami naukowymi na konferencjach, osobiście więc dokładnie poznałem mordęgę, jaka związana była z tworzeniem takich plansz. Potem przyszła epoka przezroczy malowanych na folii i wyświetlanych za pomocą urządzeń mających nazwę overhead projector (po polsku „rzutnik slajdów”). Przygotowanie takich folii było znacznie mniej męczące niż kartonowych plansz, ale nadal było z tym dużo pracy ręcznej. Pojawienie się programów komputerowych pozwalających na szybkie i wygodne tworzenie prezentacji wyświetlanych potem przez rzutnik podłączany wprost do komputera było więc ogromnym ułatwieniem.

Więcej w: Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 41: Programy do tworzenia prezentacji (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Pracował w Google'u, teraz ujawnia

„175 tysięcy świetnie opłacanych pracowników jest uwięzionych jak myszy w labiryncie korporacyjnych procesów, kwartalnych raportów, niekończących się spotkań, raportów ze spotkań i raportów z raportów" - tak o pracy w Google'u pisze już jej były programista, który nie mógł znieść bezczynności i niemocy, która zabetonowała jedną z największych firm technologicznych na świecie. Praveen Seshadri trafił do Google'a, gdy ten wykupił jego start-up – AppSheet, platformę programistyczną do programowania bez konieczności znajomości języków programowania. Seshadri rozwijał swój start-up przez osiem lat, ale w Google’u wytrzymał trzy i to tylko dlatego, że tyle musiał tam minimalnie pracować zgodnie z umową transakcyjną. Jak twierdzi, nie zrezygnował z techgiganta przez kiepskie zarobki czy złe traktowanie. „Odchodząc z Google'a, widzę, jak ta kiedyś wielka firma, powoli przestaje funkcjonować" – napisał Seshadri na blogu.

Więcej w: Pracował w Google'u, teraz ujawnia: „Służ procesom, technologii, przełożonym". Oto bullshit jobs w czystej postac (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Komisja Europejska zbanowała TikToka

Pracownicy Komisji Europejskiej mają zakaz korzystania z TikToka. I nie chodzi o to, że oglądają tam za dużo filmików. Regulacja to efekt dbania o bezpieczeństwo danych. To kolejna instytucja, która zakazuje chińskiej aplikacji. Europa idzie śladem Stanów Zjednoczonych. W grudniu minionego roku Senat Stanów Zjednoczonych przegłosował ustawę zakazującą instalowania TikToka na urządzeniach rządowych. Teraz na podobny ruch decyduje się Komisja Europejska. Jak donosi serwis POLITICO, wszystkim pracownikom instytucji nakazano usunięcie TikToka ze swoich służbowych urządzeń, a także z urządzeń osobistych, jeśli mają na nich zainstalowane aplikacje związane z pracą. „Aby chronić dane Komisji i zwiększyć jej cyberbezpieczeństwo, korporacyjny zarząd KE podjął decyzję o zawieszeniu aplikacji TikTok na urządzeniach firmowych i urządzeniach osobistych zarejestrowanych w usłudze urządzeń mobilnych Komisji" – można przeczytać w e-mailu wysłanym do personelu w czwartek rano, 23 lutego.

Więcej w: Komisja Europejska zbanowała TikToka. Urzędnicy dostali absolutny zakaz korzystania z aplikacji (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Cyberpoligon w praktyce

Pierwsza wojna światowa przyniosła użycie czołgów i gazów bojowych. Druga – bombę atomową. Inwazja Rosji na Ukrainę stała się testem dla rozwiązań cyfrowych Dmytro ma na oczach okulary VR, a w ręku plastikowy kontroler. Gdyby nie wojskowa panterka, można by pomyśleć, że występuje w filmie o przeprowadzce do cyfrowego świata Metaversum. Nic podobnego. Dmytro mierzy się z realnymi problemami. Jego jednostka próbuje wyprzeć Rosjan z zajętego przez nich terytorium. Dron, którym steruje, zaraz zrzuci niewielki granat na rosyjski czołg. Dmytro jest bohaterem reportażu stacji France 24 o tym, jak te urządzenia zmieniają oblicze wojny Użycie dronów bojowych, czyli niewielkich bezzałogowych samolotów, to nic nowego. Masowo zaczęli się nimi posługiwać Amerykanie w operacjach antyterrorystycznych po atakach z 11 września 2001 r. Później stały się popularne na całym Bliskim Wschodzie – produkują je m.in. Turcy i Irańczycy. Także w Ukrainie zaczęły latać wojskowe samoloty bezzałogowe na służbie obu stron konfliktu. Ale Dmytro nie pilotuje jednego z nich – steruje niewielkim, tanim urządzeniem, jakich w czasie pokoju używają fotografowie do robienia zdjęć z lotu ptaka. Dron DJI Mavic 3 kosztuje 1,7 tys. dol. i lata na 30 km z maksymalną prędkością 60 km/h. Może pozostać w powietrzu przez niewiele ponad 40 min. Wystarczy, żeby zlokalizować przeciwnika. I przenieść granat nad jego czołg. Nawet jeśli urządzenie później zostanie zniszczone lub wyczerpie mu się bateria, kalkulacja jest prosta: wystarczy kilka tysięcy euro, by zadać Rosjanom straty rzędu kilkuset tysięcy.

Więcej w: Cyberpoligon w praktyce (dostęp płatny)