Puls Biznesu: Więcej ulg podatkowych dla firm IT
Preferencje podatkowe pomagają przedsiębiorcom uzyskiwać większe oszczędności. W tym roku wachlarz zachęt jest szerszy. Firmy z branży IT z pomocą ulg proinnowacyjnych stają się bardziej konkurencyjne i przyciągają talenty. Mogą korzystać z zachęt podatkowych m.in. na B+R, dla twórców, obowiązującej od tego roku ulgi na innowacyjnych pracowników oraz IP Box. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że z roku na rok rośnie zainteresowanie przedsiębiorców ulgą na badania i rozwój. Jeśli chodzi o podatników z sektora IT, już w pierwszym roku jej obowiązywania objęła ona w sumie ponad 50 mln zł kosztów kwalifikowanych. Trzy lata później było to ok. 630 mln zł. Według zasad ulgi B+R przedsiębiorcy mogą za lata 2016-22 rozliczać do 200 proc. kosztów kwalifikowanych poniesionych na prowadzenie działalności badawczorozwojowej. W przypadku firm z sektora IT takimi wydatkami są m.in. koszty wynagrodzeń pracowników, licencji na oprogramowanie, amortyzacji maszyn i urządzeń.
Więcej w: Więcej ulg podatkowych dla firm IT (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Sztuczna kość szuka finansowania
Start-up Medical Inventi, kierowany przez menedżera znanego z grupy Asseco, zaczyna wprowadzać na rynek biokompozytową alternatywę ortopedycznych implantów. Powoli rozgląda się za kapitałem. „Zamierzamy w znacznie większym stopniu wspierać producentów wyrobów medycznych, bo w tej kategorii Polska ma największy potencjał osiągnięcia globalnego sukcesu” – zapowiedział niedawno na łamach PB Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych. O globalnym sukcesie marzy Medical Inventi, lubelski start-up, który od lat pracuje nad tzw. sztuczną kością, czyli materiałem stosowanym w ortopedii, m.in. w przypadku urazów kończyn. – Regenerację ubytków kostnych wspomaga się najczęściej metalowymi implantami i pobraną od pacjentów tkanką, np. z biodra. Coraz częściej, zwłaszcza na Zachodzie, stosowane są jednak syntetyczne implanty, których nie trzeba usuwać po zrośnięciu się kości. Cały rynek implantów globalnie jest wart ok. 4 mld EUR i sądzimy, że z naszym produktem możemy zdobyć jego część – mówi Maciej Maniecki, prezes i znaczący akcjonariusz Medical Inventi.
Więcej w: Sztuczna kość szuka finansowania (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Ericsson informuje o mniejszych zyskach
Ericsson, szwedzka firma zajmująca się sprzętem telekomunikacyjnym, poinformowała w czwartek o wzroście podstawowych zysków za drugi kwartał, który nie spełnił oczekiwań, ponieważ marże ucierpiały z powodu wyższych kosztów komponentów i logistyki – donosi agencja Reutersa.Akcje firmy spadły o 11 proc. w porannym handlu do najniższego poziomu od marca 2020 r. Straciły one około jednej trzeciej swojej wartości od lutego, kiedy Ericsson ujawnił niewłaściwe płatności w Iraku sięgające co najmniej 2011 r. Rosnąca inflacja, niedobór chipów i inwazja Rosji na Ukrainę spowodowały wzrost kosztów i obniżenie marży brutto firmy do 42,1 proc. z 43,4 proc. rok wcześniej. Ericsson został również dotknięty sporami patentowymi, w tym z firmą Apple, które obniżyły jego wysokomarżowe przychody z opłat licencyjnych o 900 milionów koron szwedzkich (85 mln dol.).
Więcej w: Ericsson informuje o mniejszych zyskach. Akcje najniżej od dwóch lat (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Musk się myli. Pozwól ludziom pracować zdalnie
Szef Tesli kazał wracać pracownikom do biura. Dlaczego inni pracodawcy nie powinni iść w jego ślady? Szczęki opadły. Kawa polała się po klawiaturze. Jedna z najbardziej znanych korporacji na świecie, rzekomo ikona nowoczesności, wskrzesza stare pomysły, takie jak odbijanie karty rano i odbębnienie przy komputerze ośmiu godzin, byle tylko zadowolić bossa. Tracenie czasu na dojazdy. Kłopot z opieką nad dziećmi. Zmora codziennych spotkań. Dlaczego praca stacjonarna nie powinna być przymusem? Albo wrócicie do biur, albo do widzenia – takie ultimatum postawił pracownikom Elon Musk, ściągając na siebie gromy. „Jak na wizjonera ma zaskakująco archaiczne poglądy na zarządzanie”, „mentalny beton” – to najłagodniejsze komentarze w mediach społecznościowych, więc łatwo sobie wyobrazić, co na temat dyrektora generalnego Tesli mówi się teraz w jego zakładach. Największy błąd Elona Muska polega jednak na tym, że narzuca swoje rozwiązania. A gdzie demokracja, partnerstwo? Dziś wśród pracowników dominuje podejście „nic o nas bez nas”. Jeśli szefowie z podwładnymi nie rozmawiają, kończy się lojalność, a zaczyna przeglądanie ofert innych pracodawców. Dotyczy to zwłaszcza rozpieszczonych przez rynek przedstawicieli branży IT.
Więcej w: Musk się myli. Pozwól ludziom pracować zdalnie (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Analityk radzi kupować akcje CD Projektu
Piotr Poniatowski zaktualizował rekomendacje dla spółek z polskiego sektora gier. Analityk mBanku jako jedyny przewiduje wzrost kursu CD Projektu. Dawny ulubieniec inwestorów - CD Projekt - nie ma ostatnio dobrej passy. Od czasu nieudanej premiery „Cyberpunka 2077” jego akcje stale tracą na wartości i – zdaniem większości analityków giełdowych – nie są atrakcyjne. Domy maklerskie BOŚ i Trigon zalecają je sprzedawać, a Noble Securities - redukować. Mimo to Piotr Poniatowski z mBanku podtrzymał pozytywną rekomendację, po raz pierwszy wystawioną jeszcze przed 2020 r. Ściął natomiast cenę docelową z 200 zł do 125 zł, szacując potencjał wzrostu kursu na 20 proc.
Więcej w: Analityk radzi kupować akcje CD Projektu (dostęp płatny)
Parkiet: Polski rynek smartfonów trzyma się mocno
Mniej sprzedanych sztuk, więcej pieniędzy w kasie. Tak miało wyglądać I półrocze na rynku smartfonów w Polsce według naszych informacji. Największe telekomy, w tym Polkomtel z grupy Cyfrowy Polsat, nie kryją zadowolenia z tej części biznesu. Jednocyfrowy spadek liczby sprzedanych telefonów komórkowych przy dwucyfrowym wzroście wartości przychodów z tego tytułu. Tak wyglądać miał polski rynek aparatów mobilnych według nieoficjalnych informacji „Parkietu” – segment istotny dla wyników telekomów w I półroczu. Operatorzy telekomunikacyjni odpowiadający za mniej więcej połowę rynku smartfonów deklarują, że ta część biznesu idzie im nadal nieźle.
Więcej w: Polski rynek smartfonów trzyma się mocno na tle osłabionego regionu (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Polak wydaje więcej na smartfon
Mniej telefonów komórkowych niż rok temu, ale za większą sumę sprzedało się w Polsce w I półroczu br. – ustaliła „Rzeczpospolita”. Jednocyfrowy spadek liczby sprzedanych telefonów komórkowych przy dwucyfrowym wzroście wartości przychodów z tego tytułu. Tak wyglądać miał polski rynek aparatów mobilnych, segment istotny dla wyników telekomów w I półroczu br. To dla firm działających w tym biznesie dobra informacja, zważywszy, że prognozy firmy analitycznej IDC dla świata mówią, iż w 2022 roku sprzeda się o 3 proc..aparatów mniej, a w regionie Europy Środkowo-Wschodniej naznaczonym przez wojnę w Ukrainie nawet o 22 proc. mniej niż rok temu. W 2021 roku według danych IDC w Polsce sprzedało się 11,3 mln telefonów komórkowych, z czego 10,9 mln to smartfony. Oznaczało to wzrost w porównaniu ze słabym z powodu zastoju produkcji podzespołów i pandemii 2020 rokiem odpowiednio o 23,6 proc. i 27,6 proc.
Więcej w: Polak wydaje więcej na smartfon (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Czy w grze komputerowej można wykorzystywać znaki towarowe znanych marek?
Producenci gier komputerowych powinni zwrócić uwagę na pojawiające się w nich oznaczenia zaczerpnięte ze świata realnego. Mogą one stanowić chronione przedmioty własności intelektualnej osób trzecich. Rzeczywistość gry komputerowej niejednokrotnie odzwierciedla świat realny. Tymczasem w przestrzeni, w której się poruszamy, można odnaleźć liczne znaki towarowe – przykładowo we wszelkiego typu reklamach, czy też przede wszystkim na konkretnych produktach. Dlatego producent gry komputerowej może być zainteresowany jej „urealnieniem” poprzez zamieszczenie w niej oznaczeń, z którymi stykamy się w rzeczywistości. To przybliżenie gry do świata rzeczywistego może polegać na umieszczeniu znaków towarowych na przedmiotach, którymi posługują się postacie gry – np. oznaczenia producenta broni, czy urządzeń elektronicznych. Na tym gruncie może pojawić się pytanie o dopuszczalność i granice wykorzystania znaku towarowego w grze komputerowej.
Więcej w: Czy w grze komputerowej można wykorzystywać znaki towarowe znanych marek? (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Awaria Twittera
Popularny serwis społecznościowy Twitter przestał działać. Próby zalogowania i rejestracji kończą się wyświetleniem komunikatu o błędzie. Awaria trwa już kilkadziesiąt minut. "Coś poszło nie tak. Spróbuj ponownie" - informuje strona TT, gdy próbujemy na nią wejść i się zalogować. Administratorzy stron w mediach społecznościowych również zgłaszają, że nie mogą pracować. U niektórych osób serwis pokazuje swoją stronę główną, ale nie ma na niej treści. Na stronie głównej TT nie przeczytamy komunikatu na ten temat. Na stronie Downdetector, na której można zgłaszać błędy, widzimy potężny skok zgłoszeń od godz. 13.47. Wtedy to zaczęły się problemy z serwisem.
Więcej w: Awaria Twittera. Użytkownicy alarmują, że nie można się zalogować (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Porzucają „wujka Google'a"
Aż 40 proc. użytkowników internetu w wieku od 18 do 24 lat chętniej korzysta z TikToka niż z Google do wyszukiwania informacji. Odkrył to sam Google w wewnętrznych dokumentach. Google może się obawiać. W monolicie lidera wyszukiwania internetowego pojawiły się pierwsze rysy. W połowie czerwca tiktokerka nagrała krótkie wideo, na którym przyznała się, że coraz mniej rzeczy googluje, a zamiast tego szuka informacji na TikToku: gdzie zjeść, opinie na temat kosmetyków, jak coś naprawić, jak ugotować. „Po co mam szukać w Google’u, jeśli na TikToku mam pokazane dokładnie to, czego szukam, w przystępnej, wizualnej formie" – mówi kobieta na nagraniu.
Więcej w: Porzucają „wujka Google'a". Pokolenie Z zupełnie inaczej szuka informacji (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Wojna w Ukrainie pogrążyła Yandex
Symbolem problemów gospodarczych i kulturowych wywołanych inwazją na Ukrainę może być upadek firmy Yandex, rosyjskiej wersji Google'a. Zaledwie kilka miesięcy temu Yandex – firma, która z małego start-upu przekształciła się w technologicznego giganta – stanowił rzadko spotykany przykład rosyjskiego success story: zdominował sektor wyszukiwarek internetowych i przewozów samochodowych nie tylko w całej Rosji i mógł się pochwalić coraz większym zasięgiem globalnym. Dzięki aplikacji Yandex można było zamówić taksówkę w tak odległych miastach, jak Abidżan na Wybrzeżu Kości Słoniowej, norweskie Oslo czy uzbecki Taszkient. Firma zajmowała się także dostawą artykułów spożywczych na terenie Londynu, Paryża i Tel-Awiwu. Pięćdziesiąt eksperymentalnych robotów Yandex jeździło po kampusie Uniwersytetu Stanu Ohio w Columbus, dostarczając studentom jedzenie zamówione przez platformę Grubhub, a plany zakładały rozszerzenie działalności na około 250 amerykańskich kampusów.
Więcej w: „The New York Times". Wojna w Ukrainie pogrążyła pewną rosyjską firmę – w dodatku tę najbardziej „cool" (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: 12 narracji i 30 trolli
Prorosyjska dezinformacja w przestrzeni internetowej znacząco nasiliła się już przed 24 lutego i od tego czasu nie słabnie. Przeanalizowaliśmy dla Was 30 profili powielających rosyjską propagandę W Ukrainie nie dzieje się nic dramatycznego, nie ma żadnego ataku, konflikt jest sztucznie wykreowany przez media, ale… Rosja właśnie wyzwala Ukrainę. Wprawdzie wyzwala ją spod obcych wpływów, ale atak sprowokowały dywersyjne działania sił ukraińskich i nieudolność rządu w Kijowie. Rządu, dodajmy, faszystowskiego i banderowskiego. Winna jest też „agresywna polityka USA i Wielkiej Brytanii”. Zachód zagraża Rosji, a jednocześnie jego państwa są słabe i nie są zjednoczone wobec rosyjskiej inwazji. A Niemcy? Niemcy w ogóle spiskują z Rosją. Wprawdzie przez ponad miesiąc Rosjanie nie zdobyli Kijowa, ale armia ukraińska jest „niezdolna do prowadzenia walki” i „zdezintegrowana”. Chciałoby się dodać: „czego nie rozumiecie?”.
Więcej w: 12 narracji i 30 trolli (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Jak „sosziale” wygryzają media
Jako zatwardziały użytkownik Twittera zastanawiam się często nad wpływem tego medium na debatę publiczną. Okazuje się, że nie tylko ja. Niedawno postanowili to zmierzyć francuscy ekonomiści Julia Cagé, Nicolas Hervé, Béatrice Mazoyer. To, że media społecznościowe oddziałują na polityczne czy ekonomiczne poglądy swoich użytkowników, zostało już nieraz przetestowane i dowiedzione – choćby w głośnej pracy Thomasa Fujiwary, Karsten Muellera i Carlo Schwarza z 2021 r. „The Effect of Social Media on Elections: Evidence from the United States” (Wpływ social mediów na wybory: dowody z USA). Pokazuje ona, jak mocno media społecznościowe nakręcają polaryzację. Z kolei Cagé, Hervé i Mazoyer zbadali, jak mocno „sosziale” wpływają na media głównego nurtu i zmieniają debatę, która się w nich toczy. A może nawet tworzą dla niej alternatywę. Twitter zajmuje w tym procesie główne miejsce. Francuscy badacze wykazali, że platforma ta nie jest już tylko przestrzenią, gdzie komentuje się fakty polityczne, ekonomiczne czy społeczne. Coraz częściej role się odwracają: to fakty zaczynają swój żywot na Twitterze i stamtąd trafiają do mediów tradycyjnych. Innymi słowy: to mainstream jest coraz częściej dodatkiem do mediów społecznościowych, a nie odwrotnie.
Więcej w: Jak „sosziale” wygryzają media (dostęp płatny)