Puls Biznesu: Słoweńska spółka dokupiona do Inelo
Do polskiego potentata na rynku telematyki i nadzoru nad kierowcami fundusz dokupił dużego słoweńskiego gracza. Za rok zacznie myśleć o sprzedaży połączonej grupy. „Poszukujemy spółek, które dynamicznie rosną, posiadają łatwo skalowany produkt i duży potencjał do ekspansji zagranicznej” — tak cztery lata temu fundusz private equity Innova uzasadniał inwestycję w spółki Inelo i OCRK, zarabiające na usługach informatycznych i technologicznych dla firm transportowych. Od tego czasu spółki mocno urosły, produkt został zeskalowany, w związku z czym nadszedł czas na ekspansję zagraniczną, a konkretnie na zagraniczną akwizycję. Dzięki kombinacji finansowania Innovy i kredytu bankowego Inelo kupiło słoweńską spółkę CVS Mobile, silną na rynkach bałkańskich i posiadającą oddziały w Europie Zachodniej. – Nasz pomysł inwestycyjny na Inelo od początku zakładał konsolidację rozdrobnionego rynku w Polsce i krajach regionu, a także inwestycje w digitalizację i zapewnienie pełnego wachlarza usług dla firm transportowych. Stworzyliśmy największego gracza tego typu w naszej części Europy i spodziewamy się, że za rok, gdy jak też większych funduszy, które nadal mogą rozwijać grupę na szybko rosnącym rynku – mówi Krzysztof Kulig, senior partner w Innovie.
Więcej w: Innova przyspiesza w śledzeniu kierowców (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Wierzyciel akcjonariuszem BTC Studios
BTC Studios zamiast emisji publicznej na dokończenie gry przeprowadziło emisję skierowaną do wierzyciela. Teraz w dokończeniu tytułu ma pomóc ARP Games, która rozważa inwestycję w BTC W marcu notowane na NewConnect BTC Studios planowało przeprowadzić publiczną emisję akcji. Oferta obejmowała 2 mln akcji serii K oferowanych po cenie emisyjnej 3,1 zł za szt. Zapisy rozpoczęły się 15 marca i miały zakończyć 29 marca. Połowa akcji miała trafić do inwestorów indywidualnych, a połowa do instytucji. Pieniądze miały zostać wykorzystanie głównie na pokrycie nakładów na marketing oraz dokończenie produkcji gry “Zorro the Chronicles”. Miały, bo 26 marca spółka poinformowała o odwołaniu publicznej emisji akcji serii K. Oficjalnym powodem było oświadczenie francuskiego Cyber Group Studios o zainteresowaniu objęciem akcji nowej emisji BTC Studios za łączną kwotę 1,2 mln EUR. W kwietniu deklarowana kwota emisji kierowanej do tego inwestora wzrosła do 1,4 mln EUR. W maju zarząd spółki podał, że inwestor obejmie 1 997 734 akcji po 3,64 zł za sztukę, czyli wyłoży łącznie 7,3 mln zł.
Więcej w: Inwestorzy nie dopisali, pomoże państwo (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Dotacje na cyfryzację
Rozwiązania cyfrowe, ochrona własności intelektualnej, ekspansja zagraniczna, szkolenia — m.in. na to MŚP wciąż mogą otrzymać dofinansowanie. Obecna perspektywa finansowa jest już prawie na finiszu. Przedstawiciele instytucji publicznych kończą ocenę wniosków o wsparcie składanych przez firmy w starym rozdaniu funduszy unijnych. Jak na kończącą się perspektywę finansową, we wrześniu wybór dotacji w programach krajowych, regionalnych i zarządzanych bezpośrednio przez Komisję Europejską (KE) jest dość szeroki. Nie brakuje dofinansowania na technologie, podbój nowych rynków i usługi doradcze. Granty pomogą przedsiębiorcom rozwijać innowacje poprzez wykorzystanie technologii. W puli konkursu Wsparcie MŚP w obszarze cyfryzacji, czyli działania 6.2 programu Inteligentny Rozwój (POIR), jest 110 mln zł. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), organizator naboru, będzie preferowała firmy, które ucierpiały podczas pandemii. Granty sfinansują licencjonowanie lub zakup oprogramowania, a także usług niezbędnych do wdrożenia rozwiązań cyfrowych. Przedsiębiorcy będą mogli przeznaczyć dotacje – choć w ograniczonym stopniu – na nabycie środków trwałych niezbędnych do wprowadzenia wspomnianych rozwiązań i dostosowanie modelu działalności firmy do funkcjonowania w czasie pandemii. Przedsiębiorcy będą mogli składać wnioski o dofinansowanie od 20 września do 20 października.
Więcej w: Najciekawsze dotacje dostępne we wrześniu (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Członkowie zarządu 11 bit studios sprzedali akcje za 4,5 mln zł
Przemysław Marszał, prezes 11 bit studios, w czwartek sprzedał 3 tys. akcji spółki po średniej cenie 450,05 zł. Łączna wartość transakcji wyniosła 1,35 mln zł. Grzegorz Miechowski, członek zarządu spółki sprzedał 7 tys. akcji po średniej cenie 450,13 zł. Łączna wartość transakcji wyniosła 3,15 mln zł. Według danych z raportu półrocznego Przemysław Marszał miał 106,5 tys. akcji 11 bit studios, które uprawniały do 4,5 proc. głosów na walnym. Grzegorz Miechowski był właścicielem 177,4 tys. akcji uprawniających do 7,5 proc. głosów.
Więcej w: Członkowie zarządu 11 bit studios sprzedali akcje za 4,5 mln zł (dostęp płatny)
Puls Biznesu Comarch chce przyspieszyć
Dynamika portfela zamówień krakowskiej spółki poprawiła się od pierwszego kwartału, co zapowiada wzrostowe drugie półrocze. W pierwszej połowie 2021 r. przychody grupy Comarch wzrosły o niecałe 2 proc. - do 721,3 mln zł. Drugie półrocze zapowiada się jednak lepiej. – Portfel zamówień jest obecnie o około 7-8 proc. większy rok do roku. Wygląda lepiej niż po pierwszym kwartale. Zwłaszcza w końcówce drugiego kwartału podpisaliśmy sporo kontraktów. Zaobserwowaliśmy popyt odroczony i zdobyliśmy sporo umów unowych klientów. Dynamika przychodów w drugim półroczu powinna być wyższa niż w pierwszym – mówi Konrad Tarański, wiceprezes i dyrektor finansowy Comarchu. Comarch od pewnego czasu prowadzi przegląd rynku pod kątem potencjalnych przejęć. – Cały czas pracujemy nad akwizycjami, bardzo dużo projektów analizujemy, ale żaden nie jest na takim etapie, żebyśmy mogli o czymś poinformować. Wyceny spółek są wysokie jak nigdy wcześniej – mówi wiceprezes.
Więcej w: Comarch przyśpieszy w drugim półroczu (dostęp płatny)
Parkiet: CD Projekt pozytywnie zaskoczył
WIG.GAMES był w czwartek liderem wzrostu wśród indeksów branżowych. W górę ciągnął go CD Projekt zarządzany przez Adama Kicińskiego. Akcje studia zyskiwały nawet kilkanaście procent w reakcji na zaskakująco wysokie zyski za II kwartał. Czy poprawi się nastawienie inwestorów do całego sektora? Maciej Kietliński, ekspert z Noble Securities, przestrzega, że czwartkowa euforia na CD Projekcie nie do końca ma podłoże fundamentalne. Również Szymon Nowak z BM BNP Paribas nie spodziewa się powrotu szerokiej hossy całego segmentu gier. – Rynek przeszedł przez pewną fazę rozwoju i nauki o branży. Selekcja dalej pozostanie kluczowa – uważa analityk/
Więcej w: CD Projekt mile zaskoczył (dostęp płatny)
Parkiet: Więcej zamówień w portfolio Comarch
Comarch notuje 7–8-proc. wzrost portfela zamówień rok do roku na cały 2021 r. Dobrze radzi sobie część telekomunikacyjna, widać ożywienie w dziale handlowo-usługowym, grupa liczy też na poprawę dynamiki przychodów w sektorze administracji publicznej.
Więcej w: Comarch: Przybywa zleceń w portfelu (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Pracownicy polubili zdalną pracę
Sześciu na dziesięciu Polaków oczekuje, że po wygaśnięciu pandemii będą pracować zdalnie albo hybrydowo, czyli częściowo z domu. W IT na elastyczny system pracy stawia aż 93 proc. specjalistów. O ile przed wybuchem pandemii prawie ośmiu na dziesięciu polskich pracowników regularnie wykonywało swoje obowiązki zawodowe w siedzibie firmy, a tylko co dziesiąty miał możliwość pracy z domu, o tyle w czasach koronawirusa odsetek zdalnych pracowników wzrósł trzykrotnie i sięga prawie 30 proc. Jeszcze większa, bo 63-proc. grupa chciałaby już na stałe zachować możliwość pracy zdalnej, najchętniej przez jeden, dwa dni w tygodniu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie firmy Euro-net (właściciela sieci RTV Euro AGD), które „Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza. Jedynie 13 proc. uczestników sondażu chciałoby po wygaśnięciu pandemii pracować wyłącznie w biurze. Przewaga zwolenników elastycznego sposobu pracy jest jeszcze większa, jeśli zaliczymy do nich także 13-proc. grupę, która chciałaby pracować z domu przez kilka dni w miesiącu. To oznacza, że już 76 proc. Polaków oczekuje możliwości pracy poza biurem.
Więcej w: Pracownicy przekonali się do zdalnej pracy (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Tablety wypadły z łask
Pandemia wywołała boom na elektronikę użytkową, ale rekordowy popyt na część sprzętów zniknął równie szybko, jak się pojawił. Jednym z beneficjentów lockdownów oraz zdalnej nauki i pracy okazały się tablety. Smartfony były zbyt małe, a pecety – za drogie, wybór użytkowników padł więc na elektroniczne tabliczki. W ub. r. ich sprzedaż wystrzeliła, ale renesans urządzeń, które przed pandemią z roku na rok notowały spadki popytu, nie trwał zbyt długo. Jak tłumaczy Ishan Dutt, analityk Canalys, pandemia zwiększyła konkurencję o dostęp do wspólnego ekranu w gospodarstwach domowych, a tablety pomagały rozwiązać ten problem, umożliwiając każdemu członkowi rodziny posiadanie własnego urządzenia. Jednak ów efekt się skończył, a rynek nasycił.
Więcej w: Tablety wypadły z łask, ale rośnie popyt na smartwatche (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Odpowiedzialność dostawców usług za udostępniane treści online
Niezależnie od tego, w jaki sposób polski ustawodawca wdroży przepisy Dyrektywy o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, dostawcy usług udostępniania treści online już dziś powinni powziąć działania, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi roszczeniami w przyszłości. Karolina Pikuła prawnik – SSW Pragmatic Solutions. Odpowiedzialność dostawców usług udostępniania treści online jest wciąż tematem budzącym wiele kontrowersji. Spowodowane jest to między innymi Dyrektywą 2019/790 o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (dalej: Dyrektywa), orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), a przede wszystkim brakiem polskiego projektu ustawy wdrażającej Dyrektywę. Państwa członkowskie były zobowiązane do implementacji jej przepisów do dnia 7 czerwca 2021 roku. W związku z brakiem wdrożenia Dyrektywy w terminie, Polska została wezwana przez Komisję Europejską do usunięcia uchybień związanych z jej implementacją. Wszystkie te okoliczności mogą powodować niepokój dostawców co do przyszłego kształtu ich odpowiedzialności za zamieszczanie przez użytkowników treści chronionych prawem autorskim.
Więcej w: Co dalej z odpowiedzialnością dostawców usług udostępniania treści online? (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 7
Od momentu, kiedy do obliczeń postanowiono zaprzęgnąć elektronikę, twórców komputerów nękał problem, jak zapisywać częściowe wynik obliczeń. Dane do obliczeń można było wysłać do elektronicznego procesora z kart perforowanych albo z papierowej taśmy dziurkowanej. Wynik końcowy drukowało się na dalekopisie, drukarce wierszowej lub elektrycznej maszynie do pisania. Ale w każdych niebanalnych obliczeniach powstają wyniki pośrednie, które trzeba zapamiętać do dalszych obliczeń. Jeśli chcemy się dowiedzieć, ile to jest 3·(2+8), to trzeba najpierw dodać 2 do 8, zapamiętać wynik i pomnożyć go przez 3. Przykład jest trywialny, ale pokazuje, że pamięć jest w komputerze niezbędnie potrzebna. Jak już ta pamięć jest, to można jej użyć do wielu celów, na przykład także do przechowywania programów, ale jak jej nie ma, to samodzielna praca komputera jest niemożliwa.
Więcej w: Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 7: Historia rozwoju pamięci komputerowych (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Po cyberokup do szkoły
Branża edukacyjna ma słabe i przestarzałe zabezpieczenia sieciowe, co w połączeniu z gromadzeniem wrażliwych danych czyni z niej idealny cel ataków ransomware. Nagłe przejście szkół w tryb zdalnego nauczania było wyzwaniem nie tylko dla uczniów, ale także dla nauczycieli i pracowników oświaty. Wiele osób zostało rzuconych na głębokie wirtualne wody. Skorzystali na tym cyberprzestępcy, bo szkoły nie miały przyjętych procedur i zabezpieczeń chroniących przed cyberatakami. – Ataki na szkoły mogą w dużym stopniu sparaliżować pracę nauczycieli oraz sam tok nauczania. Na początku pandemii można było usłyszeć o zoombombingu, czyli wszelkich działaniach osób z zewnątrz, które włamywały się do trwających wideokonferencji. Publikowały one różnego rodzaju treści, w tym drastyczne i pornograficzne, tak aby przeszkodzić w prowadzeniu lekcji. Warto jednak podkreślić, że część ataków miała bardzo poważne konsekwencje – mówi Kamil Sadkowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.
Więcej w: Po okup najlepiej pójść do szkoły. Cyberprzestępcy atakują oświatę (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Sroga kara dla WhatsAPP
Należący do Facebooka WhatsApp został w Irlandii ukarany grzywną 225 mln euro za naruszenie unijnych przepisów ochrony prywatności. To jedna z najwyższych kar nałożonych dotychczas na podstawie Irlandzka Komisja Ochrony Danych, wymierzając karę po ponaddwuletnim śledztwie, poinformowała w czwartek, że WhatsApp niedostatecznie informował użytkowników z Unii Europejskiej o tym, w jaki sposób zbiera i przetwarza ich dane oraz ile z nich udostępnia Facebookowi. Kara 225 mln jest ponad czterokrotnie wyższa, niż proponował irlandzki regulator jeszcze w styczniu (30-50 mln euro). Komunikator, z którego korzysta 2 mld ludzi na świecie, na początku tego roku był mocno krytykowany za to, że wymaga od użytkowników zgody na udostępnianie danych - w tym numeru telefonu - Facebookowi. Irlandzki regulator zobowiązał teraz WhatsAppa do dostosowania swoich polityk do RODO.
Więcej w: 225 mln euro kary dla aplikacji WhatsApp za naruszenie unijnego RODO (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Jak wyłączyć internet?
Ograniczanie dostępu do internetu przez władzę to zjawisko niezwykle powszechne na całym świecie. Każdego roku decyduje się na to kilkadziesiąt krajów. Oczy całego świata zwrócone są w ostatnim czasie na Afganistan. Przejmujący władzę w kraju talibowie zdecydowali się kilka dni temu wyłączyć internet w Dolinie Pandższeru, gdzie starają zdławić resztki sił oporu. Jak się okazuje, odcięcie użytkowników od internetu nie jest zbyt dużym wyzwaniem dla osób posiadających władzę i jest dość powszechnym zjawiskiem na świecie. W 2016 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło niewiążącą rezolucję, która uznała dostęp do internetu za jedno z praw człowieka. Dokument nie odnosi się do problemu zapewnienia dostępu do sieci dla wszystkich, najważniejszym jego elementem jest powstrzymanie rządów przed „odbieraniem" dostępu do internetu obywatelom. Za jej złamanie nie grożą żadne sankcje, dlatego rządy rozsiane po całym świecie co jakiś czas pozwalają sobie na zatrzymanie strumienia bitów.
Więcej w: Jak wyłączyć internet? Dla rządzących to nic trudnego (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Pożar cyfrowych wspomnień
Publikujemy w internecie tak dużo treści, że z czasem przechowywanie wszystkich stanie się niemożliwe. Pozostawienie selekcji gigantom technologicznym byłoby jak zaprószenie ognia w Bibliotece Aleksandryjskiej W ciągu ostatnich dwóch lat wygenerowano 90 proc. danych, które znajdują się w sieci. Nieprawdopodobne? Tylko do czasu aż sobie uświadomimy, że dziennie wysyłamy 306 mld e-maili, a każdy użytkownik sieci przesyła średnio jeden gigabajt danych na godzinę – mniej więcej tyle, ile zajmuje kilkaset e-booków. Dynamika przyrostu treści przyspiesza, bo sprzedaje się coraz więcej smartfonów (w tym roku ponad miliard) umożliwiających robienie zdjęć oraz nagrywanie filmów w wysokiej jakości, a więc rozmiary plików rosną, zaś do sieci każdego dnia dołącza ok. 875 tys. nowych osób (obecnie internautów jest niewiele ponad pięć miliardów).
Więcej w: Pożar cyfrowych wspomnień (dostęp płatny)