Przegląd prasy, czwartek

Puls Biznesu: Czas na odbicie w IT

Po dwóch wymagających dla branży IT latach warunki makroekonomiczne mają być bardziej sprzyjające. Ożywieniu mogą sprzyjać m.in. uruchamianie projektów z funduszy publicznych i zwiększanie nakładów na cyfryzację przez firmy. Więcej niż przed rokiem firm deklaruje chęć rekrutacji. W niedawno opublikowanym raporcie „Polska branża IT – algorytm sukcesu" analitycy DM PKO BP zwrócili uwagę, że polski sektor usług IT imponował w ostatnich dziesięciu latach dynamiką wzrostu przychodów oraz eksportu przy utrzymywaniu wysokiej rentowności. „W tym okresie podwoił się udział branży w polskim PKB, przychody wzrosły blisko 4-krotnie, a wartość eksportu 7,5-krotnie. W 2023 r. Polska sprzedała za granicę więcej usług IT niż Japonia czy Korea Południowa. Rok 2023 i prawdopodobnie dla wielu firm również 2024 były okresem trudniejszym z nowymi wyzwaniami. Spowolnił przyrost sprzedaży, eksportu i zatrudnienia. Wzrost kosztów utrzymywał się jednak na podwyższonym poziomie, co pociągnęło za sobą spadek wyniku finansowego i rentowności” – czytamy w raporcie. Duży optymizm płynie z ostatnich prognoz Gartnera dla światowego rynku IT. Zgodnie z nimi wydatki mają wzrosnąć w 2025 r. o 8,7 proc. do 1,28 bln dol.. Największą dynamikę mają zanotować: oprogramowanie (13,2 proc.), sprzęt (9,3 proc.), usługi IT (9,2 proc.) i usługi centrów danych (8,7 proc.).

Więcej w: Czas na odbicie w IT (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Start-upy pragną świeżej gotówki

Ciężkie czasy zahartowały rynek startupów w Polsce. Słabi się wykruszyli, a najlepsi wypłynęli na powierzchnię. Wiele firm dojrzało i liczy na kolejne rundy finansowania, ale nie brakuje głosów pesymistycznych. Z sondażu prowadzonego od lipca do września 2024 r. na potrzeby raportu „Polskie Startupy 2024” dla Fundacji Startup Poland wynika, że 57 proc. przedstawicieli sektora startupowego uważa, że bardzo trudno jest obecnie pozyskać finansowanie. 16 proc. twierdzi zaś, że wyceny nie są korzystne, a jedynie co czwarty przedstawiciel start-upu nie czuje braku pieniędzy na rynku. – Dla start-upów w Polsce rok 2025 będzie bardzo podobny do 2024, czyli trudny. Nie ma przesłanek, żeby sądzić, że nastąpi jakakolwiek skokowa zmiana. Trzeba się zatem skupić na biznesie i robić swoje. Polski rynek startupów i VC [venture capital - red.] ma swoją charakterystykę i ograniczenia, więc należy się do tego dopasować i odpowiednio wybierać priorytety. Dla EcoBean, przykładowo, oznacza to budowanie relacji komercyjnych i partnerstw za granicą z podmiotami, które rozumieją istotę innowacji, potencjał płynący ze współpracy ze start-upami oraz to, że ryzyko jest symetryczne, czyli że duży zysk jest do zrealizowania wyłącznie przy dużym ryzyku – mówi Maciej Majchrowicz, członek zarządu ds. cyfrowych start-upu EcoBean.

Więcej w: Start-upy pragną świeżej gotówki (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Najważniejsze trendy dla firm w 2025 r.

W tym roku tendencje rynkowe zdominowane będą przez nowe technologie. Kluczową rolę odegra sztuczna inteligencja. Przedsiębiorcy, którym zależy na utrzymaniu przewagi konkurencyjnej, powinni śledzić trendy dla firm. Które z nich będą w tym roku najważniejsze?W dalszym ciągu będzie rosła liczba przedsiębiorców wdrażających w swoich firmach AI. Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji są wciąż udoskonalane, dlatego będą jeszcze skuteczniejsze i lepiej dopasowane do potrzeb i oczekiwań przedsiębiorców. Niektórzy z nich będą korzystać z jej pomocy na praktycznie każdej biznesowej płaszczyźnie. Sztuczna inteligencja pozostanie nie tylko narzędziem wspierającym codzienne zadania pracowników, ale stanie się ich stałym partnerem w wykonywaniu obowiązków. Dzięki temu firmy zautomatyzują niektóre procesy i zyskają przewagę konkurencyjną. Wzrost znaczenia AI spowoduje jednocześnie, że coraz więcej przedsiębiorców będzie zwracało uwagę na ochronę własności intelektualnej i związane z tym zagrożenia.

Więcej w: Najważniejsze trendy dla firm w 2025 r. (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Rok wyzwań i nadziei w branży gier

Rekordowa liczba premier, zamykane projekty, problemy z finansowaniem i zwolnienia - pod tymi hasłami w branży gier minął 2024 r. Nowy rok będzie stał pod znakiem kolejnych wyzwań, ale też szans na łatwiejsze zaistnienie na nieco przeczyszczonym już rynku. Miniony rok był niewątpliwie jednym z najtrudniejszych w ostatniej dekadzie dla branży gier. Turbulencje przeżywali nie tylko światowi giganci, którzy zamykali projekty, studia i redukowali zespoły, ale też krajowi deweloperzy. Na krajowym podwórku jeden z największych producentów - PCF Group - w związku z fiaskiem procesu przeglądu opcji strategicznych musiał zawiesić jeden z projektów, a drugi okroić. Nie obyło się bez zwolnień. Redukcję ogłosiło też 11 bit studios, co jest związane z zamknięciem projektu P8, nad którym studio pracowało co najmniej od 2018 r. Konsekwencje to, poza zwolnieniami, odpis poniesionych nakładów w wysokości około 50 mln zł i mocno nadwyrężone zaufanie inwestorów. Wcześniej, na początku 2024 r., zwolnienia, które miały objąć około 10 proc. załogi, ogłosił CI Games. Jednak w maju zapowiedział rozstanie z kolejną grupą ok. 30 osób w związku z problemami z projektem „Survive”. W połowie roku notowany na giełdzie All In! Games zredukował zatrudnienie w spółce Ironbird Creations pracującej nad „Phantom Hellcat” oraz w spółce Taming Chaos.

Więcej w: Rok wyzwań i nadziei w branży gier (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Zuckerberg sprzedał w tym roku akcje Meta Platforms za rekordowe 2 mld dol.

Mark Zuckerberg, założyciel i prezes Meta Platforms, właściciela m.in. Facebooka, sprzedał w tym roku akcje spółki za łącznie ponad 2 mld dol.. Rekordową w tym roku sprzedaż akcji przez Zuckerbera przypieczętowało upłynnienie w ubiegłym tygodniu prawie 36 tys. akcji Meta Platforms za ok. 23 mln dol.. Zuckerberg korzystał z wzrostu notowań Meta Platforms napędzanego popytem na technologiczne blue chipy z tzw. wspaniałej siódemki. Kapitalizacja spółki zwiększyła się w tym roku o 67 proc., a na początku grudnia kurs Meta Platforms ustanowił historyczne maksimum.

Więcej w: Zuckerberg sprzedał w tym roku akcje Meta Platforms za rekordowe 2 mld dol.(dostęp płatny)

Puls Biznesu: Nadchodzi technologiczna osobliwość

Sztuczna inteligencja, która już teraz przewyższa człowieka w wielu dziedzinach, może działać w sposób etyczny, oparty na współczuciu i empatii, stając się naszym partnerem, a nie zagrożeniem – zapewnia Edi Pyrek, współzałożyciel fundacji GAIA, która pracuje nad rozwojem zdecentralizowanej AI. – Termin technologiczna osobliwość został zapożyczony z fizyki, w której opisuje stan wokół czarnej dziury, gdzie prawa fizyki przestają obowiązywać. W kontekście technologii odnosi się do momentu, gdy stworzymy maszynę inteligentniejszą od człowieka. Taki system będzie mógł sam ulepszać się w nieskończoność – wyjaśnia.

Więcej w: Nadchodzi technologiczna osobliwość (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: AI może się karmić danymi

Dane osobowe mogą być wykorzystywane do uczenia sztucznej inteligencji bez zgody użytkowników, w, ale tylko gdy jest to niezbędne – uznała Europejska Rada Ochrony Danych (EROD). Zastrzegła jednak, że ostateczna ocena zawsze będzie zależała od konkretnej sytuacji. Korzystanie z treści udostępnianych przez użytkowników np. w mediach społecznościowych do szkolenia AI budzi spore kontrowersje. Przy czym EROD uznała, że może to być dopuszczalne na podstawie tzw. prawnie uzasadnionego interesu administratora. Prawnicy wskazują jednak, że konieczne jest przeprowadzenie oceny celu, niezbędności i równowagi przetwarzania danych. Ich zdaniem wiele już działających AI takiego postępowania by nie przeszło, zatem nie mogłyby bez zgody korzystać z danych użytkowników. – Opinia EROD to w dużej mierze wskazówki. Będą one pomocne przy ocenie zgodności modeli AI z RODO, ale ostatnie słowo pozostawiają organom krajowym, które będą badały poszczególne przypadki – mówi dr Iga Małobęcka-Szwast, radca prawny i adiunkt z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W swojej opinii EROD mówi raczej „może” niż „tak” albo „nie”. – I zważywszy ogromną kreatywność branży AI, to niekategoryczne podejście wydaje się sensowne – ocenia prawniczka.

Więcej w: AI może się karmić danymi (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: e-Doręczenia wystartowały

Od wczoraj podmioty publiczne takie jak urzędy, szkoły czy szpitale mają obowiązek stosowania doręczeń elektronicznych, czyli cyfrowego odpowiednika listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Mogą od niego odstąpić tylko w wyjątkowych okolicznościach w okresie przejściowym – w pierwszym roku obowiązywania e-Doręczeń. Dla obywateli usługa jest dobrowolna. Jeśli jednak założą adres do doręczeń elektronicznych (ADE), to pisma urzędowe będą otrzymywać w tej formie. Miniony rok upłynął pod znakiem prac nad nowelizacją ustawy o doręczeniach elektronicznych. Przesądzono w niej m.in. o wprowadzeniu okresu przejściowego czy wskazano, że ADE dla jednostki samorządu terytorialnego zakładany jest dla urzędu ją obsługującego. W tym roku prace ma kontynuować grupa robocza z udziałem przedstawicieli JST. Jej zadaniem będzie wypracowanie tzw. dużej nowelizacji. Jednym z priorytetów ma być zwiększenie funkcjonalności bazy adresów elektronicznych (BAE). Urzędnicy mają obowiązek jej sprawdzenia przed wysłaniem korespondencji.

Więcej w: e-Doręczenia wystartowały (dostęp płatny)

Parkiet: Kogo zaskoczy druga aukcja częstotliwości sieci 5G?

Cyfrowy Polsat zapłaci za pasmo 700/800 MHz najmniej, a to, że nie dla każdego będzie „po równo”, podbije cenę jednego bloku nawet do 463 mln zł. Taki scenariusz najważniejszego wydarzenia w branży telekomunikacyjnej w 2025 r. rozgrywa rynek kapitałowy.  Przebieg i wynik ruszającej w tym miesiącu w Polsce licytacji częstotliwości z zakresu 700 i 800 MHz będzie ważny dla inwestorów lokujących w akcji firm telekomunikacyjnych notowanych na GPW. Czego należy się spodziewać? Ankietowane przez Parkiet  biura maklerskie są zdania, że aukcja tego pasma nie będzie specjalnie zacięta. Większość analityków będzie zaskoczona, jeśli Grupa Cyfrowy Polsat zmieni widoczną od lat taktykę i zdecyduje się licytować wysoko.

Więcej w: Kogo zaskoczy druga aukcja częstotliwości sieci 5G? (dostęp płatny)

Parkiet: AI to nie tylko spółki technologiczne

Giganci z Wall Street masowo implementują sztuczną inteligencję w swoich biznesach. W tym roku indeks grupujący spółki technologiczne związane ze sztuczną inteligencją zyskał około 40 proc., co jest wynikiem znacznie lepszym niż benchmarki szerokiego rynku. Inwestorzy rzucili się do kupowania akcji innowacyjnych firm, ale również w tradycyjnych sektorach są spółki, które z powodzeniem wykorzystują nową technologię. W ostatnich miesiącach temat sztucznej inteligencji (AI) nie schodzi z nagłówków. Największe spółki technologiczne oraz liczne start-upy masowo inwestują w rozwój technologii, oprogramowania, a przede wszystkim w moc obliczeniową. Powyższe przełożyło się na ponadprzeciętny wzrost popytu na architekturę kart graficznych (GPU), a tym samym na półprzewodniki wykorzystywane do ich produkcji. Stało się to źródłem dynamicznego wzrostu wyników m.in. Nvidii, która pozostaje liderem rynku półprzewodników. Sytuacja na tym etapie rozwoju AI przypomina historię gorączki złota z połowy XIX w., a obecnie potocznymi „kilofami i łopatami” są właśnie elementy służące do rozwoju technologii. Jednak z nowego trendu korzystają nie tylko giganci technologiczni, ale także spółki z tradycyjnych branż, którym sztuczna inteligencja pomaga usprawnić działanie. W związku z powyższym, inwestorzy coraz częściej mogą szukać spółek, które dają pośrednią ekspozycję na AI i czerpią korzyści, wykorzystując trend zwiększania wydatków na technologię bądź implementacji narzędzi AI na obecnym poziomie rozwoju. I tak np. Pfizer stosuje AI w rozwoju szczepionek, np. we współpracy z BioNTechem przy szczepionce przeciw Covid-19 i nowych wariantach tego wirusa. Platformy oparte na sztucznej inteligencji usprawniają odkrywanie leków, poprawiają wydajność produkcji i wspierają zgodność z regulacjami.

Więcej w: AI to nie tylko spółki technologiczne (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: AI zanurza się w finansach

AI to nie tylko narzędzie do optymalizacji kosztów, ale też długofalowego rozwoju banków czy ubezpieczycieli. Technologia AI ma ogromny wpływ na efektywność pracy. Bardzo dobrze widać to w sektorze finansowym, który jest krwiobiegiem całej gospodarki. Osoby zatrudnione w finansach spędzają aż 71 proc. czasu na zadaniach, które mogą zostać zautomatyzowane lub wspierane przez gen AI – wynika z najnowszego badania Accenture. Obowiązki, którym pracownicy poświęcają jedną trzecią czasu, można dzięki sztucznej inteligencji w pełni zautomatyzować, a te, które pochłaniają kolejne 38 proc., znacznie usprawnić. Menedżerowie często nie doszacowują możliwości drzemiących w nowych technologiach. – Zdaniem menedżerów wzrost produktywności pracowników możliwy dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji wyniesie od 11 do 20 proc., podczas gdy badania naukowe wskazują, że w wysoko wykwalifikowanych zawodach może on wynieść nawet 40 proc. – podkreśla Karol Mazurek, dyrektor zarządzający Accenture w Polsce.

Więcej w: AI zanurza się w finansach (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Automatyzacja i AI mają ratować kopalnie

Nowe technologie wyznaczają kierunek rozwoju górnictwa, otwierając nowe możliwości. Jako kluczowa technologia Kopalni 4.0, AI rewolucjonizuje branżę, oferując automatyzację, zwiększoną efektywność i wyższe standardy bezpieczeństwa. Zastosowanie sztucznej inteligencji oznacza rewolucję w górnictwie, umożliwiając nowy poziom automatyzacji, radykalną poprawę bezpieczeństwa, predykcyjną konserwacji sprzętu oraz maksymalizację wydobycia i ulepszenie metod poszukiwania nowych złóż. Wpływ sztucznej inteligencji na przemysł wydobywczy będzie rósł w nadchodzących latach w szybkim tempie. Wartość globalnego rynku takich rozwiązań według Mining Market wrośnie z 939 mln USD w 2023 r. do 7,26 mld USD w 2033. Do kluczowych graczy należą tu m.in.: Infosys, Accenture, Goldspot Discoveries, DroneDeploy, Kore Geosystems, TOMRA , Earth AI, Minerva Intelligence i ALS GoldSpot Discoveries. AI w górnictwie oznacza zastosowanie inteligentnych systemów i algorytmów w celu usprawnienia operacji wydobywczych i poszukiwawczych. Technologia ta odgrywa też kluczową rolę w zwiększaniu bezpieczeństwa w górnictwie poprzez automatyzację niebezpiecznych prac w kopalniach.

Więcej w: Automatyzacja i AI mają ratować kopalnie (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Elon Musk chce być Bogiem. I ma na to pieniądze

O rosnącej biedzie i majątkach miliarderów w Stanach Zjednoczonych. O złości przedmieść i strachu bourgeois we Francji. O federalizacji i rozpadzie Unii Europejskiej, o sztucznej inteligencji i rosnącym popycie na Marksa. Rozmowa z prof. Andrzejem K. Koźmińskim o nieracjonalności świata u progu 2025 r.. Uważa on, że nazwa „sztuczna inteligencja” jest na wyrost? –  To maszyna, która chodzi na algorytmach. Niektóre zaczynają same sobie je zmieniać, ale to jest ograniczone. Czyli dopóki AI chodzi na algorytmach, które są zadane z zewnątrz, to w gruncie rzeczy trudno mówić o inteligencji. Ale to tylko kwestia przyszłości, która wiąże się prawdopodobnie z zastosowaniami militarnymi – wyjaśnia.

Więcej w: Elon Musk chce być Bogiem. I ma na to pieniądze (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Nadciąga technologiczny kryzys?

Wyzwania na 2025 r.: zawirowania na rynku półprzewodników, polityka bijąca w producentów i spowolniony rozwój AI. Biznes technologiczny w 2025 r. czeka masa zawirowań – choć bez wątpienia będzie się rozwijał na rosnącej fali boomu na AI, to musi być gotowy nie tylko na wzloty. Eksperci przewidują, że mniejsze lub większe kryzysy dotkną nawet dynamicznie rosnący sektor sztucznej inteligencji. Kto zyska, a kto straci? Piotr Kawecki, prezes ITBoom, uważa, że w 2025 r. będziemy świadkami kolejnej fali wzrostu zainteresowania sztuczną inteligencją. – Widać to po konferencjach, produktach, rozwiązaniach i kierunkach, w jakich branża IT podążała w 2024 r. – tłumaczy. Jednak technologie AI w kolejnych miesiącach mogą natrafić na rafy. Piotr Herstowski, business development manager w KODA.AI, wskazuje na wyzwania związane z kosztami sprzętu i rosnącym zapotrzebowaniem na centra danych, szczególnie w zakresie dostępności procesorów graficznych (GPU). – Rynek ten nie odrodził się jeszcze w pełni po pandemii. Ponadto, obserwujemy narastającą dominację jednego gracza wśród producentów GPU, firmy Nvidia, co z pewnością nie wpłynie pozytywnie na łatwość i powszechność implementacji tego typu rozwiązań – komentuje. – Wdrażanie AI może być też spowolnione przez regulacje związane z prywatnością i wykorzystaniem danych – dodaje.

Więcej w: Nadciąga technologiczny kryzys? (dostęp płatny)