Przeciążone sieci energetyczne blokują rozwój centrów danych w Europie

W I kwartale 2024 r. europejski rynek centrów danych odnotował niemal 20-procentowy wzrost mocy w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 r. Wzrost ten wynika głównie z rosnącej popularności usług chmurowych, sztucznej inteligencji oraz rosnącego zapotrzebowania na niezawodną infrastrukturę obliczeniową. Jednak dynamiczny rozwój branży wiąże się z istotnymi wyzwaniami, takimi jak trudności w podłączaniu nowych obiektów do sieci energetycznej, konieczność redukcji emisji CO₂ oraz rosnące wymogi dotyczące efektywności energetycznej.

Według analiz Goldman Sachs, do 2030 r. globalne centra danych mogą zużywać nawet o 160 proc. więcej energii niż obecnie. Największy wpływ na ten wzrost mają aplikacje oparte na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym, które wymagają niezawodnego zasilania dla wysokowydajnych procesorów oraz ogromnych przestrzeni pamięci masowych. Obecnie centra danych w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Unii Europejskiej odpowiadają za 2–4 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej.

Dostępność zasilania, w tym źródeł odnawialnych, stała się kluczowym czynnikiem przy wyborze lokalizacji nowych centrów danych. Operatorzy coraz częściej napotykają trudności związane z niedoborem mocy przyłączeniowej, co ogranicza możliwości rozwoju infrastruktury technicznej.

Problem przeciążonych sieci dotyczy nawet najbardziej atrakcyjnych lokalizacji, takich jak Frankfurt, Londyn, Amsterdam czy Paryż. W konsekwencji niektóre firmy decydują się na przeniesienie inwestycji do regionów z większą dostępnością zielonej energii i bardziej elastyczną siecią energetyczną, np. do krajów nordyckich.

Wraz z rozwojem rynku centrów danych pojawiają się nowe wyzwania, bowiem coraz więcej krajów wprowadza regulacje ograniczające możliwość zwiększania poboru mocy. Uzyskanie pozwolenia na budowę lub rozbudowę obiektów staje się coraz trudniejsze i wymaga spełnienia surowych norm efektywności energetycznej – podkreśla cytowany w komunikacie Władysław Szewczuk, Data Center Cluster Leader Poland & Ukraine w firmie Eaton. – Dlatego konieczne są kolejne inwestycje nie tylko w infrastrukturę sieciową, lecz także w rozwiązania zwiększające efektywność zużycia energii.

Zużycie energii w centrach danych wynika nie tylko z pracy serwerów i systemów pamięci masowej, ale także z działania systemów chłodzenia. Wysokowydajne procesory, zwłaszcza te przeznaczone do obsługi AI, generują znaczne ilości ciepła, co wymaga stosowania coraz bardziej zaawansowanych technologii chłodzenia. Kluczowym wskaźnikiem efektywności energetycznej centrów danych jest PUE (Power Usage Effectiveness), określający rzeczywiste zapotrzebowanie systemu IT na energię. Wartość tego współczynnika zależy od efektywności systemów chłodzenia, temperatury i wilgotności w pomieszczeniach serwerowych oraz rozmieszczenia sprzętu.

Im większe zapotrzebowanie na moc w centrum danych, tym więcej energii trzeba przeznaczyć na chłodzenie. Monitorowanie współczynnika PUE pozwala zwiększyć efektywność energetyczną i ograniczyć koszty operacyjne – wyjaśnia Szewczuk.

W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na energię coraz większą popularność zyskują rozwiązania modułowe, które umożliwiają skalowanie infrastruktury i skracają czas projektowania oraz rozbudowy centrów danych. Wyposażone są one m.in. w systemy zasilania gwarantowanego, rozdzielnice średniego i niskiego napięcia, transformatory oraz urządzenia do sygnalizacji i gaszenia pożaru.

Dodatkowo wdrażanie automatyzacji i analityki predykcyjnej pozwala na lepsze zarządzanie poborem energii i systemami chłodzenia. Dzięki temu operatorzy mogą efektywniej dostosowywać infrastrukturę do wymagań rynku, zwiększać konkurencyjność oraz redukować koszty związane z zużyciem energii.