Prezydent Kołobrzegu nie lubi masztów, ale wiele oczekuje od operatorów

Samorządowcy z Kołobrzegu zasłynęli w ostatnich latach z tego, że rzucają kłody pod nogi operatorom komórkowym planującym rozbudowę infrastruktury w tym mieście.

Na początku wakacji informowaliśmy, że mieszkańcy wioski Niekanin pod Kołobrzegiem dopięli swego i T-Mobile musiał rozebrać niedokończoną konstrukcję masztu, który miał stanąć w pobliżu osiedla domków jednorodzinnych.

Ponad dwa lata temu prezydent miasta Anna Mieczkowska mobilizowała mieszkańców  do wyrażania sprzeciwu przeciw masztowi Playa i nakłaniała firmę PKP Energetyka do nieudostępnianie terenu pod inwestycję operatorowi.

W Kołobrzegu protestowano nawet przeciwko masztowi na ternie PKP, inwestycji związanej z projektem GSM-R.

Teraz jednak jak się okazuje Urząd Miasta w Kołobrzegu i mieszkańcy mają problem, bo zasięg sieci komórkowych w centrum Kołobrzegu jest fatalny. O poprawę jakość usług dwukrotnie na swoim profilu na Facebooku apelowała do operatora Orange, prezydent Anna Mieczkowska.

W rozmowie z lokalnym portalem e-kg.pl prezydent Kołobrzegu chciałaby, aby operator załatwił sprawę natychmiast i perspektywa dwuletnia jej nie zadawala. Jednocześnie twierdzi, że nie dopuści do zaśmiecania" uzdrowiskowych obszarów masztami komórkowymi. Uważa, że rozwiąznia prawne ułatwiające operatorom stawianie masztów poszły w złą stronę. 

– Nic nie stoi jednak na przeszkodzie sytuowania takich konstrukcji w innych miejscach niż dzielnica uzdrowiskowa. Wiemy już, że jeden z nich zostanie usytuowany na budynku starostwa, my również wystosowaliśmy taką propozycję, że na naszym dachu taki maszt może stanąć – mówi prezydent Anna Mieczkowska w rozmowie z lokalnym portalem.