Piotr Maziewski, prezes CHIME Networks, o której stało się głośno w związku z aferą o przyznawanie nieuzasadnionych dotacji przez NCBiR, przesłał oświadczenie, w którym informuje o podjęciu kroków prawnych wobec panów posłów Jońskiego, Bielana i Szczerby i urzędników, którzy w jego przekonaniu, działają w sposób bezprawny na szkodę jego firmy.
– Żaden z wymienionych posłów nie miał dostępu do dokumentacji projektu. Żaden z nich nie posiada minimum kwalifikacji, aby w sposób fachowy ocenić jego jakość pod względem merytorycznym czy też formalnym. Dopuszczają się jednak w mediach ocen eksperckich, szkalując na niespotykaną skalę dobre imię przedsiębiorców oraz wybitnych polskich naukowców, którzy ośmielili się w oparciu o opracowane przez nich samych międzynarodowe patenty, zrealizować niezwykle ambitny projekt badawczy w Polsce, dający realne szanse na stworzenia przełomowej technologii, w kluczowym dla nowoczesnej gospodarki światowej sektorze, wartym setki miliardów dolarów rocznie. Panów posłów nie może tłumaczyć zwykła ignorancja, jako że żaden z nich nie zwrócił się do nas z prośbą o wyjaśnienie na czym polega projekt, jakie są zasoby ludzkie, finansowe etc. Wszyscy trzej panowie posłowie licytują się, który z nich wcześniej zablokował dotację. Żaden z nich nie ma jednak do tego ani uprawnień, ani kompetencji, ani niezbędnej wiedzy – wskazuje prezes CHIME Networks.
Piotr Maziewski przekonuje, że twierdzenia posłów Szczerby, Bielana i Jońskiego na temat jego spółki są nieprawdziwe. Szczególnie za zuchwałe i bezczelne uważa wypowiedź Adama Bielana, który ma wprowadzać opinię publiczną w błąd twierdząc, iż w wyniku przeprowadzonego audytu NCBiR na początku stycznia wniosek CHIME Networks został wykluczony z dofinansowania. Według Piotra Maziewskiego, jest to nieprawda, na co posiada stosowną dokumentację.
Dodaje też, że Adama Bielan zna znacznie dłużej niż od 2017 r., a do czego przyznał się poseł. Zarzuca też Bielanowi, że ten nie zna i nie rozumie procedur formalnej i merytorycznej oceny wniosków. Co gorsza – w opinii Piotra Maziewskiego nadużywa zaufania najważniejszych urzędników w Polsce, w tym Pana Premiera RP i opierając się na swoich całkowicie błędnych interpretacjach procedur aplikowania, przekazuje fałszywy stan rzeczy w zakresie oceny formalnej wniosku oraz dopuszczalnej wysokości dotacji.
– Jak wskazują stenogramy taśm opublikowane w mediach, mój projekt był od samego początku celem bezprawnych ataków ze strony niektórych pracowników NCBiR. Fakt ten potwierdza wynik głosowania trzech ekspertów w trakcie ostatecznej oceny projektu, który ujawnił i podał do publicznej wiadomości były dyrektor Paweł Kuch. Pracownik wewnętrzny NCBiR głosował przeciw, natomiast pozostali dwaj eksperci zewnętrzni (fachowcy) – za projektem – przekonuje Piotr Maziewski.
Dodaje, że prześwietlanie jego życia prywatnego i zawodowego przez media nie ma żadnego sensu w kontekście ostatecznego efektu, tj. głosowania ekspertów. Uważa on, że służy to jedynie prymitywnemu uprawianiu polityki oraz brukowej publicystyce, odwraca uwagę od meritum.
– Pragnę poinformować opinię publiczną, iż ani ja, ani członkowie mojego zespołu, w tym utytułowani naukowcy, nie mamy absolutnie żadnej wątpliwości co do jakości oceny naszego wniosku. Podczas panelu ekspertów pytani byliśmy w sposób niezwykle rzeczowy i szczegółowy o wiele aspektów, w tym technicznych, dotyczących przebiegu badań, celowości zakupów, kwestii finansowych (m.in. wynagrodzeń), zasobów laboratoryjnych i ludzkich, komercjalizacji wyników i ochrony własności intelektualnej. Zarówno treść, jak i zakres rekomendacji jakie otrzymaliśmy po panelu eksperckim, nie pozostawiają najmniejszych złudzeń, iż zewnętrzni eksperci posiadali odpowiednie kwalifikacje i motywowali się chęcią rzeczywistego i dogłębnego zapoznania się z przedmiotem projektu, aby poddać go fachowej i krytycznej ocenie – przekonuje prezes CHIME Networks.
Zwraca uwagę, że to co zostało bezprawnie upublicznione w mediach na temat projektu CHIME Networks, to jedynie fragmenty wypowiedzi z etapu przygotowywania ekspertów do panelu. Po panelu oraz po udzieleniu przez nas wyczerpujących, ledwo mieszczących się w przewidzianych do tego formularzach, odpowiedzi, eksperci dokonali merytorycznej oceny – skrajnie różnej od tej, którą w jego opinii zmanipulowali posłowie.
Piotr Maziewski zapowiada, że jego spółka będzie dążyła do tego, aby wszyscy trzej posłowie Joński, Bielan i Szczerba odpowiedzieli za olbrzymie szkody wyrządzone przedsiębiorstwu oraz projektowi.