Właściciel Freeconetu i Datery chciałby przenieść się na główny parkiet warszawskiej giełdy. To jednak wymaga wyższej niż dziś kapitalizacji spółki, do czego drogą jest lepsza komunikacja, wyższe przychody i lepsza wycena akcji. Stąd modyfikacje w strategii działania grupy.
(źr.fot.Aiton Caldwell)
Kapitalizacja Aiton Caldwell, właściciela marek Freeconet i Datera, wynosi dzisiaj około 15 mln zł. Aby wejść na główny parkiet warszawskiej giełdy potrzebna jest rynkowa wycena spółki na poziomie czterokrotnie wyższym. O taką wycenę – w średnim terminie – będzie się starał zarząd, którym od niedawna kieruje Rafał Pietrzak. Ten plan ma być zrealizowany w 2-3 lata.
– Właściciele spółki oczekują wyższego poziomu płynności akcji, które może dać im parkiet główny. Nie ma na razie planów sprzedaży starych, czy emisji nowych akcji, ale wyższa płynność da większe pole manewru i czyni spółkę bardziej atrakcyjną. Poza tym, wyższa kapitalizacja stanowi dla organizacji dobry cel, bo stawia konkretne wymagania przed rozwojem biznesu – mówi Rafał Pietrzak.
Po niedawnym, formalnym połączeniu spółki z Aiton Caldwell Datera, to już tylko marka handlowa. Podobnie, jak Freeconet. Datera, to sprzętowe i wirtualne centralki IP oraz rozwiązania call center/contact center. Freeconet, to hostowane usługi telekomunikacyjne IP dla klientów indywidualnych i firm - głos plus podstawowe usługi dodane, jak wirtualny faks, wirtualny PABX oraz wirtualny IVR. Przychody Freeconetu rozkładają się mniej więcej po równo na klientów indywidualnych i na MSP. W tym roku, po połączenia spółek, przychody Aiton Caldwell powinny sięgnąć ok. 19 mln zł.
– Freeconet, to dzisiaj baza 140 tys.kont użytkowników o różnym stopniu intensywności korzystania z usług. Nie jesteśmy restrykcyjni, jeżeli chodzi o aktywność naszych użytkowników, bo też usługi na platformie IP mają to do siebie, że wybierane są często przez osoby o nieregularnych potrzebach – mówi Rafał Pietrzak. Freeconet liczy na kilkuprocentowy, oragniczny wzrost sprzedaży tych usług. Jego spółka musi jeszcze rozstrzygnąć kwestię marki Tlenofon, którą razem z bazą użytkowników kilka lat temu kupiła od portalu O2.
– Mamy pewien pomysł odnośnie tej marki, ale jeszcze analizujemy na ile jest ryzykowny biznesowo. Decyzje zapadną niebawem – mówi Rafał Pietrzak. – Plan rozwoju dla Freeconetu jest dosyć prosty: pozyskiwać coraz więcej użytkowników i, przede wszystkim, sprzedawać im coraz więcej usług. Będziemy korzystali, jak dotychczas, z internetowego kanału sprzedaży.
Inaczej jest z produktami Datery, dla których grupa rozwija pośredni kanał handlowy.
– Dzisiaj mamy 30 partnerów, a chcemy ich mieć dwa razy więcej. Chcemy za ich pośrednictwem oferować rozwiązania sprzętowe, ale także realizować projekty wdrożeniowe takie, jak integracja naszych rozwiązań call center z systemami CRM klientów – mówi Rafał Pietrzak.
Datera ma się przestawić z dotychczas realizowanego modelu firmy informatycznej, budującej systemy na miarę, bardziej w kierunku integratora, oferującego wdrożenie oraz wsparcie posprzedażne klientów. Dzięki rozwojowi sieci partnerskiej sprzedaż centralek IP PABX ma wzrosnąć dwukrotnie. Jeżeli wszystkie te cele uda się zrealizowac, to do głównego parkietu GPW będzie już blisko.