POPC2 karykaturą sieci NGA?

Mimo tego, ostatecznie w wytycznych CPPC zamiast powyższego modelu przyjęty został tzw. na model Erlang C. W przypadku, gdy intencją jest planowanie sieci POPC, tak jak się planuje sieci stacjonarnej, nie jest dobrym rozwiązaniem.

Model Erlang C jest bowiem wykorzystywany do obliczania prawdopodobieństwa zakolejkowania połączenia i może być wykorzystany do planowania sieci z komutacją kanałów. Natomiast sieci stacjonarne nie są planowany w ten sposób. Co jednak uważamy za największy błąd, to fakt, że model Erlang C w praktyce pozwala na oferowanie klientom usług o nominalnej przepływności 100 Mb/s nawet w przypadku, gdy pojemność sieci na danym obszarze jest mniejsza niż 100 Mb/s. Według nas jest to niedopuszczalne i prowadzi do wypaczenia idei sieci NGA.

Średnia przepustowość sektora radiowego

W wymaganiach CPPC  dla rozwiązań radiowych pojawił się również wymóg, aby pojemność sektora stacji bazowej była określana na poziomie maksymalnym równym 35 proc. pojemności teoretycznej. To akurat uważamy za pożądaną, potwierdzoną praktyką, zmianę. Natomiast chcielibyśmy zwrócić uwagę, że możliwość podniesienia tej wartości przez wnioskodawcę POPC (w przypadku „dostarczenia przekonywującej argumentacji”) nie powinna być całkiem dowolna.

Uważamy w przypadku  „dostarczenia przekonywującej argumentacji” średnia przepustowość sektora radiowego nie powinna przekroczyć wartości 45 proc., czyli jednak mimo wszystko powinna zostać odgórnie ograniczona. Jaki może być skutek braku ograniczenia? Projekty radiowe otrzymają dodatkowe punkty w ocenie merytorycznej za teoretycznie (i tylko teoretycznie) uzyskiwaną przepływność.

Bez preferencji dla projektów 100 Mb/s

Wygląda na to, że pierwotna idea promowania projektów zmierzających do oferowania prawdziwej przepustowości 100 Mb/s i więcej odeszła bezpowrotnie do lamusa. Po pierwsze dlatego, że wzór do obliczania punktacji za zasięg nowej sieci narzuca limit 200 pkt. To zaś oznacza, że przy jednoczesnym ustaleniu minimalnej liczby gospodarstw domowych wymaganych do przyłączenia na poziomie 35 proc. (co jest średnią dla wszystkich obszarów konkursowych) może dojść do sytuacji, że dwa konkurencyjne projekty – o takim samym deklarowanym zasięgu, lecz o różnych parametrach (30 Mb/s i 100 Mb/s) – otrzymają tę samą liczbę punktów za pokrycie!

Po drugie, zaprezentowano nowy model wymiarowania sieci, który pozwala na terytorialne, a nie pojemnościowe pokrycie białych plam (czyli w praktyce brak gwarancji poziomu NGA usług dla wszystkich punktów adresowych zadeklarowanych przez wnioskodawcę do pokrycia). Niższa jakość, to niższe nakłady inwestycyjne, a niższe nakłady, to w tym konkursie więcej punktów. I taki może być końcowy efekt przyjętej metodyki.

AUTOR

Członek zarządu ds. Strategii i Rozwoju INEA S.A. Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji  Politechniki Poznańskiej. Z branżą telekomunikacyjną, w szczególności z telewizją kablową, związany od 1990 r. W latach 1997-2012 prezes zarządu spółki projektowo-integratorskiej HFC Systems specjalizującej się w projektowaniu sieci CATV i FTTH. W latach 2005-2009 - członek zarządu w Internet Cable Provider. W Inei na stanowisku członka zarządu ds. techniki od 2005 r. Obecnie także członek Wielkopolskiego Klastra Teleinformatycznego.

Czytaj także: