Aż 40 proc. dużych przedsiębiorstw w Polsce nie ma przygotowanego scenariusza awaryjnego na wypadek cyberataku lub podobnych zdarzeń – wynika nowego badania Intela, przeprowadzonego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Autorzy badania zauważyli też, że polskie firmy troszczą się o bezpieczeństwo IT w mniejszym stopniu, niż przedsiębiorstwa z pobliskich Czech, czy z Węgier.
Badanie Intela zostało przeprowadzone w Polsce, Czechach, Rumunii i na Węgrzech wśród 250 decydentów IT z przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 150 osób. Krajem, w którym firmy są najlepiej przygotowane na wypadek cyberataku, są Czechy, gdzie 84 proc. osób decyzyjnych w obszarze bezpieczeństwa IT deklaruje, że w ich przedsiębiorstwie przygotowano scenariusz awaryjny, gotowy do wdrożenia, gdyby doszło do ataku na sieć firmową. W Rumunii planem tego typu dysponuje 72 proc. firm, natomiast w Polsce i na Węgrzech – 60 proc., w związku z czym 40 proc. przedsiębiorstw w przypadku wystąpienia cyberataku reaguje z opóźnieniem, narażając się na dodatkową stratę czasu, pieniędzy i danych.
Tymczasem w ciągu ostatnich sześciu miesięcy do incydentów takich, jak atak złośliwego oprogramowania, dostęp nieuprawnionych osób do danych firmowych, wycieki danych itp. doszło w 27 proc. dużych polskich firm (w 22 proc. 1-3-krotnie, w 5 proc. przynajmniej czterokrotnie). W krajach, które wzięły udział w badaniu, najmniej przypadków naruszenia bezpieczeństwa IT odnotowały w ostatnich miesiącach firmy z Rumunii (wystąpiły one w 18 proc. firm).
Na Węgrzech i w Czechach wskaźnik ten wyniósł odpowiednio 29 proc. i 36 proc.