Polska plasuje się na odległym 17. miejscu, jeśli chodzi o tempo wzrostu inwestycji w obszarze cyberbezpieczeństwa, wynika z analiz firmy IDC. I choć wzrost inwestycji jest dwucyfrowy (11,1 proc.), to w Europie Polska wyprzedza jedynie takie kraje, jak: Grecja, Rumunia, Austria czy Rosja. Wśród krajów europejskich największy wzrost wartości inwestycji w cyberbezpieczeństwo notują Czechy, a następnie Irlandia i Niemcy.
– To efekt rosnącej liczby cyberataków, w szczególności ransomware, które dotykają coraz więcej firm. Istotna jest także skomplikowana sytuacja geopolityczna i unijne regulacje, które mają zwiększyć poziom bezpieczeństwa w krajach UE – zaznacza cytowany w komunikacie prasowym Wiktor Markiewicz, starszy analityk IDC.
Mimo, że branża teleinformatyczna przeżywa spowolnienie z powodu sytuacji gospodarczej i wstrzymywania inwestycji przez firmy, to zakupów w obszarze cyberbezpieczeństwa to nie dotyczy. Według prognoz IDC, wydatki firm i instytucji publicznych na bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni w Europie wzrosną w tym roku o 12,2 proc., a w 2027 r. wyniosą 79 mld dolarów.
– Poza Rosją, na którą nałożono embargo i co do której przewidujemy, że tamtejszy rynek cyberbezpieczeństwa skurczy się o 25,8 proc., w pozostałych krajach regionu tempo wzrostu wydatków będzie dwucyfrowe. Zwraca uwagę szczególnie rynek czeski, który jest nieznacznie większy niż rynek polski a urośnie w tym roku o 20,2 proc.. Dla porównania w Polsce wzrost wydatków sięgnie 15,2 proc. – mówi Wiktor Markiewicz.
IDC przewiduje, że zarówno oprogramowanie, jak i usługi bezpieczeństwa znajdą się w centrum nowych inwestycji z dwucyfrowym wzrostem do 2027 r. i w Polsce będą rosły w tempie zbliżonym do Europy. W odróżnieniu maleć będą nakłady na sprzęt IT o –1,1 proc. rok do roku.
– W związku z wybuchem wojny w Ukrainie w 2022 r. i rosnącym znaczeniem cyberbezpieczeństwa, wiele państw zwiększyło swoje inwestycje w tym obszarze. Polska także zwiększyła wydatki. Dla przykładu sprzedaż oprogramowania w segmencie bezpieczeństwa wzrosła w 2022 r. o 20,2 proc. Wydatki w obszarze bezpieczeństwa sieci i oprogramowania do analityki bezpieczeństwa rosły jeszcze szybciej – odpowiednio o 32,6 proc. i 38,3 proc. To bardzo istotny wzrost, ale te inwestycje nie dają Polsce miejsca nawet w TOP 10 analizowanych krajów – dodaje Wiktor Markiewicz.
Według IDC, w największym stopniu wzrosną wydatki na cyberbezpieczeństwo w branży opieki zdrowotnej (o 13,7 proc.), finansowej (o 13,5 proc.) oraz telekomunikacyjnej i medialnej.
– Branża zdrowotna jest doskonałym przykładem tego, w jaki sposób regulacje wpływają na rynek. Unijna dyrektywa NIS2 nakłada obowiązki na sektory, które do tej pory uchodziły za konserwatywne pod względem inwestycji w technologie, w szczególności w obszarze cyberbezpieczeństwa. Obecnie będą musiały nadrobić zaległości. Z kolei sektor finansowy musi dbać o wrażliwe dane klientów a telekomunikacyjny zapewnić bezpieczeństwo technologiom jak 5G, Edge czy Internet Rzeczy – wylicza Markiewicz.
Do października 2024 r. kraje członkowskie UE muszą dostosować się do Dyrektywy NIS2, której celem jest zwiększenie ogólnego poziomu cyberbezpieczeństwa. 17 stycznia 2025 r. wchodzi DORA, projekt rozporządzenia dotyczącego cyfrowej odporności, którym objętych zostanie ponad 22 tys. instytucji finansowych w całej Unii Europejskiej.