Tylko 48 proc. mieszkańców Unii Europejskiej wie, że 112, to europejski numer alarmowy, pod który można dzwonić bezpłatnie zarówno z telefonu stacjonarnego, jak i komórkowego, na terenie całej Unii Europejskiej – podała Komisja Europejska z okazji przypadającego dzisiaj Europejskiego Dnia Numeru Alarmowego 112.
Okazuje się, że Polska w tym względzie znajduje się na czele europejskiego rankingu ze wskaźnikiem świadomości – 83 proc., wyprzedając Luksemburg – 80 proc.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podliczyło, że w 2015 r. odnotowano na numer 112 łącznie ponad 21 mln zgłoszeń, czyli średnio ok. 1, 8 mln miesięcznie w skali całego kraju. Z tego, niestety, 45 proc. stanowiły zgłoszenia fałszywe, złośliwe lub niezasadne. Natomiast w przypadku 37 proc. dzwoniący anulował połączenie przed przyjęciem zgłoszenia przez operatora, czyli w ciągu kilku pierwszych sekund.
W całym kraju zatrudnionych jest ponad tysiąc operatorów numerów alarmowych. Na jednego operatora numerów alarmowych przypadały w ubiegłym roku średnio ok. 1,4 tys. zgłoszeń miesięcznie.
Urząd Komunikacji Elektronicznej – który w ramach systemu powiadamiania alarmowego zarządza Platformą Lokalizacyjno-Informacyjną z Centralną Bazą Danych (PLI CBD) udostępnia operatorom centrów powiadamiania ratunkowego informacje lokalizacyjne i dane o osobie wzywającej pomocy – poinformował, że średnio w ciągu miesiąca w bazach danych każdej z dwu lokalizacji PLI CBD (Borucza i Siemianowice Śląskie) notuje się po ok. 4 miliony informacji lokalizacyjnych napływających od operatorów. Czas przekazania danych lokalizacyjnych do PLI CBD przez operatora sieci wynosi około 3 sekund, zaś średnia liczba danych wpływających do PLI CBD (zdarzeń alarmowych) to ok. 4 na sekundę.