Ponad 400 pozwoleń na sieć LTE w paśmie 420 MHz miał w wakacje tego roku Polkomtel. Na tym paśmie operator świadczył wcześniej usługi dyspozytorskie w sieci CDMA, którą zaczął wygaszać pod koniec poprzedniej dekady. Przez ostatnie dwa lata następował stopniowy refarming częstotliwości 420 MHz.
W sierpniu br. operator dysponował jeszcze kilkunastoma rezerwacjami na stacje CDMA420, których beneficjentem formalnie jest Nordisk Polska (spółka już nie istnieje w 2019 r. wchłonięta przez Polkomtel). Dla niemal wszystkich pozostałych lokalizacjach dawnej sieci CDMA420 istnieją obecnie ważne do 2031 r. (neutralne technologicznie) pozwolenia radiowe, które Urząd Komunikacji Elektronicznej oznacza jako LTE420.
Jeszcze w 2020 r. Polkomtel sygnalizował możliwość migracji usług dyspozytorskich do sieci LTE. W 2020 r. przedłużył ważność rezerwacji na pasmo 420 MHz.
– Jest to częstotliwość, na której świadczymy usługi cyfrowej łączności dyspozytorskiej. Prowadzimy też różne prace badawczo-testowe, ale jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie, by o tym mówić – informuje Arkadiusz Majewski z biura prasowego Polkomtela.
Pozwoleń radiowych na LTE420 operator ma obecnie ok. 400. Jeżeli chodzi o sieć CDMA na tej samej częstotliwości, to pozwoleń maksymalnie było ok. 600.
Problem z refarmingiem częstotliwości 420 MHz polega m.in. na tym, że Polkomtel dysponuje nietypową szerokością pasma 2 x 2,5 MHz. Teoretycznie spełnia ona wymagania standardu LTE, ale nie pozwala na efektywne wykorzystanie zasobów radiowych. To, czym dysponuje Polkomtel komentowane jest jako nadające się do łączności specjalnej lub zastosowań IoT.
Zgodnie z literą umowy o sprzedaży infrastruktury, siecią nadajników LTE420 powinien zarządzać Cellnex.