Podwykonawcy warmińsko-mazurskiej sieci wraz ze swoimi pracownikami znów pikietowali przed Urzędem Marszałkowskim w Olsztynie. Mimo zakończenia prac w ubiegłym roku, do tej pory nie otrzymali części pieniędzy.
Jaj relacjonuje lokalna telewizja w Olsztynie protest był specyficzny, bo niemy. To dlatego, że zgromadzeni nie otrzymali na niego zgody.
Maciej Bułkowski, dyrektor Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego w Urzędzie Marszałkowski w Olsztynie tłumaczył protestującym, że w związku ze sporem między podwykonawcami i głównym wykonawcą samorząd województwa złożył do depozytu sądowego środki w wysokości 54 mln złotych m.in. na pokrycie należności. Na razie jednak niewiele więcej może zrobić, bo spór między ORSS, Hawe, Alcatel-Lucent i TP Teltech (główny wykonawca i podwykonawcy warmińsko-mazurskiej RSS) trwa.
– Na razie nie ma między nimi porozumienia. Chcemy wyliczyć komu ile się należy i zabezpieczyć przepływ środków finansowych – wyjaśnia Bułkowski. Depozytu nie można na razie użyć.
Podwykonawcy twierdzą, że wiele z firm zaangażowanych w protest stoi na skraju bankructwa i zapowiadają kolejne protesty.