Najbardziej rozpowszechnionym typem cyberzagrożeń mobilnych w 2016 r. były trojany wyświetlające reklamy – wynika z corocznego raportu opracowywanego przez Kaspersky Lab. Trojany te potrafią uzyskiwać uprawnienia na poziomie administratora zainfekowanego smartfona/tabletu, co pozwala im nie tylko „agresywnie” wyświetlać reklamy (w efekcie korzystanie z urządzenia może być utrudnione lub nawet niemożliwe), ale również ukradkowo instalować inne aplikacje. Trojany te potrafią także automatycznie kupować aplikacje w oficjalnym sklepie Play firmy Google.
Eksperci z Kaspersky Lab przeanalizowali ewolucję cyberzagrożeń mobilnych w 2016 r. Zaobserwowano niemal trzykrotny wzrost liczby wykrytych mobilnych szkodliwych programów w stosunku do 2015 r. – łącznie zidentyfikowano 8,5 mln instalacji niebezpiecznych aplikacji.
Jak podliczyła firma, w 2016 roku 153 258 unikalnych użytkowników z 167 państw zostało zaatakowanych przez trojany żądające okupu – 1,6-krotnie więcej, niż w 2015 r. Z kolei ponad 305 tys. użytkowników w 164 krajach było atakowanych przez mobilne trojany bankowe. Dla porównania – rok wcześniej cyberprzestępcy finansowi atakowali 56 tys. użytkowników urządzeń mobilnych w 137 krajach.
– W 2016 r. miał miejsce dalszy wzrost liczby trojanów wyświetlających reklamy, które potrafiły wykorzystywać prawa administratora. Było to główne zagrożenie w całym roku i nic nie wskazuje na zmianę tego trendu. Cyberprzestępcy wykorzystują fakt, że większość urządzeń nie otrzymuje aktualizacji systemu operacyjnego (lub otrzymuje je z dużym opóźnieniem), w wyniku czego występują w nich stare, dobrze znane i łatwe do wykorzystania luki w zabezpieczeniach. Co więcej, można zauważyć, że krajobraz mobilny staje się nieco zatłoczony dla cyberprzestępców i coraz częściej zaczynają oni wychodzić poza świat smartfonów/tabletów. Być może w 2017 r. będą miały miejsce znaczące ataki na urządzenia Internetu Rzeczy przeprowadzane z urządzeń mobilnych – podsumowuje Roman Unuchek, starszy analityk szkodliwego oprogramowania w Kaspersky Lab.