Podkreśla on, że od strony technicznej współpraca z Urzędem Marszałkowskim, jako operatorem infrastruktury, układa się całkiem dobrze.
– Techniczne sobie radzą, ale bolączką jest brak profesjonalnego działu sprzedaży, czym zazwyczaj dysponują komercyjni operatorzy. Dlatego niełatwo im będzie konkurować z takimi graczami jak Orange – mówi Konrad Baranowski.
Według Grzegorza Stelmaszka, konkurs 1.1 POPC pokazuje, że państwo nie potrafi bronić inwestycji prowadzonych w ramach interwencji publicznych.
– Budując regionalne sieci szkieletowo-dystrybucyjne, mówiło się, że za nimi pójdą inwestycje w sieci dostępowe. Przekonywano, że bez RSS-ów realizacja tego zadania będzie niemożliwa. Jednak w konkursach 1.1 POPC nie było wymogu, by beneficjenci korzystali z infrastruktury sieci regionalnych. W dodatku liczne ograniczenia regulacyjne wiążą nam ręce i nie możemy wykorzystać sieci choćby na potrzeby administracji publicznej – mówi Grzegorz Stelmaszek.
Dziś roczną wartość sprzedaży można szacować na około 0,5 mln zł. Najwyższe koszty generują oczywiście opłaty za zajęcie pasa drogowego, które wynoszą średnio 25 zł/m2 rocznie. Dla województwa oznacza to około 2,5 mln zł obciążenia, co stanowi 70 proc. całości rocznych kosztów. Głównym problem są drogi powiatowe, gdzie średnia jest wyższa i wynosi 36 zł/m2 rocznie, a 50 proc. podlaskiej RSS biegnie właśnie w drogach powiatowych.
– Będziemy rozmawiać z powiatami, by obniżyły te stawki. To da duże oszczędności – mówi Grzegorz Stelmaszek.
Urząd przeprowadził też praca optymalizacyjne na sieci. Dzięki temu udało się obniżyć o połowę koszty zużycia prądu – z 1 mln zł do 0,5 mln zł rocznie. Istotnym handicapem dla operatora podlaskiej RSS jest to, że jako samorząd nie musi płacić 2 proc. podatku od nieruchomości. To zaś daje rocznie 1,6 mln zł oszczędności.
Na Podlasiu nadzieje wiążą z projektem Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE), bo wiele węzłów znajduję się w szkołach.
– Tu chcielibyśmy zaproponować atrakcyjne , promocyjne ceny transmisji danych i dzierżawy ciemnych włókien. Rozmawiamy o tym z UKE – mówi Grzegorz Stelmaszek.
Szansą na zwiększenie przychodów mogą być też projekty z zakresu e-zdrowia. Tu jednak widać problem. Jak mówi Grzegorz Stelmaszek, projektując RSS, urząd proponował szpitalom, by zlokalizować w nich węzły sieci. Placówki jednak odmawiały.
– Teraz problem może być sfinansowanie budowy łączy do tych placówek – mówi Grzegorz Stelmaszek.
Jednym z ostatnio podjętych działań, które mają zwiększyć zainteresowanie operatorów infrastrukturą podlaskiej RSS, jest ogłoszona w lipcu br. promocja usługi dzierżawy kanalizacji na całym obszarze sieci. Jak podkreśla urząd, na specjalnych warunkach cenowych w ramach oferty udostępniona została rura HDPE na każdym odcinku RSS. Proponowana cena, to 120 zł/km netto.
Mimo trudnej sytuacji wszystkich RSS w kraju, na Podlasiu nie zamierzają się poddawać. Według Grzegorza Stelmaszka, realne jest, by w ciągu 2-3 lat przychody podlaskiej RSS pokrywały koszty jej działania.