Podczas lockdownu światowy internet zwolnił. W Polsce też.

Podczas związanego z pandemia COVID-19 lockdownu średnia prędkość internetu na świecie spadła o nieco ponad 6 proc. – wynika z analiz przeprowadzonych przez Cable.co.uk. Analizy prowadzono na podstawie ponad 364 mln pomiarów przepływności dokonywanych w 114 krajach.

Z opracowania Cable.co.uk wynika, że średnia przepływność do użytkownika w czasie lockdownu wynosiła na świecie 27,51 Mb/s, a w czasie gdy lockdown nie obowiązywał – 29,36 Mb/s. Największy spadek – o ponad 26 proc. – odnotowano w regionie Ameryki Środkowej. Największy wzrost – o 3,5 proc. – w regionie Karaibów. Karaiby i państwa bałtyckie były jedynymi regionami, w których zaobserwowane wzrost przepływności w czasie izolacji.

W analizowanych krajach największy spadek przepływności – o blisko 51 proc. do 6,17 Mb/s – odnotowano w Chinach, a największy wzrost – o ponad 117 proc. do 6,54 Mb/s – w Angoli.

W Polsce spadek – według danych Cable.co.uk – wynosił 4,8 proc. do 64,3 Mb/s. Wśród krajów Unii Europejskiej największy spadek – o 24,8 proc. do 35,54 Mb/s – odnotowano w Finlandii, a największy wzrost – o 17,9 proc. do 74,33 Mb/s – na Łotwie.

Podczas lockdownu z najwyższych średnich przepływności na świecie korzystali użytkownicy internetu na Węgrzech (126,5 Mb/s, spadek o 13,3 proc.), w Luksemburgu (121,7 Mb/s, wzrost o 5,8 proc.) i Szwajcarii (105,7 Mb/s; wzrost o 2,9 proc.).