Trwa hossa na rynku mobilnego internetu w Polsce, który w 2019 r. wart był 5,8 mld zł. Firma badawcza PMR prognozuje, że w 2020 r. rynek zyska na wartości przeszło pół miliarda złotych i urośnie do 6,3 mld zł.
Według PMR rynek przyspiesza dzięki ubiegłorocznym podwyżkom cen usług komórkowych, które nakładają się na stały, organiczny wzrost bazy dostępowej. Firma analityczna nie uważa jednak, że rozwój sieci 5G w prognozowanym okresie spowoduje gwałtowne ruchy na rynku mobilnego internetu w Polsce.
Do niedawna rosnąca wartość rynku mobilnego internetu warunkowana była dynamicznie zwiększającą się liczbą dostępów oraz coraz większą aktywnością użytkowników internetowych, przekładającą się na rosnącą konsumpcję danych. Równolegle ceny za dostęp do mobilnego internetu znajdowały się w trendach spadkowych, osiągając jeden z najniższych pułapów w Europie. To się jednak zmieniło w ubiegłym roku. W związku z tym oraz w świetle inwestycji w technologię 5G, w 2019 r. MNO dokonali podwyżek cen usług komórkowych, głównie w głosowych planach taryfowych.
Uwzględniając podwyżki cen, w perspektywie sześcioletniej PMR w każdym okresie prognozuje wzrost ARPU dla usług mobilnego internetu, przede wszystkim w smartfonach. Powyższy wpływ będzie widoczny w wynikach telekomów szczególnie w roku obecnym.
Między innymi z tego tytułu oraz dzięki nadal organicznemu wzrostowi na poziomie wolumenu rynek zyska w 2020 r. przeszło pół miliarda złotych. Istotną rolę w utrzymaniu ARPU na wyższym poziomie odegra dwuletni cykl zawieranych z operatorem umów abonamentowych – przechodzenie klientów na nowe umowy (również w ramach trendu przenoszenia numerów między sieciami komórkowymi) z wyższą stawką rozciągnie się więc w czasie. W praktyce do roku 2021.
PMR przewiduje, że w kolejnych latach można się spodziewać utrzymania cen mobilnego internetu na stałym poziomie, choć firma nie wyklucza ponownych wzrostów cenowych np. w średnim okresie. Ostatecznie PMR prognozuje, że średnioroczna stopa wzrostu (CAGR) rynku w latach 2020-2025 wyniesie 6,5 proc.
PMR zakłada, że dystrybucja pasma 3,6 GHz nastąpi w I poł. 2021 r. W 2022 r. lub 2023 r. powinna nastąpić również aranżacja pasma 700 MHz. W ocenie PMR rozwój sieci 5G w prognozowanym okresie nie spowoduje jednak gwałtownych ruchów na rynku mobilnego internetu w Polsce. Do pewnego stopnia na pewno wzmocni on bazę użytkowników korzystających z internetu w modelu dedykowanym, głównie w długim terminie. Dotyczyć to będzie mobilnych dostępów w lokalizacji stacjonarnej, które będą mogły zaoferować większą prędkość i przepustowość sieci. Nadal jednak na rynku dostępowym dużo większy potencjał PMR dostrzega w usługach internetu stacjonarnego, w tym przede wszystkim w rozwiązaniach światłowodowych. Znaczenie klasycznego broadbandu podbija kryzys COVID-19 i dodatkowy popyt na łącza o wyższej przepustowości powodowany przez naukę czy pracę zdalną.
Według PMR większego wpływu sieci 5G na wyniki telekomów można spodziewać się na płaszczyźnie przychodów z mobilnej transmisji danych, choć tu firma analityczna jest również ostrożna. Wyższe prędkości i przepustowość sieci 5G zwiększą ruch w sieciach mobilnych, głównie z poziomu smartfonów. Poza tym dostępność usług 5G będzie wiązała się z wykupieniem droższych planów taryfowych. Czynniki te mają więc wpływ na wartość rynku.
– Z drugiej strony należy mieć na uwadze to, jak klienci będą adaptować się do nowej technologii. Biorąc jednak pod uwagę wydajność dotychczasowych sieci 4G i LTE-Advanced w Polsce, dla większości użytkowników przejście na 5G nie będzie zauważalną zmianą. Ważne w powyższej ocenie jest również to, że sieć 5G to przede wszystkim technologia ukierunkowana na zapewnienie szerokiego wsparcia dla rozwiązań biznesowych – uważa PMR.