Marcin Gruszka, rzecznik Playa, na swoim blogu zaprzeczył jakoby operator miał zlikwidować roaming krajowy.
Takie informacje pojawiły się w ubiegłym tygodniu w niektórych serwisach internetowych po tym, jak klienci skarżyli się, że w niektórych zakątkach kraju nie mogli zalogować się ręcznie do sieci dostępnych wcześniej w Play w ramach roamingu – T-Mobile, Orange i Plusa. Największe kłopoty były z T-Mobile.
– Dalej współpracujemy ze wszystkimi partnerami starając się optymalnie wykorzystać udostępnione nam zasoby – zapewnia rzecznik Playa.
Dodaje, że np. umowa w tej sprawie z T-Mobile obowiązuje jeszcze wiele lat i Play ma zamiar z niej korzystać. Play chciałby ją nawet rozszerzyć, ale T-Mobile nie jest zainteresowany.
– Może się jednak zdarzyć, że klient stracił możliwość wyboru T-Mobile i nagle znalazł się w zasięgu LTE Play – przyznaje rzecznik.
W takiej sytuacji Marcin Grusza radzi klientom kontakt z konsultantem Play w biurze obsługi klienta, który umożliwi korzystanie z T-Mobile.
Rzecznik Play przekonuje, że tego typu problemy dotyczą wąskiej grupy użytkowników, co odzwierciedla niska liczba zgłoszeń do call center Play. I dodaje, że dzięki stałej rozbudowie własnej sieci obecnie jedynie 6 proc. transmisji danych w Play odbywa się w roamingu.
Play podkreśla jednak, że lista partnerów roamingu krajowego nie jest elementem umowy z klientem i może ulec zmianie.
Lawinowo wzrost mobilnej transmisji danych powoduje, że korzystanie z roamingu krajowego do transmisji data nie idzie operatorowi gładko. W ubiegłym roku Play ograniczył przepływność łączy w sieciach roamingowych do 3 Mb/s, niedawno do 1,5 Mb/s. Usilnie zachęca klientów do logowania telefonów w macierzystej sieci. Ponadto rozpoczął projekt intensywnej rozbudowy własnej sieci.