Wyniki za pierwszy kwartał tego roku zaprezentowane przez sieć Play pokazują, że operator ciągle jeszcze jest w stanie zwiększać przychody i przyciągać do siebie klientów. Zapłacił za to zmniejszeniem ARPU. – Wyniki z początku roku napełniają nas optymizmem. Cieszy nas, że Play pozostaje najpopularniejszym i najlepiej rozpoznawanym operatorem komórkowym w Polsce, co potwierdzają nasze badania – podkreśla prezes Playa.
W pierwszych trzech miesiącach tego roku przychody Playa sięgnęły blisko 1,69 mld zł i były o 3 proc. wyższe niż w tym samym okresie rok wcześniej. Operator podkreśla, że to efekt zarówno wzrostu przychodów z usług detalicznych (+ 3,6 proc. r/r), jak i sprzedaży towarów (+4,1 proc. r/r), przy czym ta ostatnia wspierana jest przez transakcje hurtowe. Spadły natomiast przychody z interkonektu o 0,2 proc.
Jean Marc Harion, prezes Playa zauważa jednak, że popyt na smartfony na polskim rynku jest w trendzie spadkowym i raczej należy oczekiwać pogłębienia tej tendencji.
– Zainteresowanie klientów może jednak wzrosnąć, gdy w urządzeniach tych pojawią się nowe rozwiązania technologiczne, takie jak obsługa 5G czy składne ekrany – stwierdził podczas spotkania z dziennikarzami.
Według niego, trudno jednak stawiać prognozę, jak sprzedaż telefonów w całym 2019 r. wpłynie na wyniki Playa.
– Priorytetem dla nas jest, by nasi klienci coraz intensywniej korzystali z możliwości naszej sieci tj. kupowali jeszcze więcej usług – podkreśla prezes Playa.
Dodał, że trudno przewidywać, na ile klienci w Polsce są gotowi płacić więcej za usług telekomunikacyjne. Uważa jednak, że można ich przekonać do większych wydatków, gdy zaproponuje się im w pakiecie więcej usług.
Play zwraca szczególną uwagę na wzrost o 11, 2 proc. skorygowanego zysku EBITDA, który wyniósł 576 mln zł. Operator podkreśla, że mocno przyczyniła się do tego poprawa realizowanych marż na usługach i sprzedaży towarów, wynikającą z niższych kosztów roamingu i wyższych cen telefonów komórkowych. Zysk netto Playa wzrósł w I kw. do 214 mln zł, czyli o 39,7 proc.
Na koniec marca tego roku sieć Play świadczyła usługi dla 12,666 mln aktywnych klientów. W porównaniu z końcem 2018 r. liczba wzrosła o 12 tys. Przy czym 9,053 mln aktywnych klientów korzystało za usług abonamentowych (o 67 tys. więcej niż kwartał wcześniej), a 3,613 mln z usług przedpłaconych (liczba ich zmniejszyła się o 55 tys. od końca ub.r.). Play cieszy nie tylko z tego, że udział klientów kontraktowych sięgnął 66 proc. (+2,8pp r/r), a wskaźnik churn pozostaje niski (i stabilny) na poziomie 0,8 proc., ale też ze wzrostu udziału klientów pakietowych w swej bazie, którzy stanowią dzisiaj 42 proc. (4,2 proc. niż rok wcześniej).
Od niedawna Play oferuje swym klientom usługę telewizyjną, po której sobie sporo obiecuje. Operator nie chce na razie ujawniać, jak idzie sprzedaż, bo na to – ponoć – jeszcze za wcześnie. Jean Marc Harion, ogranicza się w tej kwestii do stwierdzenia, że pierwsze wyniki są obiecujące. Na myśli ma jednak głównie sygnały, jakie przychodzą od 9 tys. testerów. Pierwsze wyniki sprzedaży TV operator (być może) zdecyduje się podać pod koniec 2. kwartału.
Walcząc o klientów Play godzi się na zmniejszenie średniego miesięcznego przychodu (ARPU). Podczas gdy od drugiego kwartału ubiegłego roku Playowi udawało się te wskaźniki zwiększać lub utrzymywać, to w pierwszych trzech miesiącach tego roku znów spadły do poziomu z początku 2018 r. I tak średnie ARPU Playa wyniosło w I kw. 31,8 zł, tj. o 0,6 zł mniej niż w czwartym kwartale 2018 r. ARPU z usług abonamentowych spadło o 0,4 zł do 37,1 zł, a ARPU w segmencie usług przedpłaconych spadło o 1,4 zł do 18,6 zł w porównaniu z kwartałem wcześniej.
Prezes Playa tłumaczy to wzrostem popularności pakietów, w których klienci (w atrakcyjnej cenie) otrzymują dodatkowe karty SIM.
Jean Marc Harion, zwraca uwagę także na inne pozytywne aspekty strategii, której realizację operator rozpoczął w tym roku.
– Cieszymy się, obserwując dalszy rozwój bazy klientów i wykorzystania przez nich usług, co przełożyło się w I kwartale na wyższy niż oczekiwany wzrost przychodów. Co ważniejsze – w kontekście wzrostu przychodów udało nam się znacząco poprawić skorygowaną EBITDA, głównie dzięki wysiłkom włożonym w rozwój własnej sieci krajowej w połączeniu z negocjacjami międzynarodowych stawek za zakończenie połączeń. To wyraźnie podkreśla trafność naszej decyzji o uniezależnieniu się od roamingu krajowego poprzez przyspieszoną budowę naszej własnej infrastruktury. W naszych obszarach 5G-Ready jesteśmy w stanie zapewnić prędkość transmisji danych powyżej 100 Mb/s, przygotowując się do przyszłej jakości usług 5G – mówi cytowany w komunikacie Jean Marc Harion.
Play nadal rozbudowuje swą sieć i na koniec marca 2019 r. dysponował 7 124 stacjami bazowymi, co oznacza, że w pierwszym kwartale tego roku postawił ich 121, a przez rok zwiększył stan posiadania o 20 proc. Operator podaje też, że zasięg usług 4G LTE na koniec pierwszego kwartału obejmował 97,4 proc. populacji, a 11 proc. stacji bazowych zmodernizowano do standardu 5G-Ready.
– Klienci, którzy mogą korzystać z naszego 5G-Ready odczuwają pozytywną różnicę. Transfer danych jest 2-3 razy szybszy niż w przypadku technologii 4G. Nasze badania wśród użytkowników 5G-Ready pokazują, że 87 proc. z nich jest zadowolonych z możliwości korzystania z tej opcji. Korzyści widzą zaś szczególnie wtedy, gdy oglądają materiały wideo – podkreśla Jean Marc Harion.
Za kuriozalne uznaje zarzuty konkurentów, a szczególnie T-Mobile, że Play bezprawnie i na wyrost korzysta z nazwy 5G do określenia usług, które oferuje. Zwraca uwagę, że w Austrii Magenta Telekom, operator z grupy T-Mobile, także wykorzystuje nazwę 5G-Ready w swym przekazie promocyjnymi i folderach przy oferowaniu swych usług.
Gotówkowe nakłady inwestycyjne Playa w pierwszych trzech miesiącach tego roku sięgnęły 238 mln zł (+31,2 proc. r/r), co wynikało z intensywnego, bieżącego procesu inwestycyjnego oraz realizacji płatności za prace wykonane w IV kw. 2018 r. W całym 2019 r. kwota ta ma sięgnąć 800 mln zł, tj. poziomu podobnego do ubiegłego roku.
Zarząd Playa generalnie podtrzymuje prognozę na 2019 r. Spodziewa się, że przychody będą rosnąć wolniej niż w 2018 r., kiedy dynamika wyniosła 2,5 proc. Liczy też na wypracowanie skorygowanego zysku EBITDA na poziomie 2,2-2,3 mld zł oraz 670-750 mln zł wolnych przepływów pieniężnych.
Analitycy pytali prezesa Playa, czy operator byłby zainteresowany sprzedażą elementów swojej sieci telekomunikacyjnej, tj. masztów. Nie krył on, że do spółki nieustannie spływają tego typu propozycje, jednak obecnie Play nie widzi powodu, by się zdecydować na takie rozwiązanie.