P4, operator sieci Play, wycofał z Urzędu Komunikacji Elektronicznej wniosek o przydział tzw. bloku A w paśmie 800 MHz, który stanowił jeden z przedmiotów zeszłorocznej aukcji częstotliwościowej. Sprawa nie jest przełomowa, ale sugeruje kierunek rozstrzygnięć, jakie mogą zapaść w ramach problematycznej procedury odwoławczej od decyzji rezerwacyjnych, które otrzymali zwycięzcy aukcji.
Jak informuje UKE, decyzja Playa, to na razie jedyny wycofany wniosek w postępowaniu odwoławczym.
Blok A zgodnie z logiką i oczekiwaniami operatorów przypadł na mocy decyzji rezerwacyjnej Orange Polska. Niemniej z powodu taktycznych wszyscy zwycięzcy aukcji składali wnioski o rezerwację wszystkich bloków. Również tych, którymi nie byli zainteresowani. Te wnioski nadal obowiązują w postępowaniu odwoławczym.
Po rezygnacji z objęcia bloku NetNet UKE rozważa inną, niż w pierwszej instancji aranżację pasma 800 MHz, z czego wynika, że blok A mógłby teoretycznie przypaść P4. Ten chce tego jednak uniknąć, ponieważ ten blok najbardziej jest narażony na zakłócenia ze strony systemu naziemnej telewizji cyfrowej. Dlatego przypadł Orange, który od początku miał dysponować dwoma blokami, a w takiej sytuacji łatwiej sobie poradzić z zakłóceniami. W ramach ostatecznej aranżacji pasma prawdopodobnie dwa bloki przypadną Orange, dwa T-Mobile, jeden Play.
Przypomnijmy, że T-Mobile chce odebrać blok z którego zrezygnował NetNet, ale wraz z drugim swoim blokiem ulokować obok Orange. To wymagałoby przeniesienia rezerwacji Playa na miejsce po NetNet. Play nie chce tego z powodów prawnych.
Wygląda jednak na to, że mniej obawia się bloku E po NetNecie, niż bloku A, zakłócanego przez DVB-T. Z tego zaś można wnosić, że Play spodziewa sie jednak, że UKE pójdzie na rękę T-Mobile i zmieni aranżację zgodnie z jego oczekiwaniem.