Czwarty operator komórkowy opublikował wyniki finansowe i operacyjne za 2014 r. Jego przychody wyniosły 4,4 mld zł, a wynik EBITDA – 1,1 mln zł. Przy jego 21-procentowym udziale w rynku w zasadzie można już mówić o wielkiej czwórce MNO.
Na koniec grudnia 2014 r. Play obsługiwał w swojej sieci 12,3 mln aktywnych kart SIM. W ubiegłym roku pozyskał ich netto 1,55 mln. W tym 1,04 mln kart post-paid.
– Wygląda na to, że oferty nielimitowane zmieniły rynek komórkowym, na którym przewagę coraz bardziej zdobywają kontrakty terminowe. Klienci, dla których pewność miesięcznych rachunków jest kluczowa, nie mają już obaw przed podpisywaniem umów – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4, operatora sieci Play.
Jej przychody rosły w 2014 r. dzięki wzrostowi liczby klientów oraz wzrostowi konsumpcji usług – przede wszystkim transmisji danych.
– Widzimy ewolucję zachowań klientów, którzy stopniowo odkrywają potrzebę korzystania z mobilnej transmisji danych i są gotowi za nią płacić. Szczególnie szybko rośnie wolumen transmisji w sieci LTE. Naszym zdaniem, to będą kluczowe usługi na rynku mobilnym w najbliższych latach. Wydaje nam się nawet, że nie są w pełni doceniane przez naszych konkurentów – mówił podczas tej samej konferencji prasowej Joergen Bang-Jensen, prezes zarządu P4. Operator miał na koniec ubiegłego roku w zasięgu sieci LTE1800 73 proc. Polaków. Na bazie tych częstotliwości sieć LTE może jeszcze zwiększyć swój zasięg, ale nieznacznie.
– Zwiększanie zasięgu będzie uzależniona od wyników aukcji częstotliwości radiowych – powiedział Joergen Bang-Jensen. Nie chciał przy tym komentować jej przebiegu poza wyrażeniem przekonania, że będzie "długa i kosztowna". Play, według prezesa zarządu, dysponuje odpowiednimi zasobami finansowymi do opłacenia wygranych częstotliwości i nie planuje dodatkowego zadłużania w tym roku (na koniec 2014 r. dług netto wynosił 808 mln euro).
Jeżeli chodzi o sieć 2G/3G, to Play osiągnął 90 proc. zasięg w populacji (4,5 tys. własnych lokalizacji) i nie planuje dalszej, intensywnej rozbudowy. Resztę kraju obsługuje dzięki umowom o roaming krajowy i ta strategia wydaje mu się efektywna.
Nie wiadomo, jaki co do wartości CAPEX planuje Play na 2015 r. poza faktem, że na porównywalnym poziomie z ubiegłym rokiem.
2015 będzie pierwszym okresem, w którym skali całorocznej nie będzie już odczuwalny na rynku mobilnym spadek stawek MTR w 2013 r.
– Przewidujemy w tym roku 2-proc. wzrost wartości rynku, głównie dzięki dalszemu wzrostowi konsumpcji usług – prognozuje Joergen Bang-Jensen. W ubiegłym roku przychody P4 wzrosły o 18 proc. a wynik EBITDA o 51 proc. W tym roku wzrost ma być wolniejszy.