Sieć Play chce postawić 60-metrowy maszt telefonii komórkowej przy ulicy Ćmielowskiej w Opatowie. Okoliczni mieszkańcy protestują – relacjonuje Echo Dnia.
Operator zastrzega, że ponieważ proces projektowania i budowy stacji bazowej jest długi, to stacja w Opatowie zostanie wybudowana wcześniej niż za około rok.
Jednak mieszkańcy mają w związku tą inwestycją szereg obaw, takich jak podwyższony poziom promieniowania elektromagnetycznego, co ich zdaniem szkodzi zdrowiu. Po drugie, w okolicy znajdują się działki budowlane, położone w pięknym otoczeniu. Kiedy powstanie tak wielki maszt, stracą one na wartości. Kolejną obawą jest kwestia wyładowań atmosferycznych, bo wieża będzie jednym z najwyższych miejsc w okolicy i – zdaniem mieszkańców – będzie przyciągała pioruny.
Mieszkańcy postulują przesunięcie inwestycji o kilkaset metrów, w miejsce zwane w okolicy „Kocimi Dołami”.
Jednak operator chce budować maszt w tym miejscu, bo jest dla niego po prostu najtaniej. Nie musi bowiem do masztu doprowadzać prądu oraz drogi – uważają protestujący.
Operator polemizuje z tym zastrzeżeniami i podkreśla, że do dziś nie stwierdzono żadnego negatywnego wpływu promieniowania radiowego na zdrowie ludzi i zwierząt. Maszt zostanie wyposażony w instalację odgromową, więc nie ma mowy o żadnym „przyciąganiu piorunów”. Dlatego więc raczej będzie „odciągał pioruny”. A ceny działek? Według Playa można to pytanie odwrócić i zapytać, czy ktoś chciałby dzisiaj działkę bez dobrego zasięgu?
Mieszkańcy ulicy Ćmielowskiej napisali w tej sprawie pismo do starosty opatowskiego. I dowiedzieli się, że do urzędu nie wpłynął jeszcze wniosek o pozwolenie na budowę od inwestora. Jednak działka, na której powstanie maszt, to prywatna nieruchomość. Gminie nie przysługuje żaden sprzeciw, jeśli wszystko będzie odbywać się zgodnie z prawem.
Protestujący jednak apelują do wszystkich instytucji i urzędów, które mogą coś zrobić, żeby wstawiły się za nimi.