Na jednej z prywatnych działek przy ulicy Boenigka w Olsztynie ma stanąć 43-metrowa wieżą telefonii komórkowej sieci Play. Jest już pozwolenie na budowę. Problem w tym, że ma być oddalony kilkanaście metrów od okien niektórych mieszkań. Mieszkańcy protestują – relacjonuje serwis olsztyn.wm.pl.
Jak się okazuje, sprawa ma długą historię, bo już w 2015 r. mieszkańcy ul. Boenigka protestowali przeciwko inwestycji, a operator dopiero teraz dostał pozwolenie na budowę. Właściciel działki, na której ma stanąć maszt, tłumaczył pięć lat temu „Gazecie Olsztyńskiej”, że umowa z Play o sprzedaży działki ma proste wyjaśnienie. Pieniądze miały mu pozwolić utrzymać firmę. Jak podaje serwis, właściciel działki zmarł w lutym 2020 r. i umowę przejmą spadkobiercy. Synowa mówi, że o umowie sprzedaży działki nic nie wiedziała, choć wraz z rodziną mieszkała z teściem. A teraz „jest przerażona perspektywą mieszkania w sąsiedztwie masztu”.
Sprawa trafiła ostatecznie na sesję Rady Miasta, a ratusz wydał decyzję odmowną. Operatorowi sieci komórkowej przysługiwało odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie i wydaje się, że operator skorzystał z tej opcji, bo pod koniec 2019 r. do mieszkańców ul. Boenigka przyszło pismo, w którym Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty” poinformowała, że 27 grudnia do spółdzielni wpłynęło pismo z Urzędu Miasta. To decyzja zatwierdzająca projekt budowlany na „budowę stacji bazowej telefonii komórkowej operatora P4 „Play”.
Spółdzielnia podkreśla, że na każdym etapie postępowania składała odwołania. Od ostatniej decyzji również zapowiedziano odwołanie.
Play tłumaczy, że planowana inwestycja w Olsztynie jest obecnie na etapie prac przygotowawczych i oparta o standardową technologię wykorzystywaną przy tego rodzaju inwestycjach. Według przedstawiciela operatora, historia procesu przygotowawczego tej inwestycji oraz uzyskane przez Play decyzje administracyjne wskazują na prawidłowość całego procesu, włączając w to decyzję lokalizacyjną celu publicznego, która została wydana w listopadzie 2019 r.