Kilka tygodni temu informowaliśmy, że w Nowej Zelandii bobry przegryzły światłowody odcinając dostęp do sieci klientom firmy Telus.
W Australii podobne problemy wywołała plaga myszy, które na południu Nowej Południowej Walii są prawdziwym utrapieniem dla sieci Telstra. Operator twierdzi, że to właśnie myszy przegryzły w jednym miejsca kabel światłowodowy a w drugim zasilający, doprowadzając do wyłączenia 44 stacji bazowych oraz problemów z dostępem do telefonii stacjonarnej i internetu stacjonarnego w Nowej Południowej Walii.
Taki sytuacje miały już miejsce w Australii w przeszłości.
Skutki awarii odczuli lokalni przedsiębiorcy, którzy skrażyli się, że trudno było od Telstry uzyskać wyjaśnienia przyczyny awarii.