O tym, że w Kołobrzegu nie lubią masztów telekomunikacyjnych wiadomo od dawna. Operatorzy szukają więc sposobów, by potrzebna im infrastruktura powstawała mimo wszystko w tym mieście. To jednak wywołuje wzburzenie wśród mieszkańców.
Niedawno informowaliśmy, że Play przechytrzył mieszkańców i stawia konstrukcję o wysokości 17,95 metra. Miasto przyjęło bowiem plan zagospodarowania przestrzennego, w którym znalazł się zapis ograniczający wysokość zabudowy do 18 metrów.
Jak donosi Kurier Szczeciński, na podobny krok zdecydowała się PKP, która potrzebuje masztu do obsługi systemu GSM-R.
Gazeta przypomina, że kilka lat temu mieszkańcy skutecznie protestowali przeciwko budowie masztu telekomunikacyjnego przez PKP, który miał powstać na skraju kołobrzeskiego osiedla „Bocianie Gniazdo”.
Teraz ku zaskoczeniu mieszkańców „Bocianiego Gniazda”, rozpoczęło się przygotowanie do budowy. Okazało się, że na nowo wdrożono, zakończoną sukcesem inwestora, procedurę wiodącą do uzyskania pozwolenia na budowę. Tym razem nie uczestniczyła w niej jako strona wspólnota mieszkaniowa. Starostwo Powiatowe w Kołobrzegu wydało pozwolenie na budowę, bo przedłożony projekt jest zgodny z dokumentami planistycznymi miasta. Na działce należącej do PKP ma teraz powstać maszt o wysokości… 17,95 m.
– Wygląda na to, że zarówno PKP, jak i operator telefonii komórkowej P4, który stawia konstrukcję, przechytrzyli mieszkańców. Na dodatek telekomunikacyjne przekaźniki będą znajdowały się niemal na wysokości mieszkań. Wcześniej miały nad nimi górować – podsumowuje Kurier Szczeciński .