Orange Polska uruchomił pierwsze połączenie (kanał optyczny) o przepustowości 800 Gb/s w optycznej sieci szkieletowej. Pierwsze komercyjne połączenie międzymiastowe o przepływności 800 Gb/s zostało uruchomione między Warszawą i Katowicami. Wcześniej operator wykorzystywał na tej trasie 400 Gb/s.

Podobne łącza w tym roku powstaną jeszcze między Warszawą a Poznaniem, Poznaniem a Wrocławiem i Wrocławiem i Katowicami.
– To prawdziwa sieciowa autostrada o dwa razy wyższej przepustowości niż dotychczas. 800 Gb/s to odpowiedź na rosnący ruch sieciowy i potrzeby klientów, a także wyższa efektywność energetyczna. W tym roku uruchomimy połączenia o takiej przepływności w 4 relacjach pomiędzy głównymi miastami w Polsce. Sieć szkieletowa – nazywana też rdzeniową lub core – to podstawa niezawodnej i szybkiej łączności w całym kraju. To najwyższa warstwa sieci telekomunikacyjnej, łącząca jej główne węzły, pomiędzy którymi wymieniana jest największa ilość ruchu. Można to porównać do autostrad. Ruch sieciowy na danej relacji decyduje o tym, jakiego typu łączy i jakiej przepustowości potrzebujemy – wyjaśnia operator.
Orange przypomina, że dwa lata temu uruchamiał pierwsze łącza 400 Gb/s. I potem sukcesywnie rozwijała sieć szkieletową. Dziś między 14 miastami ma ona ponad 30 takich łączy.
Na przełomie 2025 i 2026 roku operator planuje podwyższyć do 800 Gb/s także przepływność łączy pomiędzy routerami. Przełoży się to na mniejszą liczbę interfejsów i w konsekwencji mniejszy pobór energii elektrycznej dla przesyłu tej samej ilości danych.
Oranga podkreśla, że uruchomione połączenie jest bardziej efektywne energetycznie. Karty do realizacji połączeń 800 Gb/s wykonane są w nowszej technologii i zużywają znacznie mniej energii elektrycznej w przeliczeniu na 1 GB danych niż te stosowane w przypadku połączeń dwukrotnie wolniejszych. Przekłada się to na ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Telekom zapowiada, że na przepustowości 800 Gb/s nie kończy i myśląc o przyszłych potrzebach klientów i rosnącym ruchu, planuje już 1,2 Tb/s.