Jeśli spółki telekomunikacyjne chcą wzmocnić swoją pozycję konkurencyjną powinny iść drogą zmiany modelu biznesowego i poszerzania skali działania tak, aby wychodzić poza wąsko rozumianą działalność telekomunikacyjną, a także głębiej współpracować m.in. z przemysłem – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Europejski rynek telekomunikacyjny – wyzwania czasu transformacji”. W raporcie PIE zwrócono uwagę na spadek wartości europejskich telekomów oraz ich nakładów na badania i rozwój, a także wskazano ryzyka wynikające z konsolidacji sektora telekomunikacyjnego.
Reforma rynku telekomunikacyjnego będzie jednym z ważniejszych wyzwań nowej Komisji Europejskiej, przypomina PIE. Ma ona na celu wzmocnienie europejskich firm poprzez ułatwienia przy tworzeniu dużych, paneuropejskich operatorów, co jest wskazywane w dokumentach KE, a także pojawiło się w raportach Draghiego i Letty.
Wartość giełdowa europejskich spółek telekomunikacyjnych w latach 2015-2023 spadła o 41 proc., podczas gdy w tym samym okresie wycena giełdowa amerykańskich telekomów wzrosła o 20 proc, a spółek technologicznych aż o 357 proc. Jednymi z ryzyk, które wiążą się z powstaniem kilku dużych operatorów (w przypadku gdy wiąże się to z konsolidacją wewnątrz rynków krajowych) mogą być wzrost cen oraz ograniczenie inwestycji w obszarach peryferyjnych.
Wartość europejskiego rynku telekomunikacyjnego w 2023 r. wyniosła 277 mld euro - jedynie o 6,1 proc. więcej niż w 2017 r. Ok. 64 proc. tej wartości to przychody z usług konsumenckich, których udział spada w bardzo powolnym tempie. W latach 2015-2023 o 41 proc. spadła kapitalizacja europejskich spółek z sektora telekomunikacyjnego, do poziomu 270 mld dolarów. Dla porównania, za oceanem łączna kapitalizacja spółek z sektora telekomunikacyjnego wyniosła 650 mld euro, a w latach 2015-2023 wzrosła o 20 proc.
Sektor telekomunikacyjny charakteryzuje się też niskim poziomem innowacyjności, ustępując pod tym względem chociażby firmom z sektora IT. Wszystkie firmy telekomunikacyjne (29 firm z całego świata) w 2022 r. wydały na badania i rozwój ok. 18 mld euro. To mniej niż kwoty przeznaczane na badania i rozwój (B+R) przez największe firmy technologiczne: Google wydał w tym samym roku 37 mld euro, Meta 31 mld euro, Microsoft 25,4 mld euro, Apple 24,6 mld euro. Spośród telekomów najwyżej na globalnej liście 2500 firm wydających najwięcej na B+R jest japońska firma NTT, która zajmuje 36. pozycję z 5,7 mld euro wydatków. Najwyżej notowany europejski operator – Telekom Italia – wydał 955 mln euro i jest na 231. pozycji.
– Aby europejski sektor telekomunikacyjny mógł powrócić na drogę wzrostu, konieczna jest zmiana modelu biznesowego i poszerzenie skali działalności. Szansą jest m.in. szersza skala współpracy z przemysłem w obszarze prywatnych sieci 5G i wykorzystania danych przemysłowych lub szersze wejście w tworzenie usług IT itp. Bez tego telekomy staną się kolejną usługą komunalną – stabilną, mocno regulowaną branżą, ale daleką od tworzenia przełomowych technologii. Jednocześnie, porównując się z innymi regionami świata należy pamiętać, że to firmy z UE obecne są ze swoimi usługami na całym świecie, czego na taką skalę nie osiągnęli operatorzy telekomunikacyjni z żadnego innego kraju – zauważa cytowany w komunikacie Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w PIE.
Polski rynek telekomunikacyjny cechuje się wysoką dostępnością (usługi mobilne), niskimi cenami oraz wysokim na tle UE udziałem łączy światłowodowych i znacznym rozdrobnieniem rynku (usługi stacjonarne). Wśród jego słabości w raporcie PIE wskazywana jest obniżająca się wartość rynku oraz niski poziom cyfryzacji firm, skutkujący brakiem popytu na nowoczesne usługi cyfrowe. Z punktu widzenia Polski konsolidacja na rynku telekomunikacyjnym może negatywnie wpłynąć na inwestycje w obszarach wciąż pozbawionych nowoczesnej łączności w Polsce oraz skutkować wzrostem cen dla użytkowników, przestrzegają eksperci PIE w swoim raporcie.
Wyniki badań podejmowanych w ostatnich latach nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o wpływ fuzji na rynku telekomunikacyjnym na kierunek zmiany cen i jakość oferowanych usług. W raporcie z 2024 r. podsumowującym 25 lat polityki konkurencji w Unii Europejskiej, Dyrekcja KE ds. konkurencji stwierdziła, że zwiększenie koncentracji na rynku prowadzi do wzrostu cen, a efekt dla inwestycji jest niejasny. Jednocześnie z innych badań wynika, że fuzje mają pozytywny wpływ na parametry rynku wtedy, gdy zwiększają symetrię udziałów rynkowych poprzez łączenie się dwóch słabych graczy, którzy dzięki temu dorównują do tych czołowych lub gdy łączą się operatorzy o gorszych parametrach sieci, tworząc nowy konkurencyjny podmiot. W Polsce, przy obecnej strukturze rynku, połączenie na rynku mobilnym prowadziłoby do powstania dominującego gracza, ograniczając konkurencję cenową.
– Polski rynek telekomunikacyjny ma dziś wysoką dostępność usług mobilnych przy niskich cenach oraz wysokim na tle UE udziałem sieci światłowodowych. Ewentualna konsolidacja na rynku mobilnym, na którym obecne są największe europejskie spółki telekomunikacyjne może przynieść konsumentom niekorzystne skutki w postaci wzrostu cen, które są dziś niższe nić średnia europejska oraz zmniejszyć chęć do inwestycji w obszarach wciąż pozbawionych nowoczesnej łączności. Kluczowe dla polskiego rynku jest obecnie podnoszenie poziomu cyfryzacji firm – co może otworzyć nowe strumienie przychodów dla telekomów. Szansą może być też wykorzystanie przemysłowych sieci 5G – powiązanie transformacji polskiego przemysłu z nowoczesnymi usługami telekomunikacyjnymi. Należy również zwrócić uwagę, że cele stawiane Polsce przez UE w cyfrowej dekadzie w postaci zapewnienia wszystkim gospodarstwom prędkości Internetu aż 1 Gb/s oraz zasięgu 5G na całym obszarze kraju, wydają się być nadmiarowe i mogą utrwalać obecne problemy branży telekomunikacyjnej – ostrzega Ignacy Święcicki.