Seria pozytywnych rekomendacji dla akcji ubiegłorocznego debiutanta tak szybko, jak została wydłużona, tak też została przerwana – pisze Puls Biznesu.
Vera Studenja z Erste Group podniosła zalecenie z „trzymaj” do „kupuj” z ceną docelową 43 zł (była to siódma z rzędu pozytywna rekomendacja dla walorów telekomu), ale tego samego dnia rekomendację „trzymaj” wydali analitycy mBanku. Ich zdaniem, cena docelowa to 34,7 zł. To nieznacznie powyżej kursu na GPW. Do tej pory niżej wycenił akcje Playa tylko Marcin Nowak z Ipopemy Securities (na 32 zł) i stało się to jeszcze przed wejściem firmy na warszawską giełdę. Średnia z cen docelowych wciąż jest wysoka i przekracza 41 zł, co oznacza, że w ocenie większości analityków akcje spółki są niedowartościowane o około 25 proc.
Zbigniew Porczyk, analityk Trigon DM mówi gazecie, że Play w ofercie publicznej nie został sprzedany tanio, a od tego czasu nie zaskoczył niczym pozytywnym ani niczym negatywnym, co mogłoby wywołać silniejszą reakcję kursu. Według niego inwestorzy czekają na dywidendę, część z nich może też mieć pewne wątpliwości co do przyszłości spółki, wywołane tym, że rynek idzie w inną stronę i łączy usługi stacjonarne z mobilnymi.
Więcej w: Niejednoznacznie o Playu (dostęp płatny)