Jeśli sprzedaż Inei, operatora sieci wartego około 1,5 mld zł się powiedzie, może otworzyć worek z kolejnymi tego typu transakcjami – pisze Puls Biznesu.
Fundusz Warburg Pincus, posiadający 72 proc. akcji spółki, testuje zainteresowanie potencjalnych kupców. Oferty wstępne napłynęły w połowie lipca, a wiążące powinny się pojawić na stole do połowy września. Z kilku naszych źródeł wynika, że najbardziej zainteresowane transakcją są fundusze infrastrukturalne – Macquarie Group, Antin Infrastructure i Partners Group.
Księgi Inei analizuje też UPC, ale transakcja z udziałem tego podmiotu jest mało prawdopodobna, ze względu na fakt, że UPC ma jeszcze do przetrawienia inną akwizycję – operatora sieci kablowej Multimedia. Kupnem Inei zainteresowany jest Orange, który – po latach zastoju w inwestycjach – od 2016 r. prowadzi prawdziwą światłowodową ofensywę.
Fundusz reklamuje Ineę jako aktywo infrastrukturalne, co oznacza, że wycenia je powyżej 10 razy EBITDA. Dla porównania, Multimedia zostały wycenione w ubiegłym roku przez UPC na 9 razy EBITDA. Można więc szacować, że licytacja o spółkę zacznie się od 1,5 mld zł.
Janusz Kosiński, prezes Inei, ma 27 proc. akcji spółki. Na sprzedaż jest pakiet akcji należący do Warburg Pincus, ale prezes nie wyklucza sprzedaży swoich akcji.
Jak wynika z danych UKE z 2016 r., Inea ma 11 proc. udziału w rynku FTTH. Grupa obsługiwała 240 tys. abonentów w segmencie detalicznym na koniec 2016 r., sprzedając im średnio dwie usługi. Inea zdobyła 200 mln zł dofinansowania w drugim konkursie POPC.
Więcej w: Fundusze analizują księgi Inei (dostęp płatny)