Długi spłacać trzeba, a kolejne inwestycje kosztują. Żaden z dużych, giełdowych operatorów telekomunikacyjnych nie będzie więc w najbliższych dwóch latach rozpieszczał dywidendą – pisze Puls Biznesu.
Orange Polska drugi rok z rzędu nie wypłaci dywidendy. Zresztą w firmie, która niegdyś była symbolem spółki dywidendowej, transfer zysku do akcjonariuszy od kilku lat systematycznie malał. Podobnie rzecz się ma z Netią. Po przejęciu dwóch trzecich akcji przez Cyfrowy Polsat również notowana wciąż samodzielnie Netia, zrezygnowała z dywidendy, która w ostatnich latach i tak malała. W swej krótkiej karierze giełdowej dywidendę wypłacił już Play Communications, ale nawet w tej spółce analitycy prognozują spadek dywidend w kolejnych latach.
Według analityków to, co łączy Orange, Cyfrowy Polsat i Play, to dość wysokie zadłużenie, biorąc pod uwagę planowane inwestycje i posiadaną infrastrukturę. Zagraniczne telekomy płacą jednak dywidendy. Ale powody braku lub ograniczania wypłat w każdym z trzech głównych telekomów z GPW są inne, choć wspólną cechą tych trzech spółek jest dość duże zadłużenie. Od ponad dwukrotności EBITDA w Orange po trzykrotność w Play i Cyfrowym Polsacie.
Orange realizuje duży program inwestycyjny związany z budową sieci światłowodowej. Cyfrowy Polsat jest nastawiony na zmniejszenie długu netto, ale z drugiej strony dokonuje akwizycji. Play stoi trochę okrakiem na barykadzie. Choć stawia nowe stacje bazowe, to nie prowadzi jednak spektakularnych inwestycji. W efekcie jest w stanie dzielić się zyskiem. Z drugiej jednak strony, słabość sieci własnej powoduje, że analitycy coraz częściej zwracają uwagę na ryzyko wzrostu kosztów roamingu krajowego. W dodatku operatorzy telefonii komórkowej powoli, ale nieuchronnie zbliżają się do inwestycji w sieć piątej generacji.
Więcej w: Telekomy nieprędko sypną groszem (dostęp płatny)