T-Mobile Polska doszlifuje ofertę i usprawni strukturę, by zmienić postrzeganie marki i przestać oddawać klientów konkurencji - pisze Puls Biznesu.
Cztery miesiące po wprowadzeniu się do gabinetu prezesa T-Mobile Polska Adam Sawicki szykuje się do wyprowadzki. Tam, gdzie stoi jego biurko, od grudnia pracownicy niemieckiego telekomu mają rozciągać się i prężyć muskuły w strefie „rekreacji i kreatywności”, a prezes przeniesie się kilka pięter niżej, by „być bliżej zespołu”. Kierowana przez niego spółka też chce się zbliżyć — ale do użytkowników.
Rynek spodziewa się, że T-Mobile przeszacuje bazę klientów, sztucznie nadymaną w poprzednich latach. Nowy prezes odpowiadałby wówczas przed niemiecką centralą za realny wzrost liczby użytkowników. Przeszacowanie zwiększyłoby też wskaźnik średnich przychodów z abonenta, co jest istotne dla właściciela T-Mobile.
Telekom ma też wkrótce wprowadzić "szereg zmian wewnętrznych". Prezes T-Mobile podkreśla, że nie należy tego utożsamiać z dalszą redukcją zatrudnienia, które w tym roku skurczyło się do 4,2 tys. osób, a o zmianę struktury organizacji i jej usprawnienie.
Więcej w: T-Mobile szuka diabła w szczegółach (dostęp płatny)