Zdaniem prokuratury trzech byłych menedżerów działało na szkodę wierzycieli spółki światłowodowej Hawe, kiedy jeszcze była na giełdzie i chyliła się ku upadkowi – pisze Puls Biznesu.
Akt oskarżenia obejmuje pięć zdarzeń, z których cztery dotyczą Hawe, a jedno spółki z grupy – Hawe Telekom. Do wszystkich doszło między listopadem 2015 r. a lutym 2016 r., czyli w okresie, gdy –zdaniem śledczych – obie firmy „ponad wszelką wątpliwość” były niewypłacalne i zagrożone upadłością, a co więcej toczyły się w stosunku do nich egzekucje, w ramach których m.in. zajęto rachunki bankowe Hawe. W takich właśnie warunkach 19 listopada 2015 r. Paweł S., prezes Hawe (był nim do grudnia 2015 r.), i Paweł P., ówczesny wiceprezes, a od lutego 2016 r. prezes spółki światłowodowej, założyli nowy rachunek bankowy w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach. O jego istnieniu nie został poinformowany komornik i m.in. dlatego – według prokuratury – stanowiło to „ukrywanie składników majątku spółki, zagrożonego zajęciem”.
Tymczasem na nowo założone konto wpłynęły grube miliony złotych z zależnej od Hawe spółki Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe, realizującej duże i finansowane z publicznych pieniędzy projekty budowy światłowodów w województwach warmińskomazurskim i podkarpackim. Pieniądze te, jak ustalili śledczy, zostały „rozdysponowane następnie m.in. na rzecz spółek zależnych i wynagrodzenia dla członków zarządu Hawe”.
Jedyną osobą uprawnioną do dysponowania rachunkiem w skierniewickim banku, z którego od 26 listopada do 30 grudnia 2015 r. wypłynęło prawie 43 mln zł, był Paweł P. To on pod koniec grudnia 2015 r. przelał ponad 16 mln zł do spółki Hawe Budownictwo (HB), której jedynym udziałowcem było Hawe. Następnie 8 lutego 2016 r. na walnym w imieniu Hawe podjął uchwałę o podwyższeniu kapitału z 1 mln zł do ponad 4 mln zł, w wyniku czego Hawe utraciła kontrolę nad firmą. Ten ciąg zdarzeń objęty jest drugim z zarzutów udaremniania zaspokojenia wierzycieli byłej giełdowej spółki.
Sam menedżer dziś twierdzi, że restrukturyzacja grupy Hawe „jest bardzo skomplikowanym i wielopłaszczyznowym procesem”. Proces ten – jak wierzy – „ostatecznie zakończy się sukcesem, który będzie sukcesem wszystkich, tzn. nie tylko dłużnika, ale i wierzycieli, od największych po najmniejszych, pracowników, kontrahentów, partnerów jaki i doradców”. Paweł P. ma również nadzieję, że prawo restrukturyzacyjne pozwoli dać „drugą szansę” Hawe Telekom i „w tej najdłużej trwającej sanacji w Polsce” uda się zawrzeć „długo wyczekiwane przez wszystkich porozumienie z wierzycielami w formie układu jeszcze w tym roku”.
Więcej w: Szefowie Hawe oskarżeni (dostęp płatny)