Po 11 latach zmagań z UOKiK operator Plusa uniknie gigantycznej sankcji pieniężnej. Zapłaci... sto razy mniej, niż żądał urząd, czyli 300 tys. EUR. Sprawa wróci teraz do sądu apelacyjnego, który ma tylko prawidłowo... przeliczyć euro na złote – pisze Puls Biznesu.
– Sąd Najwyższy orzekł, że kara w euro została przeliczona przez SOKiK i sąd apelacyjny na złote nieprawidłowo, tj. po innym kursie niż ten, o którym jest mowa w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów. Sąd apelacyjny będzie musiał teraz dokonać prawidłowego przeliczenia – mówi gazecie Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Działanie sądu apelacyjnego będzie dotyczyć tylko kwestii technicznej i nie będzie on od początku analizował całej sprawy ani jej oceniał merytorycznie. To oznacza, że Polkomtel będzie musiał zapłacić do budżetu państwa jedynie niewielki ułamek kary, czyli 300 tys. EUR (obecnie to 1,4 mln zł) z 33 mln EUR (156 mln zł) których domagał się UOKiK.
Sprawa ma swój początek w 2009 r. kiedy to Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, ówczesna prezes UOKiK, zaczęła podejrzewać, że doszło do zmowy Polkomtela, PTC, P4, Info TV FM, NFI Magna Polonia w celu ograniczania konkurencji na rynku telewizji mobilnej. Kontrolerzy UOKiK weszli do wszystkich tych firm jednocześnie. Polkomtel i PTC miały te kontrole utrudniać. W efekcie prezes UOKiK za brak współdziałania operatora z kontrolerami nałożył na niego gigantyczną karę wysokości 33 mln EUR (wtedy było to 130,7 mln zł).
Więcej w: Polkomtel uciekł od mega kary 33 mln EUR (dostęp płatny)