Podkarpacki urząd marszałkowski w sylwestra 2015 r. przelał ORSS ponad 107 mln zł. Teraz tych pieniędzy szukają byli partnerzy spółki – pisze Puls Biznesu.
ORSS twierdzą, że rachunek escrow od nowego roku przestanie funkcjonować. Urzędnicy dokonują przelewu i ponad 100 mln zł trafia do ORSS – a potem duża część pieniędzy wędruje do łańcucha powiązanych spółek, w tym do zarejestrowanych na Gibraltarze, jak Restata Investments. To spółka powiązana z Adamem Kawczyńskim, łódzkim przedsiębiorcą, znanym głównie z branży nieruchomości. Jest on m.in. prezesem i akcjonariuszem giełdowego Central Fund of Immovables, który miał zostać inwestorem Hawe. Spółki powiązane z Adamem Kawczyńskim przewijały się też w innym kontekście. Hawe w grudniu i lutym sprzedało Restacie, a także RS Development oraz Centrum Windykacji i Egzekucji Kredytowej wierzytelności warte prawie 35 mln zł za 10 proc. wartości.
Przedstawiciele ORSS w odpowiedzi na pytania gazety o przelewy podkreślają, że wszystko odbyło się prawidłowo, a wszelkie rozliczenia z powiązanymi spółkami zostały wyjaśnione w toczących się postępowaniach. Tłumaczą m.in., że Restata Investments, czy też podmioty powiązane z Kawczyńskim wspierała finansowo oraz uczestniczyła w procesie restrukturyzacyjnym grupy kapitałowej Hawe, w skład której wchodzi m.in. ORSS. W miarę bieżącej możliwości ORSS w 2016 r. spłacał w stosunku do spółki Restata swoje zobowiązania.
Województwo bardzo szybko zorientowało się, że coś jest nie tak, i „podjęło wszelkie możliwe działania prawne, mające na celu zabezpieczenie roszczeń podmiotów trzecich”. Nic dziwnego – roszczenia wobec niego na 95,5 mln zł złożyły już w styczniu Alcatel-Lucent, TP Teltech i spółka Expando. Województwo uważa, że podwykonawcy nie mają prawa żądać od niego pieniędzy za wykonane prace, bo w myśl przepisów umowa z ORSS nie dotyczyła robót budowlanych, a województwo nie było inwestorem.
Więcej w: Miliony w światłowodach (dostęp płatny)