Orange, jako jedyny na rynku, nie kwestionuje kontrowersyjnego pomysłu ministra cyfryzacji, zmieniającego reguły gry w aukcji częstotliwości - pisze Puls Biznesu.
Podjęta przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAC) próba rozstrzygnięcia trwającej od lutego aukcji częstotliwości, w której suma ofert przekroczyła już 6,8 mld zł, spotkała się z niemal jednogłośną krytyką branży i uczestników postępowania. Niemal, bo Orange w opublikowanym w poniedziałek stanowisku, nie kwestionuje sensu zmiany zasad przeprowadzenia aukcji, ograniczając się jedynie do uwag technicznych.
T-Mobile tymczasem, podobnie jak Orange, zgłosiło uwagi techniczne, wskazało jednak, że jego zdaniem zmiana mechanizmu aukcyjnego wymagałaby nie tylko rozporządzenia, ale również nowelizacji prawa telekomunikacyjnego. Spór między telekomami najlepiej obrazują stanowiska Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT), do której należy rynkowa wielka czwórka. W pierwszym piśmie PIIT poinformowała, że „nie akceptuje projektu, jednak przygotowanie spójnego stanowiska operatorów wymaga więcej czasu”. W drugim, o kilka godzin późniejszym, izba nie krytykuje już rozporządzenia, ale jedynie zaznacza, że panująca obecnie sytuacja jest „czasowo nieefektywna”.
Więcej w: Orange chce zmian w aukcji (dostęp płatny)
PB: Orange wyłamuje się z krytki pomysłu zkończenia aukcji LTE
15 września 2015, 05:14