By obecność w mediach społecznościowych przyniosła efekt, trzeba nauczyć się grać w grę, w której brylują młodsze pokolenia – pisze Puls Biznesu.
Firmom wciąż brakuje wiedzy o możliwościach, jakie stwarzają serwisy i aplikacje społecznościowe w dziedzinie marketingu, czy obsługi klienta. Facebooka, Twittera, czy Instagramu nie trzeba już nikomu przedstawiać. Ale stosunkowo nowe aplikacje, takie jak Periscope, Snapchat, czy Tinder, budzą mniejsze zainteresowanie tych, którzy w internecie poszukują sposobów na promocję swoich produktów i kreowanie wizerunku. Niesłusznie.
Tinder zadebiutował w 2012 r. To aplikacja, która pozwala szybko poznać nowych ludzi, bo pozwala przeglądać profile osób na podstawie określonych kategorii: wieku, płci i odległości, jaka ich dzieli. Periscope, to aplikacja pozwalająca na relacjonowanie wydarzeń na żywo za pomocą smartfona. Snapchat służy do publikacji zdjęć i komunikacji za ich pomocą w sytuacjach codziennych.
Zdaniem ekspertów, choć zasięgi takich aplikacji jak Snapchat czy Periscope, przynajmniej w Polsce, nie są olbrzymie – w przypadku Snapchata w zależności od badań mówi się o 1 albo 3 milionach użytkowników z Polski – to przyciągają one uwagę znacznie silniej niż inne serwisy.
Więcej w: Internet pomoże dogonić klienta (dostęp płatny)