Nad Wisłą debiutuje Powermat, ładujący bezprzewodowo komórki w Starbucksach. Kawosze wezmą prąd, dostaną reklamy i oferty – pisze Puls Biznesu.
Jeszcze kilka lat temu świetnym magnesem na nowych konsumentów był darmowy internet w standardzie Wi-Fi. Teraz do Polski wkracza kolejne rozwiązanie, mające napędzać ruch i napełniać kiesy małych i większych biznesów. Warszawski Geo-Kat uruchamia właśnie usługę ładowania bezprzewodowego smartfonów w technologii izraelskiej firmy Powermat. To potentat w swoim segmencie, instalujący na tysiącach blatów na świecie swoje charakterystyczne krążki i oferujący za darmo małe przystawki do rozpoczęcia bezprzewodowego ładowania. Ten luksus mają m.in. klienci sieci Starbucks w kilku krajach świata.
Rozwiązania Powermata już wdraża m.in. warszawska sieć klubów rozrywki Hulakula. Skusiły ją doświadczenia firm zza oceanu, świadczące o tym, że 60 proc. klientów deklaruje częstsze odwiedziny i wyższe wydatki w lokalach wyposażonych w naklejki do ładowania bezprzewodowego.
Więcej w: Prąd w kawiarni jak Wi-Fi (dostęp płatny)