Alior jest pierwszym i do tej pory jedynym operatorem pożyczek na rozwój internetu szerokopasmowego. Inni się przyglądają. „Pożyczka szerokopasmowa” jest instrumentem zwrotnym, ale o mocno preferencyjnych warunkach spłaty: 0,25 proc. marży plus WIBOR, 30-miesięczny okres karencji, 15-letni okres spłaty. Wartość finansowania wynosi od 20 tys. zł do 10 mln zł.
„Pożyczka szerokopasmowa” ma otworzyć telekomom drzwi do banków, choć wyniki kwietniowego przetargu wskazują, że na razie zostały one dopiero uchylone. Do konkursu BGK przystąpił tylko Alior. Inne banki, choć programem są zainteresowane, na razie wstrzymują się z akcesem. Z rozmów z przedstawicielami sektora finansowego wynika, że pożyczka nie rozwiązuje problemu braku zabezpieczeń. – Lepszym rozwiązaniem byłyby gwarancje kredytowe, w rodzaju programu de minimis – mówi jeden z rozmówców gazety.
Wiceminister rozwoju Paweł Chorąży wyjaśnia, że pożyczka jest pierwszym instrumentem finansowym w ramach programu Polska Cyfrowa i trwają prace nad kolejnymi. Niewykluczone, że w ofercie znajdą się również gwarancje oraz rozwiązania objęte obowiązkiem notyfikacji w UE z tytułu pomocy publicznej. Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK, wskazuje, że banki mogą ustanawiać zabezpieczenia na infrastrukturze telekomunikacyjnej, bo sieć światłowodowa jest aktywem, które jest wyceniane i stanowi przedmiot obrotu. Alior będzie się zabezpieczał właśnie na światłowodach. Dodatkowym zabezpieczeniem będzie weksel. Prezes BGK liczy, że za Aliorem pójdą kolejne banki, w tym spółdzielcze, bo spora część potencjalnych pożyczkobiorców to lokalnie działający przedsiębiorcy.
Więcej w: BGK pożyczy telekomom na szybszą sieć (dostęp płatny)