Paweł Kiciński, nowy członek zarządu easyCall poinformował, że kontroluje blisko 55 proc. kapitału spółki. Akcje kupił 5 listopada, czyli tego samego dnia, w którym wszedł do władz easyCall.
Z komunikatu wydanego przez spółkę nie wynika, kto sprzedał akcje, ale patrząc na dotychczasowy skład akcjonariatu można być niemal pewnym, że akcje zbyli Joanna Jakubowska, Julia Jakubowska, Adam Jakubowski i Michał Jakubowski, którzy według oficjalnych danych mieli odpowiednio 34,57 proc., 6,91 proc., 6,91 proc. i 6,91 proc. akcji spółki.
W kolejnym komunikacie poinformowano, że akcje sprzedali – po 1,06 zł za sztukę – Joanna Jakubowska, wdowa po zmarłym w styczniu br. prezesie i założycielu easyCall i troje ich małoletnich dzieci. Po transakcji posiadają jeszcze 0,32 proc. akcji spółki.
Informacja o transakcji wyjaśnia dlaczego Joanna Jakubowska złożyła wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które ma odwołać dotychczasowych członków rady nadzorczej - Joannę Jakubowską, Hannę Wróblewską, Piotra Jakubowskiego, Dawida Rapkiewicza i Macieja Peleca - oraz powołać nową radę. Zgromadzenie odbędzie się 4 grudnia.
Spółka jest w sporze z byłym członkiem zarządu Piotrem Mazurkiewiczem, który posiada ponad 27 proc. jej akcji. Odwołany 16 września z funkcji członka zarządu pan Mazurkiewicz zażądał od spółki 944 tys. zł kary umownej. Wkrótce potem spółka wezwała pana Mazurkiewicza do zapłaty blisko 616 tys. zł i podtrzymała wcześniejsze żądanie zapłaty przez niego niemal 68 tys. zł.