Dwa lata temu wywrócił ją do góry nogami wybuch pandemii. Jak na losy wyczekiwanego przez część telekomów pasma 3,6 GHz wpłynie wojna w sąsiednim kraju? – zastanawia się Parkiet.
UKE utrzymuje, że ogłosi aukcję, gdy Komitet Stały Rady Ministrów przyjmie projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy to się stanie.
Witold Drożdż, członek zarządu Orange Polska wyraża nadzieję, że aukcja 5G nie zostanie odłożona i regulator znajdzie wyjście z impasu i porozumie się z rządem. – Mamy obecnie swoisty „paragraf 22": aukcja zależeć ma od uchwalenia ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, a ta czeka na przyjęcie przez rząd, tylko nie wiadomo, kiedy to się stanie i dlaczego tyle to trwa – dzieli się refleksją z gazetą.
Pewną przeszkodą jest brak decyzji UE w sprawie środków dla Krajowego Planu Odbudowy, o które stara się Exatel – inicjator spółki Polskie 5G wpisanej do ustawy. Teraz projekt Polskie 5G ma też inny problem – jeszcze mniejsze szanse na koordynację pasma 700 MHz z Rosją.
Jest też sprawa Huawei, który nie zdecydował się wycofać ze współpracy z rosyjskimi operatorami, a według brytyjskiej prasy wręcz miał zapowiedzieć zwiększenie obsady serwisującej tamtejszą infrastrukturę.
Więcej w: Aukcja 5G w obliczu wojny w Ukrainie (dostęp płatny)